Drukuj Powrót do artykułu

Czy ufamy Kościołowi?

11 października 2011 | 08:35 | Ks. Janusz Mariański / ms Ⓒ Ⓟ

Nasilająca się krytyka Kościoła domaga się przemyślenia na nowo stylu angażowania się Kościoła w sprawy społeczne oraz unikania dawania pretekstu do antykościelnych ataków – uważa ks. prof. Janusz Mariański, p.o. kierownika Katedry Socjologii Religii KUL.

Z socjologicznego punktu widzenia można badać zaufanie do Kościoła na wielu płaszczyznach, jako zaufanie między osobami identyfikującymi się z Kościołem ( zaufanie w Kościele) i jako zaufanie wobec instytucji kościelnych i ludzi Kościoła ( Papież, biskupi, proboszczowie, wikariusze) oraz Kościoła jako całości ( zaufanie wobec Kościoła). Będzie to zarówno zaufanie osobiste, jak i pozycyjne, instytucjonalne i systemowe – w swoich mocniejszych i słabszych odmianach. Ponieważ Kościół jest instytucją społeczną i religijną, zaufanie do niego należy badać zarówno na płaszczyźnie religijnej, jak i społecznej.

W sondażach opinii publicznej tych dwóch aspektów zaufania nie odróżnia się. Jednak z tego powodu, że w pytaniach sondażowych zestawia się ze sobą Kościół katolicki i instytucje życia publicznego oraz ocenia się ich działalność, należy przypuszczać, że odpowiadający oceniają w sondażach Kościół jako instytucję społeczną ( wymiar ludzki a nie teologiczny). Badania Ośrodka Sondaży Społecznych OPINIA wykazały, że zaufanie religijne do Kościoła kształtuje się na znacznie wyższym poziomie niż zaufanie społeczne ( różnica około 20%).

W sondażach zestawia się Kościół katolicki z instytucjami życia publicznego i politycznego oraz interpretuje się uzyskane wyniki jakoby zaufanie do Kościoła było niższe niż do innych instytucji. Nie wydaje się to do końca słuszne. Każda z tych instytucji jest oceniana zapewne według innych kryteriów i miar. Kościół realizuje specyficzne cele i zadania w społeczeństwie, spełnia właściwe sobie funkcje społeczno-etyczne i w tych aspektach kształtuje się wobec niego zaufanie społeczne. Wyciąganie z sondaży wniosków, że zaufanie do wojska, straży pożarnej, banków, a nawet gminy jest wyższe niż wobec Kościoła, jest co najmniej wątpliwe. Pomija się tu „ niewspółmierność skal”, którymi kierują się respondenci. W sondażach pytamy o zaufanie do Kościoła w ogóle, bardziej precyzyjne badanie powinno odróżniać zaufanie do Papieża, biskupa diecezjalnego, Episkopatu Polski, duchowieństwa ( np. własnego proboszcza), do Kościoła jako wspólnoty ludzi wierzących.

Deklarowane zaufanie do Kościoła trzeba interpretować oddzielnie. Należy wyraźnie podkreślić, że wyniki empiryczne uzyskiwane przez różne instytuty badania opinii publicznej nie są w pełni zbieżne ( CBOS uzyskuje wyższe wyniki niż TNS OBOP). Pozostając przy wynikach TNS OBOP należy zauważyć zmieniające się wskaźniki zaufania do Kościoła katolickiego ( przykładowo: w czerwcu 1993 r. – 55%, w grudniu 1993 r. – 65%, we wrześniu 1994 r. – 71%, przed wizytą Papieża w naszym kraju w 1997 r. – 73%, w czerwcu 2002 r. – 69%). W latach 2003 – 2006 utrzymywał się wskaźnik zaufania na poziomie ponad 70 %, co pozostawało prawdopodobnie w związku z przeżyciami Polaków dotyczącymi choroby i śmierci Jana Pawła II. W listopadzie 2010 r. wskaźnik zaufania do Kościoła zmniejszył się do 66%.

Jeżeli mamy już pozostać przy sondażach TNS OBOP, to rzeczywiście sondaż z września 2011 r. wskazuje na znaczny spadek deklarowanego zaufania do Kościoła. To zaufanie było szczególnie wysokie w ostatnich latach życia Jana Pawła II. Wszystkie wskaźniki religijności były wówczas nieco podwyższone, a zaufanie do Kościoła w szczególności. Po kilku latach powróciły one do stanu sprzed 2003 r. Jeżeli obecny spadek zaufania – według sondażu TNS OBOP – potwierdzi się w następnych sondażach, będzie to niewątpliwie sygnał zmian, jakie dokonują się w relacjach Polacy – Kościół katolicki. Obecny stan deklarowanego zaufania zrównał się z tym, który był konstatowany w sondażach TNS OBOP na początku lat dziewięćdziesiątych.

Spadek o 14% zaufanie do Kościoła nie jest tak wymowny jak wskaźnik deklarowanego braku zaufania ( 33%). W Polsce ogólne zaufanie do Kościoła kształtowało się na względnie wysokim poziomie, ale było to zaufanie szczególnego rodzaju, na poziomie ogólnie uznawanych wartości. Jeżeli odwołamy się do innych wskaźników, jak przekonanie o dominacji Kościoła w społeczeństwie, zadowolenie z jego wypowiedzi na różne tematy o charakterze społecznym, wpływ Kościoła na ustawodawstwo w naszym kraju, poglądy na temat zawartego konkordatu, to zaufanie ujawnia się w nieco innym świetle, a stosunek do Kościoła staje się bardziej sceptyczny i problematyczny ( swoista „ tolerancja na dystans” lub „ emocjonalna neutralność”). Zainteresowanie opinii publicznej tym, co Kościół katolicki ma do powiedzenia w sprawach społecznych, jest raczej umiarkowane, nawet jeżeli ocenia się je jako przejaw uzasadnionej troski Kościoła o kondycję moralną polskiego społeczeństwa. Dystans i krytycyzm części katolików wobec Kościoła – zwłaszcza jeżeli przyjmuje on uogólnioną postać – może mieć wpływ na ocenę wielu ważnych elementów jego doktryny społecznej i moralnej.

Istnieje w społeczeństwie polskim znaczny potencjał nastawień sceptycznych, obojętnych, a nawet wrogich wobec Kościoła katolickiego. Krytyka Kościoła od początku transformacji ustrojowej w społeczeństwie polskim dotyczy takich spraw, jak: nadmierne przywiązane księży do dóbr materialnych, troska o odzyskanie utraconych w czasach komunistycznych przywilejów, nadmierne wpływy w społeczeństwie i tzw. mieszanie się do polityki, konserwatywna moralność i próby narzucania jej całemu społeczeństwu m.in. poprzez ustawodawstwo państwowe, skandale niektórych biskupów i księży. W niektórych środowiskach społecznych upowszechnia się niepokój o zakres ingerencji instytucji kościelnych w życie społeczne i polityczne w naszym kraju. Nie bez znaczenia były bardzo ostre ataki na Kościół, religię i chrześcijaństwo ze strony różnych ugrupowań światopoglądowych i politycznych, szczegółowo nagłaśniane przez niektóre media.

Krytyka Kościoła przyczynia się niejednokrotnie do tworzenia się swoistej kultury cynizmu i nieufności wobec niego. Jeżeli nawet te opinie i poglądy, a nawet uprzedzenia, nie zawsze odzwierciedlają rzeczywisty obraz Kościoła, to nie są one bez znaczenia dla kształtowania się opinii o Kościele w całym społeczeństwie, bo jest on właśnie takim, jakim się ludziom wydaje. Niechęć czy obojętność wobec Kościoła współtworzą niektóre media opiniotwórcze, które kształtują poglądy o politycznej i społecznej ekspansji Kościoła katolickiego w społeczeństwie. Krytyka, a nawet otwarta niechęć do Kościoła ujawnia się szczególnie wśród użytkowników Internetu. Jeżeli nawet teoretyczny ateizm i antyklerykalizm to dwie nieco odmienne postawy, to w Polsce – w wymiarze empirycznym – w wielu przypadkach nakładają się one na siebie.

Społeczne zaufanie do Kościoła podlega ustawicznym wahaniom, a w ostatnich latach powoli wchodzi w fazę zniżkową. Wydaje się, że obecnie wchodzimy w okres obniżania się autorytetu społecznego Kościoła katolickiego, co jest niewątpliwie związane z bezpośrednimi atakami na Kościół, z nagłaśnianymi przez media rzeczywistymi czy domniemanymi skandalami w środowiskach osób duchownych. Nie bez znaczenia są powolne, ale postępujące procesy spontanicznej i pełzającej sekularyzacji. Proces obniżania się zaufania do Kościoła może ulec pewnemu przyspieszeniu, jeżeli tego rodzaju wydarzenia będą się nasilać i zostanie w końcu przekroczony „ próg wytrzymałości” ludzi wierzących. Scenariusz irlandzki nie jest wykluczony.

Dokonujące się przemiany w postawach młodzieży i ludzi dorosłych wobec Kościoła domagają się ze strony jego przedstawicieli przemyślenia na nowo relacji pomiędzy autorytetem wynikającym z pełnienia określonych ról społecznych i autorytetem będącym wykładnikiem przyjmowanych i realizowanych wartości. Nasilająca się krytyka Kościoła domaga się przemyślenia na nowo stylu angażowania się Kościoła w sprawy społeczne oraz unikania dawania pretekstu do antykościelnych ataków ( potencjał antyklerykalizmu w społeczeństwie jest znaczny). Można by także zapytać, czy obecny stan katechezy szkolnej ubocznie nie produkuje antyklerykalizmu i indyferentyzmu?

Dla Kościoła katolickiego najważniejsza jest ewangelizacja, także w tych warunkach, gdy budzi ona zastrzeżenia, niechęć, a nawet otwartą krytykę, szczególnie w tych kręgach społecznych, które chciałyby, by Kościół zajmował taką pozycję i znaczenie w społeczeństwie, które nie pozwalałoby mu wypowiadać się z punktu widzenia etycznego w sprawach społecznych, a zwłaszcza politycznych. Być może sam Kościół w Polsce nie jest tak mocny, jak dotychczas sądziliśmy, ani tak słaby, jak chcieliby go widzieć jego przeciwnicy. Z pewnością potrzebuje nowego dynamizmu, by skuteczniej realizować wyzwania nowej ewangelizacji.

Ks. Janusz Mariański

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Drukuj Powrót do artykułu

Czy ufamy Kościołowi?

03 lutego 2010 | 12:37 | lk / maz Ⓒ Ⓟ

62,3 proc. mieszkańców największych polskich miast ufa Kościołowi – wynika z badania PBS DGA. To więcej niż zaufanie, jakim Polacy obdarzają m.in. lokalne władze, partie polityczne czy związki zawodowe.

W badaniu „Mój Samorząd” PBS DGA spytał mieszkańców 32 polskich miast o ich zaufanie do instytucji życia publicznego, zarówno w wymiarze lokalnym, jak i ogólnopolskim. PBS poprosił o opinię m.in. na temat prezydentów miast i radnych, a także o stosunek do rządu, partii politycznych, związków zawodowych, Kościoła, stowarzyszeń i fundacji działających w mieście.

W sondażu zbadano także opinie mieszkańców m.in. na temat lokalnego rynku pracy, stanu bezpieczeństwa, infrastruktury drogowej, oferty kulturalnej i rozrywkowej oraz edukacji. Proszono także o wypowiedź na temat poziomu zadowolenia życia w mieście oraz o to, czy „miasto, w którym mieszkam to dobre miejsce do życia”.

Według PBS DGA, Kościołowi najbardziej ufają mieszkańcy Tarnowa (74,5 proc.), Rzeszowa (72,4), Radomia (70,6 proc.) i Lublina (70 proc.). Najmniejszym zaufaniem obdarzają zaś Kościół mieszkańcy Łodzi (49,8 proc.), Sosnowca (50,6 proc.) i Częstochowy (54,9 proc.). Mniej niż 60-procentowe zaufanie do Kościoła mają poza tym mieszkańcy miast zachodniej Polski, w tym Kalisza (59,6 proc.), Koszalina (59,3 proc.), Jeleniej Góry (58,6 proc.), Szczecina (56,6 proc.) i Słupska (56,4) oraz mieszkańcy Warszawy (57,8).

Kościół ogólnie cieszy się jednak o wiele większym zaufaniem niż inne instytucje wymienione w sondażu – ufa mu średnio 62,3 proc. mieszkańców 32 największych polskich miast. Dla porównania, związkom zawodowym ufa średnio 34,9 proc., a partiom politycznym – jedynie 13,5 proc. Najbardziej nieufni wobec polityków są np. mieszkańcy Torunia (83,6 proc.), Radomia (82,7 proc.) i Gdyni (82,2 proc.).

Polacy w znacznej większości chwalą miasto, w którym mieszkają. Średnio o tym, że są one dobrymi miejscami do życia, przekonanych jest 82,8 proc. respondentów. Dużo mniej ufają jednak miejscowym włodarzom. Prezydentom swoich miast ufa średnio 58,8 proc. Polaków, a Radzie Miasta – 51,3 proc.

Z kolei stowarzyszeniom działającym w miastach ufa średnio ponad połowa Polaków (55,7 proc.), a fundacjom – 63,6 proc.

W badaniu zapytano także o stosunek do rządu. Pod koniec ub. roku ufało mu 35,1 proc. Polaków.

Badanie zostało zrealizowane w ramach projektu „Mój Samorząd” realizowanego przez Sieć Wspierania Organizacji Pozarządowych „SPLOT” i PBS DGA. Projekt jest współfinansowany przez Unię Europejską ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego w ramach Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki.

Badanie zostało zrealizowane metodą CATI w dniach 14 listopada – 21 grudnia 2009 r. na łącznej próbie 16050 respondentów. W każdym mieście próba była dobierana reprezentatywnie.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.