Drukuj Powrót do artykułu

Diakonat stały darem dla Kościoła – sympozjum na Jasnej Górze

29 listopada 2025 | 19:32 | Biuro Prasowe @JasnaGóraNews / mir | Jasna Góra Ⓒ Ⓟ

Sample Fot. Guadalupe Belmonte / Cathopic

O diakonacie stałym jako darze dla Kościoła mówi się podczas sympozjum, które dziś odbywa się na Jasnej Górze. Jego celem jest m.in. przybliżenie istoty posługi oraz tożsamości diakonów stałych, wymiana doświadczeń i umocnienie w służbie. Organizatorem wydarzenia jest Instytut Wyższych Studiów Teologicznych w Częstochowie, z dyrektorem ks. Kamilem Zadrożnym na czele. Obecnie w Polsce jest ponad stu diakonów stałych; duża część z nich to żonaci mężczyźni i choć widać wzrost zainteresowania tą formacją, nie jest ona czymś nowym.

Diakoni stali, przyjmując pierwszy stopień święceń, wchodzą do stanu duchownego. Ich powołanie polega przede wszystkim na głoszeniu Ewangelii i dawaniu świadectwa. Większość ma rodziny, pracuje zawodowo i żyje także w środowisku pozakościelnym. Podobnie jak diakon Filip z Dziejów Apostolskich, są posłani do głoszenia Ewangelii tym, którzy jej nie znają, często w bardzo zlaicyzowanych środowiskach.

W programie sympozjum znalazła się konferencja ks. dr. Jana Koclęgi „Szczególne powołanie do doskonałości diakonów stałych”. Temat „Formacja początkowa do diakonatu stałego” podejmie ks. dr hab. Ryszard Salejdak. O „Liturgicznej posłudze diakona” będzie mówił ks. dr Maciej Skóra, a o „Posłudze diakona stałego w diecezji i parafii” — prof. Waldemar Rozynkowski, diakon stały.

Jak podkreśla Mariusz Wawrzak z archidiecezji częstochowskiej, który jest na pierwszym etapie formacji do diakonatu stałego w Opolu, diakonat stały „jest czymś normalnym w Kościele, nie czymś niezwykłym”, stąd idea zorganizowania spotkania na Jasnej Górze, by w przystępny sposób przybliżyć tę stosunkowo na nowo odkrywaną w Polsce posługę szerszemu gronu zainteresowanych.

Historia diakonatu stałego sięga czasów apostolskich. Diakoni zajmowali się wówczas chorymi i ubogimi, a nieraz także nauczaniem. Musieli posiadać określone kwalifikacje moralne, które św. Paweł wymienia w Pierwszym Liście do Tymoteusza (1 Tm 3,1–13). Jednym z pierwszych diakonów był św. Szczepan — pierwszy męczennik chrześcijaństwa. Najstarsza patrystyczna definicja diakonatu pochodzi z kodeksu św. Hipolita z III wieku i głosi, że „diakon jest święcony nie do kapłaństwa, ale do posługi”. Do tej definicji Kościół często powraca. Do V wieku na Zachodzie diakonat był instytucją kwitnącą, co potwierdzały zarówno sobory, jak i praktyka kościelna. W kolejnych stuleciach, z różnych powodów, diakonat zanikł, stając się jedynie stopniem przejściowym do kapłaństwa. Ostatecznie posługa ta została przywrócona przez Sobór Watykański II w konstytucji dogmatycznej o Kościele Lumen gentium. Wskazania Soboru wypełnił Paweł VI, ogłaszając 18 kwietnia 1967 r. motu proprio Sacrum diaconatus ordinem z normami dotyczącymi diakonatu stałego. W Polsce biskupi podjęli decyzję o jego wprowadzeniu w 2001 r.

Diakoni stali mogą udzielać sakramentu chrztu, rozdzielać Komunię Świętą, błogosławić związki małżeńskie, głosić kazania podczas Mszy, przewodniczyć obrzędom żałobnym i pogrzebowym oraz prowadzić nabożeństwa. Nie mogą natomiast sprawować Eucharystii ani spowiadać. Bardzo często posługują we wspólnotach i ruchach religijnych jako moderatorzy oraz prowadzą kursy przedmałżeńskie.

Diakonat stały jest dziś integralną częścią Kościoła katolickiego na wszystkich kontynentach, szczególnie dynamicznie rozwija się w Ameryce Północnej i Europie Zachodniej.

Jan Gil z archidiecezji katowickiej, od 28 lat mąż i ojciec trojga dzieci, od dwóch lat służy Kościołowi jako diakon stały. — Diakonat jest służbą Kościołowi, umiłowaniem Kościoła w posłudze potrzebującym, ale pierwszym sakramentem jest dla mnie sakrament małżeństwa — wyjaśnia.

Jak przyznaje, jego powołanie do tej formy służby dojrzewało w pracy zawodowej, którą związał z osobami potrzebującymi wsparcia i osobami z niepełnosprawnościami. Przypomina, że diakon to ten, który — jak św. Wawrzyniec — dostrzega skarb Kościoła w ubogich i potrzebujących.

Z kolei Mariusz Wawrzak opowiada, że w Kościele posługiwał właściwie od dzieciństwa: był ministrantem, angażował się we wspólnoty parafialne, a obecnie wraz z żoną uczestniczy w neokatechumenacie. Jest katechetą. Naturalną konsekwencją jego pasji wiary, głoszenia słowa Bożego i posługi przy liturgii stał się diakonat. — Pierwszym i najważniejszym weryfikatorem mojego powołania jest moja żona, ponieważ aby zostać diakonem potrzebna jest jej zgoda — zaznacza.

Wyjaśnia, że diakonem stałym może zostać zarówno mężczyzna żonaty, jak i kawaler. Kandydat musi posiadać wykształcenie teologiczne i odpowiednie przygotowanie duchowe. W przypadku mężczyzn żonatych wymagany jest wiek co najmniej 35 lat, pięć lat stażu małżeńskiego oraz pisemna zgoda małżonki. Diakon nieżonaty w momencie święceń zobowiązuje się do celibatu.

Wawrzak podkreśla, że małżeństwo nie przeszkadza w pełnieniu posługi, jeśli decyzja jest wspólna. Sam jest mężem i ojcem jedenastu dzieci. — Bóg poszerza perspektywę życia człowieka i rozwija. Do służby Bogu powołana jest również żona diakona i jego dzieci; jest to powołanie do życia po chrześcijańsku — wyjaśnia. Zaznacza, że posługa diakona nigdy nie może odbywać się kosztem życia małżeńskiego, rodzinnego ani zawodowego. — To zaproszenie do jeszcze większej zażyłości z Panem Bogiem — dodaje.

Także Jan Gil podkreśla, że podstawowym powołaniem jest bycie świętym mężem i ojcem, a dopiero później diakonem. — To ze sobą współgra i pozwala pięknie służyć Bogu, Kościołowi i Ojczyźnie oraz kochać rodzinę i życie — zaznacza.

Andrzej Hołaszczyński, diakon stały diecezji elbląskiej, od 42 lat żyjący w małżeństwie, podkreśla, że wielkim przywilejem jest dla niego możliwość proklamacji Ewangelii podczas Mszy Świętej. Diakonat określa jako nieustanne ćwiczenie się w służbie, co promieniuje również na małżeństwo. Wraz z żoną posługują także na rzecz małżeństw, prowadząc kursy przedmałżeńskie. — Czasem ludzie jeszcze się dziwią, że jest diakon i żona, ale stopniowo się przyzwyczajają — przyznaje.

— Staramy się dawać świadectwo Boga tam, gdzie żyjemy, pracujemy i jesteśmy. Na tym polega nasze powołanie — głosić Boga tam, gdzie nie mogą dotrzeć kapłani. Jest wielu ludzi potrzebujących i szukających wsparcia; to dla diakonów wielkie pole do pracy — podkreślają mężczyźni.

Zwyczajem ostatnich lat diakoni stali spotykają się na Jasnej Górze przed rozpoczęciem nowego roku liturgicznego na Adwentowym Dniu Skupienia. Dziś okazją do tego stało się także zorganizowanie sympozjum.

Patronat honorowy nad wydarzeniem objęli: abp Wacław Depo – metropolita częstochowski i o. Samuel Pacholski – przeor Jasnej Góry.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.