Demonstracja przeciw budowie „muru bezpieczeństwa”

Podczas demonstracji 30 sierpnia przeciwko budowie „muru bezpieczeństwa” w dolinie Cremisan koło Betlejem doszło do starć między protestującymi Palestyńczykami a izraelskimi siłami bezpieczeństwa.

– Bez ostrzeżenia użyto gazów łzawiących – poinformowali naoczni świadkowie. Katolicy z położonego niedaleko miasta narodzenia Jezusa, Beit Jala zebrali się na modlitwie o pokój i przeciwko planowanej budowie „muru bezpieczeństwa” w tym miejscu.

Na początku lipca Sąd Najwyższy Izraela zezwolił na budowę muru, który ma oddzielić palestyńskiego Beit Jala, na terenie którego znajdują się dwa salezjańskie klasztory oraz szkoła prowadzona przez siostry dla arabskich dzieci, od terenów uprawnych doliny Cremisan, będących własnością 58 palestyńskich rodzin chrześcijańskich. Mają one być oddzielone murem od tej miejscowości i włączone do Izraela.

Przed demonstracją emerytowany patriarcha łaciński Jerozolimy abp Michel Sabbah odprawił Mszę św. w Beit Jala. Przemawiając do kilkuset osób, przedstawicieli palestyńskich władz, religii i chrześcijańskich wiernych wezwał władze palestyńskie do wolnych od przemocy protestów, które nazwał „intifadą ducha”. Miałaby ona być „marszem pokoju bez kul i kamieni”. Jego zdaniem nie można dawać izraelskim wojskom żadnych powodów do użycia siły lecz należy wywierać pokojowe naciski. „Bez względu na to, co mówią sądy ta ziemia należy do nas i pewnego dnia wróci do nas” – powiedział abp Sabbah.

Petycję przeciwko budowie muru do Sądu Najwyższego Izraela wystosowało powstałe w patriarchacie łacińskim Jerozolimy Katolickie Centrum Praw Człowieka „Stowarzyszenie św. Iwona”. Żąda ono przedstawienia przez izraelskie ministerstwo obrony dokładnej mapy przebiegu muru jeszcze przed rozpoczęciem jego budowy. Pozwoliłoby to poszkodowanym wystąpić w obronie swej własności. Akcja podpisywania petycji ma zasięg międzynarodowy.

Od 2002 r., czasu tzw. palestyńskiej drugiej intifady, cały czas rozrasta się planowany na 700 kilometrów mur o wysokości ośmiu metrów, oddzielający Palestyńczyków od Izraelczyków, którzy jego budowę tłumaczą zagrożeniem terroryzmem.