Dolny Śląsk: 70. rocznica przybycia obrazu Matki Bożej Królowej Korony Polskiej z Wołynia

– W naturze Polaka leży, że jeśli wyrusza z drogę, zabiera ze sobą Matkę. Przykładem tego jest mnóstwo kresowych obrazów przywiezionych na Zachód – podkreślili organizatorzy uroczystości 70. rocznicy przywiezienia na Dolny Śląsk obrazu NMP Królowej Korony Polskiej z Lewacz na Wołyniu.

Świętowanie jubileuszu rozpoczęto od uroczystej Mszy św., w czasie której w procesji wniesiono do kościoła pw. św. Marcina w Barkowie obraz Najświętszej Maryi Panny. Następnie w długiej kolumnie marszowej, w której szli m.in. przedstawiciele wojska, policji, straży pożarnej oraz zespołów muzycznych i licznych pocztów sztandarowych uczestnicy spotkania przeszli na parafialny cmentarz, gdzie poświęcono i odsłonięto monument upamiętniający przybycie przed 70 laty na Dolnych Śląsk mieszkańców parafii NMP Królowej Korony Polskiej w Lewaczach na Wołyniu.

Do uczestników uroczystości swój list skierował abp Józef Kupny. Metropolita wrocławski podkreślił, że ten pochodzący z 1928 r. wizerunek Maryi powinien być raczej czytany niż oglądany. Zauważył również, że jest on pięknym przykładem miłości parafian z Wołynia do Matki Bożej oraz wyrazem ich patriotyzmu i gotowości służenia Polsce. „Cieszę się, że dziś gromadzi nie tylko parafian z Barkowa, ale wszystkich którzy modlili się przed Nim w kościele parafialnym w Lewaczach, a także ich rodziny i przyjaciół. Wierzę, że to kolejne spotkanie będzie miało również charakter edukacyjny, kształtując przede wszystkim w młodym pokoleniu szacunek dla wartości, które zawsze były bliskie każdemu Polakowi” – spuentował hierarcha.

Wizerunek Matki Boskiej Królowej Korony Polskiej został ufundowany w 1928 r. do ołtarza głównego kościoła parafialnego w Lewaczach przez Adelę Rudnicką. Ponieważ we wsi mieściły się koszary, tamtejszy kościół był pod opieką wojska. Stąd przypuszczalnie na obrazie pojawiły się ważne daty z historii Polski oraz atrybuty wojskowe i powstańcze. Po II Wojnie Światowej parafianie z Wołynia wraz z obrazem przewieźli na Dolny Śląsk dzwony, monstrancję i kilka innych obrazów.