Drukuj Powrót do artykułu

Czy dojdzie do kolejnego spotkania głów Kościołów prawosławnych?

07 kwietnia 2021 | 18:02 | kg (KAI/RIA) | Moskwa Ⓒ Ⓟ

W dającej się przewidzieć przyszłości jest możliwe spotkanie na szczycie zwierzchników lokalnych Kościołów prawosławnych, podobne do tego, jakie odbyło się w lutym ub.r. w Ammanie – ocenił w rozmowie z Rosyjską Agencją Informacyjną Nowosti metropolita wołokołamski Hilarion, przewodniczący Wydziału Zewnętrznych Kontaktów Kościelnych Patriarchatu Moskiewskiego (OWCS). Poruszył także sprawę rozłamu kościelnego na Ukrainie.

Przypomniał, że wszyscy uczestnicy tamtego pierwszego szczytu w stolicy Jordanii byli zgodni, że takie spotkania powinny być kontynuowane, wyrażając przy tym życzenie, aby kolejne odbyło się jeszcze przed końcem tego roku (tzn. 2020). Ale wybuch pandemii koronawirusa, której wtedy nikt nie mógł przewidzieć, pokrzyżował te plany. Obecnie jednak patriarcha jerozolimski Teofil – pomysłodawca szczytu – przypomniał tamte zamierzenia i chociaż zaraza nadal trwa, to jednak niektóre kraje łagodzą ograniczenia, poza tym coraz więcej ludzi dzięki szczepieniom jest już uodpornionych na wirusa, toteż nowe spotkanie na szczycie staje się coraz bardziej możliwe. „Na razie jednak za wcześnie jest mówić o konkretnym terminie” – dodał metropolita.

Jednocześnie zaznaczył, że prawdopodobnie także tym razem to patriarcha Teofil jako zwierzchnik Kościoła jerozolimskiego – Matki wszystkich Kościołów – zwoła ten nowy szczyt. Zapewnił, że Rosyjski Kościół Prawosławny (RKP) popiera tego rodzaju wydarzenia, „zmierzające do szukania dróg wyjścia z obecnego kryzysu międzyprawosławnego i przywrócenia jedności”.

Przewodniczący OWCS stwierdził następnie, że również za prezydentury Wołodymyra Zełeńskiego na Ukrainie nadal dochodzi do pojedynczych przypadków „zagarniania i prób zagarniania” cerkwi kanonicznego [tzn. podległego RKP – KAI] Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego (UKP) przez „rozłamowy” Prawosławny Kościół Ukrainy (PKU). Zdaniem Hilariona najczęściej dzieje się to tam, gdzie miejscowe władze pozostają pod wpływem „radykalnych sił politycznych i sprzyjają rozłamowi”. Ale, jak zaznaczył, w przeważającej większości regionów Ukrainy proces „przechwytywania” parafii przez PKU został już powstrzymany i „bez zorganizowanego nacisku ze strony władz centralnych i miejscowych nie może być żadnych masowych przejść do «rozłamowców»”. Jest to proces o charakterze politycznym a nie religijnym – oświadczył z przekonaniem rozmówca agencji.

Wyraził przy tym przeświadczenie, że prezydent ma prawo a nawet obowiązek działania na rzecz obrony praw wiernych UKP, które – według Hilariona – są obecnie łamane na Ukrainie. Szef państwa jako gwarant przestrzegania Konstytucji może zwrócić się do Trybunału Konstytucyjnego swego kraju w sprawie zgodności z ustawą zasadniczą takich czy innych ustaw – zauważył hierarcha rosyjski. Dodał, że uchwalone za rządów poprzedniego prezydenta Petro Poroszenki prawa „dyskryminujące największe wyznanie Ukrainy” nadal obowiązują. Co więcej, do Rady Najwyższej tego kraju zgłoszono nawet nowe „przepisy dyskryminacyjne” – stwierdził z ubolewaniem metropolita.

Potwierdził ponadto wcześniejsze doniesienia medialne, że do Patriarchatu Moskiewskiego wpływają prośby, i to nie pojedyncze, ale masowe, od księży Patriarchatu Aleksandryjskiego, niezadowolonych z uznania PKU przez ich zwierzchnika. „Mamy szczere pragnienie udzielenia im poparcia na miarę naszych sił” – zapewnił hierarcha. Zaznaczył jednak, że na razie RKP wstrzymuje się od przyjęcia ich pod swą jurysdykcję głównie dlatego, że nie chce pogłębiać podziału, który z powodu uznania przez patriarchę Teodora „rozłamowców ukraińskich” już się dokonał wśród prawosławnych afrykańskich. „Nie tracimy jeszcze nadziei, że patriarcha cofnie swą decyzję” – dodał na zakończenie przewodniczący OWCS.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.