Diecezja Sandomierska: pielgrzymi zagraniczni czują się „jak u siebie”

Pielgrzymi zagraniczni w parafiach diecezji sandomierskiej 'czują się jak u siebie”. W Sandomierzu zwiedzali zabytki, rywalizowali w zawodach sportowych. W Stalowej Woli uczestniczyli w pikniku i widowisku multimedialnym. W Tarnobrzegu wzięli udział w „Marszu radości”. Goszczeni są przez parafian także potrawami polskimi, m.in.: bigosem, kaszanką, grochówką, pieczoną kiełbaską i karkówką, a także ciastami domowej roboty.

Po całym dniu, podczas którego poznawali Sandomierz, jego historię i najciekawsze zabytki, młodzi Hiszpanie goszczący w parafii pw. Św. Pawła byli zachwyceni atmosferą oraz opieką polskich przyjaciół.

– Jesteśmy zachwyceni gościnnością która nas spotkała w Sandomierzu. Czujemy się jak u siebie w Katalonii. Jest piękna pogoda, bardzo życzliwi ludzie, którzy cieszą się widząc pielgrzymów z innych krajów. Zachwyca nas także samo miasto i jego piękna historia, którą wy kontynuujecie – mówił bp Xavier Novell Gomá, ordynariusz diecezji Salsony w Hiszpanii.

– Czujemy się niesamowicie, przyjęto nas jak swoje dzieci, czujemy się częścią tych rodzin. Zachwyciła nas wasza gościnność i otwartość, podejście do wiary i kościoła. Minusów nie ma, chyba tylko to że wspaniale gotujecie i czujemy ze przytyjemy – podkreślała Chiara Guell.

Spostrzegawczym Katalończykom nie uszło uwadze to, jak bardzo wiele osób młodych uczestniczy w nabożeństwach w kościele. Takie widoki rzadko spotykają w swoich parafiach. – W mojej parafii spośród młodego pokolenia jesteśmy na Mszach świętych tylko my z siostrą. A tutaj jest was bardzo wiele. Podziwiamy to. Myślę, że te Dni wspaniale nas wprowadzają w spotkanie w Krakowie. Wyjedziemy na pewno umocnieni waszą wiarą, która doda nam sił i duchowej mocy – mówiła Chiara.

Bp Xavier Novell Gomá poinformował, że do Sandomierza przyjechała grupa młodych, którzy czynnie uczestniczą w życiu diecezjalnym, niektórzy z nich byli już na poprzednich Światowych Dniach Młodych.

– Mam nadzieję, że zaczerpną tutaj wiele dobra i duchowej siły. Myślę, że moi młodzi przyjaciele zawiozą do swoich wspólnot świadectwo waszej bardzo żywej wiary, niesamowitej pobożności i wielkiej miłości jaką macie w swoich serca do Jezusa i Maryi – podsumował ordynariusz z Hiszpanii.

Po południu grupa hiszpańska spędziła czas na rywalizacji sportowej w sandomierskim centrum rekreacyjnym. Wieczorem uczestniczyła w procesji światła z kościoła św. Jakuba do parafii świętopawelskiej.

Piknik i multimedialne widowisko o synu marnotrawnym były najważniejszymi punktami programu drugiego Dnia Diecezjalnego w Stalowej Woli. Poprzedziła je modlitwa różańcowa w parafii Matki Bożej Szkaplerznej. Goście z Włoch, Francji i Wybrzeża Kości Słoniowej wraz z wolontariuszami oraz przyjmującymi rodzinami wzięli udział w pikniku w kapucyńskich ogrodach. Mieszkańcy na stołach przygotowali do spożycia: kiełbasę, pieczone mięsa, grochówkę, bigos i ciasta domowej roboty.

Uczestnicy pikniku po posiłku obejrzeli przygotowane specjalnie dla nich widowisko, będące współczesną wersją przypowieści o „Synu marnotrawnym”. – Chciałem pokazać, że każdy człowiek może ponownie się narodzić, jeżeli uruchomi podkłady swojej wrażliwości. To wszystko podane w nowoczesnej formie z dużą ilością animacji i układów tanecznych. Dialogi będą wspomagane tekstami na telebimach – wyjaśniał Jan Bobka, reżyser widowiska i zarazem autor scenariusza.

Wśród przybyszów z Włoch, konkretnie z Neapolu, był ks. Massimo Ghezzi, który do Stalowej Woli przyjechał z dziesięcioosobową grupą. Jest on odpowiedzialny za duszpasterstwo młodzieży w neapolitańskiej diecezji. Opowiadając o swoich wrażeniach z pobytu w Polsce podkreślił, że on i jego pielgrzymi są "pod wrażeniem cudownego przyjęcia".

– Jesteśmy też oczarowani rodzinami, które nas goszczą, w tym zwłaszcza rodzinną atmosferą oraz wielkim świadectwem człowieczeństwa i wiary – wyznał ks. Ghezzi. Podkreślił też, że pozytywnie zaskoczyła go polska kuchnia, zwłaszcza kaszanka, pieczona kiełbaska oraz karkówka z grilla.

„Marszem radości” rozpoczęły się tarnobrzeskie dni młodzieży. Spod kościoła ojców dominikanów wyruszył kolorowy pochód, w którym francuscy goście nieśli kilkadziesiąt flag wielu państw świata. Orszak prowadzony przez członków Bractwa św. Józefa przeszedł pod pomnik Bartosza Głowackiego, jednego z symboli Tarnobrzega. W krótkim wystąpieniu gospodarze miasta przybliżyli pielgrzymom z Francji postać bohatera spod Racławic oraz dzieje powstania pomnika. Chór z parafii ojców dominikanów odśpiewał zaś „Rotę” oraz piosenkę „Bartoszu, Bartoszu”, która stała się niepisanym hymnem miasta.

Marsz zakończył się na dziedzińcu Zamku Tarnowskich w Dzikowie, gdzie po prezentacji krótkiej historii obiektu nastąpił symboliczny akt przekazania przez Zofię z Firlejów i Jana Stanisława Tarnowskich obrazu Matki Bożej Dzikowskiej, czyli feretronu z Jej wizerunkiem, przedstawicielom francuskiej młodzieży. Dokonali tego aktorzy Teatru „Czwartek”, działającego przy Tarnobrzeskim Domu Kultury.

W parku na tyłach zamku u podnóża skarpy została odprawiona Msza św. koncelebrowana pod przewodnictwem bp. Michela Dubosta, ordynariusza francuskiej diecezji Évry-Corbeil-Essonnes. W homilii, tłumaczonej na język polski przez ks. Grzegorza Jeża, biskup zwrócił uwagę na znaczenie wspólnoty oraz znaku krzyża.

– My jesteśmy Kościołem, wy jesteście Kościołem. Naturalnie mamy swego papieża Franciszka, mamy swoich biskupów, ale wspólnota i Kościół istnieją wówczas, gdy ludzie tworzący je potrafią się ze sobą porozumiewać. Wiele osób we Francji pragnie przynależeć do wspólnoty kościelnej, czy też społecznej. Razem tworzymy wspólnotę, ale najważniejsze jest nasze spotkanie, które przyniesie owoce tylko wówczas, kiedy będzie nas łączyć jedna wiara – podkreślił francuski hierarcha.

Po Mszy św. na scenie zaprezentowały się zespoły specjalizujące się w tańcach i śpiewach ludowych. Dla wszystkich został przygotowany poczęstunek. Piknik w parku dzikowskim zakończyło odśpiewanie Apelu Jasnogórskiego.