Drukuj Powrót do artykułu

Czeka nas ewakuacja

15 marca 2011 | 14:19 | o. pj (KAI Tokio) / ms Ⓒ Ⓟ

„Prawdopodobnie czeka nas ewakuacja” – mówi w rozmowie z KAI o. Czesław Foryś, dominikanin i proboszcz parafii w Iwaki, miejscowości znajdującej się ok. 70 km od elektrowni atomowej w Fukushima.

We wtorek po północy doszło do trzeciego wybuchu reaktora i wzrósł poziom promieniowania. Już ewakuowano ok. 130 tys. osób mieszkających w regionie elektrowni.

„W lokalnej telewizji zwrócono się dziś do mieszkańców Iwaki i okolicznych miejscowości z apelem o uniknie napromieniowania poprzez zamykanie drzwi i okien, mycie rąk, zakładanie jednorazowych masek, pranie ubrań i suszonie ich wewnątrz domu” – relacjonuje o. Foryś.

Polski dominikanin poinformował, że część parafian, zwłaszcza ci z małymi dziećmi – którzy mogą jeszcze skorzystać z samochodu, gdyż stacje benzynowe są nieczynne – przychodzą, aby pożegnać się przed wyjazdem w inne regiony kraju. „Z powodu braku benzyny mój samochód stoi. Został mi tylko rower i ufność w Opatrzność Bożą” – wyznaje zakonnik.

O. Foryś stale pomaga ludziom, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji. Są wśród nich także cudzoziemcy. „Odebrałem właśnie telefon od pewnej Filipinki, która wyjechała do Tokio. Dzwoniły do niej dwie zagubione gdzieś koło Iwaki rodaczki z prośba o pomoc. Skierowałem je do tzw. hinanjo, punktu opieki dla ofiar klęsk żywiołowych. Tam jest przynajmniej ciepło, w przeciwieństwie do naszego kościoła i budynku parafialnego” – mówi zakonnik.

Poproszony o komentarz dotyczący japońskiej tragedii polski misjonarz, podobnie jak i wielu katolików japońskich uważa, że Japończycy do tej pory bezkrytycznie wierzyli w postęp i naukę. „Ta wiara, w wyniku wybuchu reaktora i sytuacji, która zaczęła wymykać się spod kontroli specjalistów, została poważnie zachwiana. Na przykład w programie telewizyjnym jeden z specjalistów od energii jądrowej powiedział, że nie rozumie niektórych problemów. Dobrym owocem tej tragedii może być nowe spojrzenie na świat, człowieka i cały kraj. Oby tylko nie powtórzył się los niezatapialnego Titanica” – uważa o. Foryś.

Także w Tokio życie odbiega od normy. Część domów towarowych i sklepów była dziś zamknięta. W sklepach wykupuje się m.in. chleb. Na uczelniach odwołuje się zajęcia, także uroczystości np. party dla studentów i wykładowców związane z zakończeniem studiów, tzw. shaonkai. Pociągi jeżdżą z dużymi ograniczeniami, co do szybkości i ilości składów. W niektórych częściach miasta nie ma prądu. Wiele stacji benzynowych jest zamkniętych, a do czynnych ustawiają się długie kolejki.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.