Drukuj Powrót do artykułu

Człowiekowi nie wystarczy ubranie – kościelne organizacje charytatywne

03 grudnia 2010 | 16:08 | rl (KAI) / sz Ⓒ Ⓟ

Kościelne organizacje charytatywne muszą pamiętać, że człowiekowi potrzebującemu nie wystarczy jedynie ubranie, ale także pomoc duchowa – uważa przewodniczący Papieskiej Rady „Cor Unum”, kardynał Robert Sarah. Wziął on udział w pierwszych europejskich rekolekcje dla odpowiedzialnych za posługę charytatywną w Kościele, które odbyły się na Jasnej Górze.

Caritas Europa jest siecią 48 organizacji Caritas z 44 krajów. Jest również jedną z 7 regionalnych Caritas tworzących Caritas Internationalis, bowiem Caritas obecny jest w ponad 160 krajach na całym świecie. Caritas Europa ma przede wszystkim wspierać swych członków, ponieważ – jak wyjaśnia Jorge Nuno Meyer – każda z organizacji może się od siebie czegoś nawzajem nauczyć.

„Istnieją takie Caritas, które potrzebują wsparcia w rozwoju swojej organizacji lub potrzebują wsparcia finansowego od tych, którzy są bogatsi. Ci zaś, którzy dysponują większą ilością funduszy często potrzebują doświadczenia, praktycznych wskazań ze strony biedniejszych Caritas, bogatszych jednak w metodologię” – podkreślił sekretarz generalny Caritas Europa.

Do zadań organizacji należy również reprezentowanie Caritas wobec instytucji europejskich: Parlamentu czy Komisji Europejskiej.

Przyglądając się działalności poszczególnych Caritas w Europie, bądź analogicznych organizacji, można dostrzec, że wszystkie starają się zaradzić podobnym zjawiskom, które występują w poszczególnych krajach, bez względu na ich zamożność: bieda, bezrobocie, wykluczenie społeczne, alkoholizm. Zadania te prowadzone są jednak w różny sposób, bo jak zwraca uwagę sekretarz generalny Caritas Europa Jorge Nuno Meyer, prosta implementacja z jednego kraju do drugiego po prostu się nie udaje.

„Mamy już takie doświadczenia, że duży Caritas starał się przenieść ich model działalności gdzie indziej. Nie udało się, bo sytuacja kulturowa i polityczna, nawet sytuacja wspólnoty chrześcijańskiej nie jest taka, jak w kraju, z którego dany model działalności pochodzi. Musimy działać tak, jak zawsze Kościół katolicki działał, z poszanowaniem kultury każdego kraju” – powiedział Jorge Nuno Meyer.

Z pomocy innych chętnie korzystają „młode” kościelne instytucje charytatywne. Choć jak przyznał ks. Witalij Dabrałowicz, dyrektor Caritas diecezji grodzieńskiej na Białorusi, środków z Zachodu jest coraz mniej. „Caritas na Białorusi, który przez wiele lat był dofinansowywany z Zachodu, nie był przygotowany na to, że w pewnym momencie te środki przestaną płynąć. Gdy zaczyna się obcinanie funduszy, to niektóre biedniejsze diecezje zaczynają mieć problemy” – zauważa.

Białoruś

Caritas na Białorusi został oficjalnie zarejestrowany w 1994 r. Ale działalność charytatywna tamtejszego Kościoła trwała już od 1989 r., czyli od chwili, gdy na Białorusi rozpoczęła się polityczna odwilż.

Na Białorusi Caritas jest właściwie jedyną kościelną instytucją charytatywną. Działania pomocowe prowadzą także niektóre zgromadzenia zakonne, ale i tak koordynacja odbywa się za pomocą Caritas. W każdej diecezji istnieje Caritas, zaś działania wszystkich koordynuje Caritas Białoruś.

Początkowo praca polegała jedynie na dystrybucji pomocy humanitarnej z zagranicy. „Dzisiaj Caritas na Białorusi jest już o krok dalej. Stara się zajmować różnymi projektami. Największe to oczywiście praca z dziećmi, jak choćby kolonie letnie, różne akcje z niepełnosprawnymi, zarówno dziećmi jak i dorosłymi. Prócz tego Caritas prowadzi również pracę z dziećmi z rodzin trudnych socjalnie. Na Białorusi takich rodzin jest szczególnie dużo, ponieważ powszechnym jest nadużywanie alkoholu” – powiedział ks. Witalij Dabrałowicz.

Dyrektor Caritas diecezji grodzieńskiej podkreślił, że Białorusini bardzo życzliwie odnoszą się do charytatywnej działalności Kościoła a dzięki temu wspierają ją również finansowo. Przybywa również wolontariuszy. „Choć wciąż korzystamy z zachodniej pomocy, to jednak już 50 proc. środków pozyskujemy na miejscu. Caritas Grodno dysponuje kwotą około 300 tys. Euro rocznie” – podkreślił Vitali Dabralovich.

Niemcy

W zupełnie innej sytuacji jest Caritas Niemcy. Organizacja zatrudnia ok. 500 tys. osób a środki na działalność pochodzą przede wszystkim z budżetu państwa. „Państwo rozumie, że Caritas wykonuje dobre dzieło, prowadząc pomoc nawet lepiej niż państwo, a więc rząd płaci za tę pracę” – poinformował sekretarz generalny Caritas Europa Jorge Nuno Meyer.

Ks. prałat Anthony Jesus Figueiredo z Papieskiej Rady „Cor Unum” przyznaje, że wykonywana przez Caritas Niemcy praca jest niezwykle cenna, „ale jednocześnie w wielu wymiarach jest to działalność bardzo biurokratyczna, uzawodowiona”.

Z podziwem w Europie spotyka się praca Caritas w Polsce, szczególnie zaangażowanie wolontariuszy w Parafialne Zespoły Caritas. „Caritas ma pracować nie tylko z osobami ubogimi. Jest także po to, by animować, by wzbudzać ducha we wspólnocie Kościoła, by ta mogła podjąć zaangażowanie w kwestiach społecznych, działając w miłości na rzecz dobra sąsiadów. Caritas Polska jest bardzo dobrym przykładem dla innych Caritas w Europie” – uważa Jorge Nuno Meyer.

Francja

Na uwagę zasługuje również działalność Caritas we Francji. Bp Bernard Housset z diecezji La Rochelle, leżącej na północy Bordeaux wyjaśnia, że we Francji istnieje Rada ds. Solidarności, która zrzesza 14 organizacji katolickich zajmujących się działalnością dobroczynną. Jej przewodniczącym jest właśnie bp Housset.

Hierarcha przyznał, że Kościół we Francji przeszedł ogromną przemianę i choć obecnie ma on mniej członków niż przed laty, to jednak „jest w niż dużo żywotności i szczodrości”. „Od 2 lat przeżywamy kryzys ekonomiczny ale pomimo tego ofiarodawcy nie zmniejszyli swoich datków. Być może sami przeżywają trudności ale mimo to nie zmniejszają swego wsparcia dla osób, które są biedniejsze niż oni” – powiedział bp Housset.

Kościół katolicki we Francji nie otrzymuje wsparcia finansowego z budżetu państwa na bieżącą działalność. Pewne środki wspólnota może otrzymać na projekty edukacyjne i kulturalne np. utrzymanie kościołów.

Kościelne instytucje charytatywne starają się nie ograniczać jedynie do doraźnego wsparcia biednych. Caritas Francja odnowiła na przykład działalność wobec osób bezdomnych. Specjalny ośrodek dla nich otwarty jest od 7 rano do południa. Nie serwuje się tam śniadań ale pozwala, by osoby bezdomne same przygotowały sobie posiłek. Potrzebujący mają również do dyspozycji pralki do prania ale uprać swoje ubrania muszą sami.

„Chcemy pomóc im powstać, towarzyszyć im, żeby wydobyć z nich odpowiedzialność i w ten sposób sprawić, że sami będą się rozwijać” – powiedział bp Housset.

Słowacja

Bieda nie zna wyznania, narodowości czy przynależności etnicznej. Dlatego działająca na Słowacji „Harita” Kościoła grecko-katolickiego niesie pomoc nie tylko własnym wiernym. Ekumeniczna działalność na rzecz potrzebujących znalazła swe odzwierciedlenie także w instytucjonalnych rozwiązaniach. Przy Konferencji Episkopatu Słowacji istnieje komisja socjalna, w skład której wchodzą diecezjalne Caritas Kościoła katolickiego ale i „Harita” Kościoła grecko-katolickiego.

Praca na rzecz bezdomnych, chorych, walka z alkoholizmem, organizacja dni abstynencji ale i konferencji tematycznych – to najważniejsze pola działalności „Harity” – wyjaśnia jej dyrektor w metropolii grecko-katolicki Prešov Peter Valicek.

Przyznaje jednak, że instytucja zmaga się obecnie z problemami finansowymi ze względu na światowy kryzys ekonomiczny, bowiem zaledwie 4 proc. dochodów pochodzi ze zbiórki od wiernych. Reszta funduszy pozyskiwana była do tej pory z budżetu państwa lub samorządów lokalnych a tych środków jest coraz mniej. „Niektóre dzieła są zawieszone, ponieważ nie ma ich z czego finansować” – przyznaje Peter Valicek.

Do poszukiwania różnych źródeł finansowania zachęca ks. prałat Anthony Jesus Figueiredo z Papieskiej Rady „Cor Unum”. Jak przyznaje „istnieje dzisiaj pokusa ze strony kościelnych instytucji charytatywnych, by pozyskiwać jedynie pieniądze rządowe”.

Jego zdaniem jednak istnieje niebezpieczeństwo wchłonięcia kościelnych instytucje przez świeckie lub stawiania wymagań przyjęcia w działalności innego niż chrześcijański systemu wartości. „Zamiast my prowadzić katechizację wśród nich, oni zaczynają nauczać nas. Chcemy powrócić do naszej tożsamości, przesłania, piękna naszej działalności charytatywnej” – stwierdza ks. Figueiredo.

Pomoc i formacja

Zdaniem Jorge Nuno Meyera, sekretarza generalny Caritas Europa jednym z zadań dla Caritas jest obecnie przywrócenie Europie, w tym polityce europejskiej, jej chrześcijańskich korzeni i społecznego wymiaru. Jak powiedział, gdy odrzuci się owe korzenie pozostaje jedynie ekonomia.

„Zapomina się o tym, czego człowiek najbardziej potrzebuje. Caritas musi pracować nad tym, co nazywamy polityką miłosierdzia. Pracować, by prawodawstwo europejskie nie zapominało o ludziach ubogich, tych którzy są wykluczeni społecznie” – uważa Jorge Nuno Meyera.

Równie istotna jak wielość projektów prowadzonych przez kościelne instytucje charytatywne w Europie jest ich tożsamość, której podstawy muszą wypływać z wiary. „Filantropia jest dobra, ale katolicka dobroczynność nie jest tym samym co Czerwony Krzyż, nie jest jak jedna z tego typu instytucji” – zwraca uwagę ks. prałat Anthony Jesus Figueiredo.

Jak przypomina, działalność dobroczynna Kościoła przynosi Boga do człowieka. „To osoba jest dla nas najważniejsza, osoba w integralnym ujęciu. Nie tylko w jej potrzebach materialnych, ponieważ istnieje głębsze ubóstwo w osobie ludzkiej, istnieje ubóstwo braku Boga” – uważa.

Kard. Robert Sarah, przewodniczący Papieskiej Rady „Cor Unum” podkreśla, że współcześnie kościelne instytucje pomocowe muszą sobie odpowiedzieć na pytanie „jak działać w sposób ewangeliczny, katolicki, nie tylko humanitarny, filantropijny”. „Staramy się być blisko biednych, jak Bóg był blisko ubogich, a więc reprezentujemy Boga. W tej chwili najważniejszym zadaniem jest przeniknięcie organizacji charytatywnych miłością Boga” – uznał kard. Sarah.

Jak dodał, źródłem działalności np. Caritas jest Bóg, to On inspiruje nasze działanie, „bo człowiek potrzebuje nie tyko pożywienia ale także miłości. Nie wystarczy dać człowiekowi pożywienie lub ubranie, ale trzeba mu pokazać, że się go kocha”.

„Nie potrzebujemy pieniędzy, pożywienia, mamy go dość na świecie. Prawdziwą potrzebą człowieka dzisiaj jest Bóg. Musimy przynieść Boga do ludzi. To zadanie kościelnych organizacji charytatywnych” – uznał przewodniczący Papieskiej Rady „Cor Unum”.

Szczególny charyzmat

„Inność” kościelnych organizacji charytatywnych szczególnie widać w czasie działań pomocowych związanych z katastrofami naturalnymi, jak choćby po trzęsieniu ziemi na Haiti. Na pomoc mieszkańcom tego kraju Kościół katolicki na całym świecie zebrał ok. 300 mln dolarów.

Szczególnie dzięki sieci Caritas na miejscu katastrofy obecne są konkretne osoby: księża, siostry zakonne, wolontariusze, którzy natychmiast podejmowali działania. W przypadku organizacji świeckich zwykle mija kilka dni zanim do pomocy skierowane zostaną odpowiedni pracownicy. Prócz tego po jakimś określonym czasie wycofują się oni z danego terenu, często bardzo szybko.

„Kościół katolicki pozostaje. Musimy współpracować z pomocowymi instytucjami międzynarodowymi, nie ma co do tego wątpliwości, ale musimy wnosić również coś innego” – uznał ks. prałat Anthony Jesus Figueiredo z Papieskiej Rady „Cor Unum”.

Jak wyjaśnił, Caritas wnosi obecność „Dobrego Samarytanina”. Ewangeliczna przypowieść mówi o tym jak Samarytanin znalazłszy poszkodowanego człowieka zwrócił się do gospodarza z prośbą o opiekę nad napadniętym.

„Samarytanin miał swoje zajęcia – to zrozumiałe. Ale zapewnił, że wróci sprawdzić, czy poszkodowany jeszcze czegoś potrzebuje, a jeśli taka będzie potrzeba pokryje dodatkowe koszty. Sądzę, że jest to obraz Kościoła katolickiego” – powiedział ks. Figueiredo.

Rafał Łączny

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.