Drukuj Powrót do artykułu

Dialog wolontariuszy „przykościelnych” i „świeckich”

07 października 2005 | 16:00 | Ⓒ Ⓟ

albo Czy potrafimy wspólnie budować społeczeństwo obywatelskie?

Prowadzący: Piotr Czekierda, Dom Spotkań im. Angelusa Silesiusa (www.silesius.org.pl)
Warsztaty p.t. „Dialog wolontariuszy przykościelnych i świeckich albo czy potrafimy wspólnie budować społeczeństwo obywatelskie?” zaplanowaliśmy jako pewien eksperyment.
Po pierwsze, jego uczestnicy przyjęli, że ważniejsze będzie dla nas dzielenie się doświadczeniem i refleksjami, niż przekonywanie kogoś do swoich racji. Po drugie, Eksperci (p. Ewa Wunsz, koordynator ds. wolontariatu Diakonii Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego, p. Marek Masalski, dyrektor Prawosławnego Metropolitalnego Ośrodka Miłosierdzia „Eleos” , ks. Mieczysław Puzewicz, Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży, Lublin, p. Jakub Wygnański, Stowarzyszenie Klon/Jawor, Forum Inicjatyw Pozarządowych, p. Anna Sieprawska, wiceprezes krakowskiego Klubu Inteligencji Katolickiej, koordynator programu Rzecznika Praw Obywatelskich „Edukacja dla Rozwoju) przyjęli w nim rolę doświadczonych towarzyszy i partnerów we wspólnej pracy, a nie wyroczni w sprawach wolontariatu. Po trzecie, wszyscy pracowaliśmy nad różnymi zadaniami szukając w nich spotkania z drugim, samym sobą i wolontariackim treściami. A po czwarte, chcieliśmy jak najdalej zostawić atmosferę sztywniactwa i intelektualnej konkurencji na rzecz przyjaźni, zaufania i radości.
Inspiracją warsztatów były słowa śp. bp Jana Chrapka, który napisał, że „istota wolontariatu wymyka się naszym potocznym definicjom. Z jednej strony, należy on do najcenniejszych i najbardziej intymnych wartości człowieka, z drugiej zaś strony, niesie w sobie jakieś wyzwanie, jakąś tajemnicę, która sprawia, że człowiek przekracza samego siebie” oraz, że „wielkie ludzkie czyny są zawsze bardzo niepozorne i bardzo proste.”
Na początku wspólnie poszukiwaliśmy naszych motywacji do bycia wolontariuszem. Zadanie nie było proste, pięć grup kierowanych przez Ekspertów otrzymało kilkadziesiąt haseł opisujących nasze motywacje, na różnych poziomach: osobistym, religijnym, humanistycznym, wspólnotowym. Większość grup zdecydowała, że najważniejszą sprawą w wolontariacie jest danie świadectwa miłości. Oprócz tego uczestnicy wskazywali na solidarność, poryw serca, spotkanie z drugim – wzajemne ubogacanie się, poczucie przynależności, wspólnoty, możliwość realizacji fantastycznych pomysłów, poczucie, że jestem przydatny, rozwój duchowy, spłacenie długu wobec Stwórcy, który obdarzył mnie darami, odpowiedzialność. Na wolontariat spojrzeliśmy też jak na proces budowania społeczeństwa, na jakim nam zależy. Wielu zgodziło się, że w wolontariacie potwierdza się to, że ten kto daje, otrzymuje dwakroć więcej. Niektórzy wskazali także na to, że wolontariat jest związany z odwagą pójścia tam, gdzie jestem najbardziej potrzebny, mniej tam, gdzie ja chciałbym pójść…
Gdy poznaliśmy nieco naszą wolontariacką tożsamość, postanowiliśmy zmierzyć się z wyzwaniem, jakim jest współpraca wolontariuszy kościelnych i świeckich. Pracowaliśmy w dwójkach, gdzie jedna osoba była regionalnym szefem Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy a druga regionalnym szefem Caritasu. Jedna ze stron miała zaciśniętą pieść i żadnej ochoty na współpracę, zadaniem drugiej było przekonać opornego partnera do wspólnej akcji. Zdecydowanej większości to się udało. Sposobem okazało się: znalezienie celu, który może łączyć, sprawiedliwy podział nakładów i korzyści, jasne ustalenie zasad współpracy. Oczywiście, kluczem i początkiem współpracy są wzajemna otwartość i zaufanie.
Dwie i pół godziny intensywnej pracy chcieliśmy zakończyć refleksją. Pomogła nam w tym bajka o Ciepłym i Puchatym, którą przeczytali na głosy Eksperci: „… i ludzie rozdawaliby sobie Zimne i Kolczaste być może aż do dziś, gdyby do miasta nie przyjechała pewna kobieta, która nie znała argumentów czarownicy. Zgodnie ze swoimi zwyczajami zaczęła całymi garściami obdzielać Ciepłym i Puchatym dzieci i sąsiadów. Z początku ludzie dziwili się i nawet nie bardzo chcieli brać – bali się, że będą musieli oddawać. Ale kto by tam upilnował dzieci! Brały, cieszyły się i kiedyś jedno z drugim powyciągały ze schowków swoje woreczki i znów jak dawniej zaczęły rozdawać. Jeszcze nie wiadomo, czym skończy się ta bajka. Jak będzie dalej, zależy od Ciebie – drogi wolontariuszu”.
Warsztaty przygotował i prowadził Piotr Czekierda, pedagog i koordynator projektów edukacyjnych Domu Spotkań im. Angelusa Silesiusa we Wrocławiu, centrum edukacyjno – wychowawczego założonego przez jezuitów (www.silesius.org.pl). Za przygotowanie gnieźnieńskiej młodzieży uczestniczącej w warsztatach odpowiadała p. Wiesława Stachowiak z Zespołu Szkół Odzieżowych w Gnieźnie – serdecznie dziękujemy za współpracę!

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.