Drukuj Powrót do artykułu

Domy dziecka i szkoły w Iwano-Frankiwsku prowadzone przez siostry ocalały

12 marca 2022 | 03:00 | mp | Stanisławów Ⓒ Ⓟ

Sample Ratusz w Iwano-Frankiwsku. Fot. wikipedia

Pomimo wczorajszego porannego ataku rakietowego na lotnisko w Iwano-Frankiwsku, położone nieopodal domy dziecka i samotnej matki ocalały – zapewnia s. Maria Zofia ze zgromadzenia Słowa Wcielonego, które prowadzą te charytatywne dzieła. Opowiada również o traumie jaka cechuje kobiety uciekające z terenów zdobytych przez Rosjan, i okrucieństwie dokonywanym przez okupanta.

Siostra pytana o obecną sytuację na zachodniej Ukrainie mówi, że przyjeżdża tam mnóstwo uchodźców, gównie matek z dziećmi, które uciekają z terenów objętych działaniami wojennymi. Niektóre z nich zatrzymują się w prowadzonym przez siostry domu rekolekcyjnym św. Jana Pawła II w Bursztynie, ale potem większość z nich decyduje się na wyjazd do Polski.

Niektóre z kobiet uciekających opowiadają, co się dzieje we wschodniej Ukrainie, np. w wioskach, które zostały zajęte przez armię rosyjską. Pierwszą rzeczą, którą robią zdobywcy jest wyciągnięcie ludzi ze schronów i odebranie im telefonów komórkowych, komputerów i innych środków łączności. Następnie zaczynają się grabieże i gwałty, przypominające sceny, kiedy to Armia Czerwone w końcu II wojny światowej wkraczała na tereny niemieckie.

Siostra mówi, że stopień zezwierzęcenia i braku jakiejkolwiek moralności u okupanta jest nieprawdopodobny i trudny do wyobrażenia. Stąd niektóre kobiety przybywające na zachodnią Ukrainę, a które były świadkami takich scen lub same ich doświadczyły, cechuje wielkie cierpienie i bardzo głęboka trauma. „Jest to spotkanie oko w oko z szatanem, złem z jakiejś czystej klinicznej postaci, co musi być destrukcyjne dla każdej psychiki, nawet najsilniejszej” – wyjaśnia siostra.

Dodaje jednak, że wojna, jak i spotkanie z kierowanymi przez szatana ludźmi, to tylko jedna strona medalu. Drugą jest ogrom dobra, którą Bóg wyzwala w ludziach, pomimo szalejącego wokół zła. A dowodem jest choćby olbrzymia solidarność, ofiarność i chęć pomocy poszkodowanym. Innym dowodem jest wrastająca potrzeba modlitwy. Zakonnica mówi, że nie tylko ich kaplica, ale wszystkie świątynie są wypełnione, a na liturgię czy chwilę modlitwy przychodzą nawet ci, którzy nigdy wcześniej tam nie bywali.

***

Instytut Służebnic Pana i Dziewicy z Matará ma już 34 lata i skupia 1,3 tys. sióstr w kilkudziesięciu krajach. Jest wspólnotą zakonną założoną przez Ojca Carlos Miguel Buela 19 marca 1988 w San Rafael w Argentynie. Cztery lata wcześniej założył on Instytut Słowa Wcielonego dla kapłanów i braci wiodących życie apostolskie bądź kontemplacyjne. Analogicznie utworzone zostały dwie gałęzie żeńskie: apostolska i kontemplacyjna. Razem z Trzecim Zakonem, skupiającym świeckich, instytuty te tworzą międzynarodową rodzinę zakonną Słowa Wcielonego.

Na Ukrainie, gdzie pierwsze 2 siostry przybyły w 1999 r., jest dziś 60 sióstr, które prowadzą 14 domów, a każdy ma swoją specyfikę. Prowadzą one 5 domów miłosierdzia: w Tarnopolu, Iwano Frankowsku, Horoholynie, Odessie i na Zakarpaciu. W Iwano Frankowsku siostry prowadzą także szkołę o bardzo wysokim poziomie nauczania. W Bursztynie jest klasztor zarówno dla sióstr czynnych jak i kontemplacyjnych. Siostry prowadzą tam dom rekolekcyjny św. Jana Pawła II oraz budują nową cerkiew pw. św. Zofii.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.