Drukuj Powrót do artykułu

Czy przeszłość da się zmienić?

28 listopada 2013 | 20:26 | kg (KAI) / pm Ⓒ Ⓟ

Czy w okresie I Rzeczypospolitej możliwe było pojednanie polsko-rosyjskie i katolicko-prawosławne oraz czy można było uniknąć wielu późniejszych sporów i kontrowersji, zastanawiali się historycy z Rosji i Polski w czasie sesji „Od XVI do XVIII wieku: Jak zrozumieć drugą stronę?”.

Odbyła się ona 28 listopada w ramach rozpoczętej w tym dniu w Warszawie konferencji polsko-rosyjskiej „Przyszłość chrześcijaństwa w Europie. Rola Kościołów i narodów Polski i Rosji”.

Prof. Michaił Dmitrijew, specjalista w zakresie dziejów Białorusi i Ukrainy Moskiewskiego Uniwersytetu Państwowego, w obszernym wystąpieniu w języku polskim mówił o – jak się okazuje – licznych wysiłkach i konkretnych przedsięwzięciach podejmowanych przez Kościół prawosławny na terenie dzisiejszej Białorusi na rzecz zbliżenia z Kościołem katolickim w ówczesnej Rzeczypospolitej. Celem tych działań nie było wprawdzie zjednoczenie obu Kościołów, ale pragnienie takiego ułożenia stosunków między nimi, aby w miarę możności nie dochodziło do napięć między nimi.

Zdaniem profesora, w niektórych kołach prawosławnych na Białorusi w tamtym okresie ( XVI-XVII w.) panowało nawet przekonanie, że możliwe jest zbawienie katolików pozostających w swoim Kościele. Było to wówczas wręcz rewolucyjne myślenie, ponieważ powszechnie obowiązywał wtedy pogląd, iż poza własnym Kościołem nie ma zbawienia wiecznego. W XVIII w. prawosławni białoruscy odeszli wprawdzie od tego rodzaju rozumowania, zresztą w dużym stopniu pod coraz silniejszym wpływem Moskwy, ale sam fakt takiego myślenia jest już bardzo znaczący – uważa rosyjski naukowiec.

Zwrócił on uwagę, że przykładów takiego otwartego postrzegania katolików przez prawosławnych na tych ziemiach w tamtym czasie było zresztą znacznie więcej i nie wiadomo, jak potoczyłyby się losy sąsiadujących ze sobą narodów i Kościołów, gdyby nie liczne błędy z obu stron. Według prof. Dmitrijewa, więcej ich popełniła strona katolicka, i to zarówno ludzie Kościoła, łącznie z papieżem, jak i państwo polskie z królem Zygmuntem III Wazą na czele.

Gość z Moskwy stwierdził również, że to nieustępliwość Kościoła katolickiego, a przede wszystkim Stolicy Apostolskiej w sprawie Unii Brzeskiej doprowadziła do jeszcze większego napięcia wokół niej i w efekcie do zaostrzenia stosunków z prawosławiem, zwłaszcza moskiewskim. Podkreślił, że prawosławni na Białorusi skłonni byli przedyskutować niektóre problemy dotyczące Unii, ale napotykali w tej sprawie na nieprzejednane stanowisko strony katolickiej.

Ogólnie prof. Dmitrijew wyraził pewien pesymizm co do możliwości pojednania katolicko-prawosławnego na tamtym etapie stosunków i postaw przywódców obu Kościołów.

W dalszej części swych rozważań zwrócił również uwagę na „konfesjonalizację” polityki polskiej tamtego okresu, szczególnie zaś króla Zygmunta III Wazy. Jego sposób myślenia w ogromnym stopniu wyznaczała przynależność do Kościoła katolickiego i dążenie zarówno do jego obrony, jak i rozszerzania, przede wszystkim na Wschód.

Częściowo polemizował z nim drugi uczestnik tego posiedzenia, prof. dr Hubert Łaszkiewicz z Wydziału Nauk Humanistycznych KUL-u. Za powód do optymizmu uznał on podejmowane wtedy próby poszukiwania i odbudowy jedności, i to zarówno w stosunkach prawosławno-katolickich, jak i w kontaktach prawosławnych ze staroobrzędowcami. Według profesora, okazji do prawdziwego i trwałego pojednania zarówno między Polakami a Rosjanami i innymi narodami wschodniosłowiańskimi (chociaż też bardzo zróżnicowanymi między sobą) było rzeczywiście niewiele, ale nie znaczy to, że nie było ich w ogóle.

Naukowiec z Lublina zaznaczył też, że w owym czasie czynnik religijny odgrywał ogromną rolę w myśleniu i działaniu różnych ludzi. O ich nadziejach i oczekiwaniach na tym tle świadczą w znacznym stopniu m.in. zachowane do dzisiaj zapiski o cudach w księgach prowadzonych przez różne kościoły i sanktuaria.

Spostrzeżenia i uwagi z tej sesji znalazły częściowe przedłużenie na briefingu prasowym, który odbył się po przerwie obiadowej. Uczestniczący w nim hierarchowie obu Kościołów i historycy z obu krajów mówili o wyzwaniach, ale i zadaniach stojących przed Kościołami i narodami Polski i Rosji.

Prof. Leonid Gorizontow z Moskwy podkreślił, że dzieje obu krajów są ze sobą bardzo blisko i ściśle splecione i w gruncie rzeczy nie da się rozpatrywać historii jednego państwa bez uwzględniania drugiego. Zwrócił uwagę, że należy walczyć z utrwalonymi schematami i stereotypami, jak np. z tym, że Polacy i Rosjanie nigdy nie będą mogli się porozumieć i pojednać, gdyż należą ponoć do różnych światów i cywilizacji. Tymczasem okazuje się, m.in. dzięki dialogowi i kontaktom osobistym, że wiele nas łączy i to jest szansa na dalsze zbliżenie i pojednanie obu narodów.

Prawosławny biskup wrocławsko-szczeciński i prezes Polskiej Rady Ekumenicznej abp Jeremiasz i prymas Polski-senior abp Henryk Muszyński zwrócili uwagę na religijny wymiar pojednania i jedności. „Gdyby nie wspólna, mimo podziałów, wiara, nie byłoby Wspólnego Przesłania do narodów Polski i Rosji, podpisanego w ub.r. w Warszawie przez abp. Józefa Michalika i patriarchę Cyryla” – przypomniał hierarcha katolicki. Dodał, że jako ludzie wierzący Polacy i Rosjanie mają wiele do zaoferowania dzisiejszej Europie, zwłaszcza dar nadziei chrześcijańskiej, sięgającej aż poza życie doczesne.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.