Przesłanie abp. Światosława Szewczuka | 22 października 2022

Rok: 2022
Autor: abp Swiatosław Szewczuk

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

Drodzy bracia i siostry w Chrystusie, dziś jest sobota, 22 października 2022 r. Na Ukrainie jesteśmy już w 241 dniu wojny na dużą skalę, ciężkiej i krwawej.

Po raz kolejny, przez cały wczorajszy dzień, cała Ukraina doświadczyła nieustannego jęku alarmów i syren przeciwlotniczych. Ciężkie walki toczą się ponownie na całej linii frontu: od północy, w obwodach charkowskim i ługańskim oraz donieckim, po południe, w obwodach zaporoskim i chersońskim. Nieprzyjaciel, podobnie jak wczoraj i w poprzednich dniach, atakuje bardziej na kierunkach Bachmut i Awdijiwkę w obwodzie donieckim. Wojskowi opowiadają o strasznych widokach, kiedy Rosjanie praktycznie wypełniają wszystkie jary, wszystkie wąwozy ukraińskiej ziemi ciałami swoich żołnierzy. Nawet nie myślą o zabraniu tych ciał. A te rozkładające się ciała stanowią wielkie zagrożenie dla bezpieczeństwa i czystości wody tej ziemi. Na naszych oczach odbywa się rodzaj nowego, bezprecedensowego barbarzyństwa ze strony armii wobec jej martwych żołnierzy.

Wczoraj, w ciągu jednego dnia, nieprzyjaciel wystrzelił na Ukrainę pięć rakiet typu cruise, przeprowadził 19 bombardowań lotniczych i co najmniej 94 ataki z wyrzutni rakietowych o różnej mocy i zasięgu. Uderzono w około 20 skupisk ludności. Po raz kolejny wróg próbuje metodycznie zniszczyć infrastrukturę naszych miast. W kierunku Charkowa wystrzelono dwie rakiety. Nasze miasto Zaporoże znów doznało ataków rakietowych. W szczególności w obwodzie chersońskim, na prawym brzegu Dniepru, przeciwnik rozpoczyna masową deportację ludzi, którą nazywa ewakuacją. Tak zwane władze okupacyjne opuściły nie tylko większą część Chersonia, ale także centrum dzielnicy miejskiej Berysławia. Skala tej wojny jest po prostu trudna do porównania z innymi podobnymi nieszczęściami ludzkości, które miały miejsce od czasów II wojny światowej.

Ale Ukraina stawia opór! Ukraina walczy! Ukraina się modli!

I w ten sobotni poranek dziękujemy Panu Bogu i Siłom Zbrojnym Ukrainy za to, że żyjemy, że możemy służyć Bogu i naszemu o dawna cierpiącemu narodowi ukraińskiemu.

Dziś, podobnie jak w poprzednich dniach, nadal zastanawiamy się nad tym, jaka powinna być Ukraina po wojnie. Czego potrzebujemy, aby społeczeństwo ukraińskie, państwo ukraińskie zapewniło sobie siły do rozwoju, abyśmy mogli zbudować sprawiedliwe społeczeństwo, które niosło by kulturę życia. Wciąż bronimy, wciąż walczymy o godność ludzkiego życia. O prawo do życia, a to będziemy musieli potwierdzić natychmiast po zwycięstwie Ukrainy. Wczoraj zastanawialiśmy się nad obowiązkami społeczeństwa i państwa w stosunku do rodziny, instytucji rodziny. Mówiliśmy, że skoro rodzina ma decydujący wpływ na samo istnienie całego społeczeństwa jako jego podstawowa komórka, to społeczeństwo ma pewne obowiązki, a mianowicie pielęgnowanie, ochronę, rozwój i afirmację wartości rodzinnych. Bez tego każda inna polityka państwa będzie bezowocna. Nie będzie miała żadnych prawdziwych podstaw.

Chciałbym dziś wspólnie z wami zastanowić się nad tym, jak my, jako Kościół, jako chrześcijanie musimy wypełnić nasz obowiązek wobec rodziny chrześcijańskiej. W odniesieniu do rodziny, państwo, ale także Kościół, wspólnota kościelna mają swoje zadania i obowiązki. Razem musimy wykształcić w naszych dzieciach zdolność do miłości. Musimy wszyscy razem pracować, aby umacniać nasze dziewczęta i chłopców w ich zdolności do tworzenia rodziny. Chodzi bowiem o pewne cechy osobiste, które trzeba nabyć, kultywować w sobie. W związku z tym Kościół zwraca szczególną uwagę na przygotowanie do sakramentu małżeństwa. To przygotowanie może być jakby trochę dalsze, rozpoczynające się od wychowania małego dziecka, od świadomości jego daru płciowości, świadomości powołania, ale także przygotowanie bezpośrednie, gdy chłopiec i dziewczyna, narzeczeni przygotowują się do sakramentu małżeństwa, przygotowują się do rozpoczęcia wspólnego życia rodzinnego. Dlatego, aby umocnić rodziny oparte na miłości, to przygotowanie do małżeństwa jest absolutnie konieczne.

Rzeczywiście, żaden kapłan w naszym Kościele nie odważy się dziś celebrować małżeństwa bez odpowiedniego przygotowania narzeczonych. Żaden kapłan nie ma prawa udzielić ślubu bez odpowiedniej pomocy narzeczonym w realizacji tych wszystkich zadań, tych wszystkich wyzwań, ale i tych możliwości, jakie ma rodzina chrześcijańska, aby była udana. Bo małżeństwo chrześcijańskie to droga do świętości, którą odbywamy razem. Idziemy razem w kierunku świętości. Kościół oferuje drogę wzajemnej troski i wzrostu w Kościele. Mamy odpowiednie programy przygotowania do małżeństwa, gdzie oprócz księdza, różni inni specjaliści pomagają naszym młodym narzeczonym dojrzewać w ich decyzji. Kościół pokazuje prawidłowy sposób komunikacji nowożeńców ze sobą oraz z dziećmi i rodzicami. To przygotowanie i szczęśliwe życie w małżeństwie to nic innego jak oferta przygotowania do szczęścia wiecznego.
Proszę wszystkich naszych narzczonych o bardzo odpowiedzialne przygotowanie do małżeństwa. Nie tylko na poziomie organizacji pewnych rzeczy materialnych, ale na poziomie przygotowania ich serc, woli, umysłów, wspólnej wizji przyszłości życia rodzinnego i osobistego szczęścia. Wówczas rzeczywiście my, jako Kościół, jako wspólnota kościelna, jako parafia, będziemy towarzyszyli naszym młodym przyjaciołom, pomożemy im we wszystkich wyzwaniach, które ich czekają, oczywiście w ich wspólnej i małżeńskiej drodze. A my, jako Kościół, będziemy potrafili wypełnić nasz obowiązek pielęgnowania wartości rodzinnych, ogrzać młode rodziny naszą troską i ciepłem, a także pomóc małżeństwom posiadającym doświadczenie w towarzyszeniu nowo powstałym rodzinom, poprzez dzielenie się doświadczeniem szczęśliwego i dojrzałego życia rodzinnego.

Dziś chciałbym udzielić głosu, być głosem naszej odważnej Odessy. Jak wspomniałem w naszych poprzednich spotkaniach, od czasu wizyty w Odessie, rejonu mikołajowskiego, lokalna społeczność złożyła w moje ręce swoje smutki, troski, ale także nadzieje i postulaty. Wiemy, że Odessa i jej region, który bywa nazywany wielką Odessą, to wielkie morskie bramy Ukrainy. I dziś te bramy chcą służyć całemu światu, aby zapobiec wszystkim niebezpieczeństwom związanym z głodem ludzi na całym świecie. Ukraina ma zboża, które szczodrze obrodziły tego roku. I Ukraina chce podzielić się chlebem z potrzebującymi. Widzieliśmy jak całe rzędy ciężarówek napełnionych ziarnem stoją w kolejce do odeskich portów morskich, aby wysłać ukraiński chleb do różnych krajów świata. Ale niestety porozumienie zbożowe otwierające tę morską drogę życia, żeby ukraiński chleb mógł przez Morze Czarne dotrzeć do osób potrzebujących, jest zagrożone. Kiedy zawarto tę umowę, z odeskich portów codziennie wypływało około 15 statków. Obecnie wyruszają zaledwie 4. Tak mówią kompetentni przedstawiciele miejscowych władz.

Wczoraj nasz prezydent wskazał, że ma miejsce próba zatrzymywania przepływu statków przez ów szlak życia i że blokady tej dopuszcza się Rosja, a w kolejce czeka ponad 150 jednostek pragnących wywieźć ukraińskie ziarno. Ale, co więcej, pod koniec listopada z racji na rosyjskie działania porozumienie może w ogóle przestać obowiązywać. Dlatego zwracam się do wszystkich kompetentnych instytucji międzynarodowych, do Organizacji Narodów Zjednoczonych, do międzynarodowej organizacji FAO, która walczy z głodem na całym świecie, do instytucji kościelnych, aby nie dopuścić do zamknięcia korytarza zbożowego i Morza Życia, które z jednej strony pomagają odblokować ukraińskie porty na Morzu Czarnym, a z drugiej strony pomagają służyć potrzebującym. Musimy nakarmić głodnych! Dziś Ukraina odczuwa to jako swoje powołanie. Ukraina cierpi z powodu okropności rosyjskiej agresji.

Niech Bóg błogosławi Ukrainę! Boże, błogosław naszą ukraińską armię! Boże, udziel naszej ziemi Twojego pięknego, niebiańskiego pokoju!

Niech błogosławieństwo Pana zstąpi na was przez Jego łaskę i miłość do ludzkości, zawsze, teraz i na wieki wieków. Amen.

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.