Deklaracja polsko-ukraińska przełomowym krokiem
29 czerwca 2013 | 11:50 | Marcin Przeciszewski / pm Ⓒ Ⓟ
Wspólną deklarację Kościołów rzymsko i greckokatolickiego w Polsce i na Ukrainie – ogłoszoną w przededniu 70. rocznicy zbrodni wołyńskiej – należy określić jako przełomowy krok we wzajemnych relacjach.
Po raz pierwszy ze strony zwierzchnika Kościoła greckokatolickiego padły tak jednoznaczne słowa przeproszenia. „Pragnę przeprosić Braci Polaków za zbrodnie popełnione w 1943 r.” – powiedział abp Światosław Szewczuk, arcybiskup większy kijowsko-halicki. Jest to kolejny krok w zainicjowanym przed 25 laty przez Kościoły procesie pojednania, gdyż dotąd w żadnym ze wspólnych dokumentów nie padła tak jasna deklaracja, wskazująca kto ponosi odpowiedzialność za rzeź na Wołyniu.
W deklaracji wyraźnie został potępiony „skrajny nacjonalizm i szowinizm”, który był ideologią uzasadniającą czystki etniczne dokonane wówczas na Polakach. Ten skrajny nacjonalizm i szowinizm ustawiony został w dokumencie w jednym szeregu z totalitarnym komunizmem oraz nazizmem.
Krytycy zarzucają autorom deklaracji, że nie zostało w niej użyte słowo „ludobójstwo”. Nie możemy zapominać, że „ludobójstwo” jest pojęciem prawnym, które winno zostać orzeczone przez właściwe trybunały, natomiast zadaniem Kościołów jest wypowiadanie się na płaszczyźnie moralnej. I na tej płaszczyźnie rzeź wołyńska zostaje potępiona w sposób nie pozostawiający wątpliwości. Nie ma tu miejsca na jej relatywizację. „Chrześcijańska ocena zbrodni wołyńskiej domaga się od nas jednoznacznego potępienia i przeproszenia za nią” – czytamy.
Wspólna deklaracja świadczy też o wielkim duchowym poziomie jej sygnatariusza ze strony Kościoła w Polsce, jakim jest abp Józef Michalik. Uznał za słuszne, aby w imię prawdy poprosić Ukraińców o wybaczenie za „postawę tych Polaków, którzy wyrządzali zło Ukraińcom i odpowiadali przemocą na przemoc”. Przewodniczący Episkopatu jest świadom, że pojednanie nie będzie możliwe, jeśli winy tylko jednej ze stron zostaną wykazane, nawet jeśli były one nieporównywalnie większe. Dokument jest utrzymany w tym samym duchu, co kościelne dokumenty polsko-niemieckie, poczynając od listu z 1965 r. zawierającego formułę: „Przebaczamy i prosimy o wybaczenie”. Tylko takie ujęcie sprawy umożliwia trwałe zabliźnienie ran i budowanie pokojowej współpracy w przyszłości.
Istotnym przesłaniem dokumentu jest apel o wspólne świadectwo chrześcijan z Polski i Ukrainy w jednoczącej się Europie. Są to słowa ważne z punktu widzenia ukraińskich aspiracji związanych z integracją z Unią Europejską. Sygnatariusze dokumentu wskazują, że obecność Ukraińców we wspólnocie narodów europejskich jest potrzebna także ze względu na potrzebę jasnej obrony wartości chrześcijańskich, zagrożonych przez sekularyzm.
Deklarację wieńczy piękny gest „braterskiego pozdrowienia Braci Prawosławnych”. Znaczenie tych słów docenią ci, którzy znają skomplikowanie relacji prawosławno-greckokatolickich. Słowa te pokazują, że dialog rzymsko-greckokatolicki nie jest skierowany przeciwko komukolwiek, ale że zawiera także dalekosiężną ofertę ekumeniczną wobec rosyjskiego prawosławia.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.