Doszczętnie spłonął XVI-wieczny kościółek

W Gutach na Zaolziu, w kraju morawsko-śląskim, w powiecie Frydek-Mistek w Czechach doszczętnemu spaleniu uległ drewniany kościół pod wezwaniem Bożego Ciała. Nieoficjalnie mówi się o podpaleniu, ale policja nie wyklucza innych przyczyn powstania pożaru. Był to jeden z najważniejszych zabytków sakralnych na terenie czeskiej części Śląska Cieszyńskiego

Do zdarzenia doszło w nocy z 1 na 2 sierpnia. Płonącą drewnianą świątynię z XVI wieku próbowało ugasić dziesięć jednostek strażackich z Trzyńca i okolic. Ten jeden z najważniejszych zabytków sakralnych na terenie czeskiej części Śląska Cieszyńskiego uległ doszczętnemu spalaniu. Nietknięty żywiołem pozostał tylko stojący niegdyś przed kościołem drewniany krucyfiks. Nikt z ludzi nie ucierpiał.

„Głos Ludu – Gazeta Polaków w Republice Czeskiej” poinformował 3 sierpnia, że czeska policja w związku z prowadzonym śledztwem w sprawie pożaru kościoła zatrzymała dwie podejrzewane osoby. Nie podano jednak szczegółów na ten temat.

Czytaj także: Salezjanie zapraszają młodzież na wakacje bez „komórek”

Kościół pod wezwaniem Bożego Ciała w Gutach – filialny kościół parafii św. Michała Archanioła w Trzycieżu – był jednym z najstarszych drewnianych kościołów na Zaolziu. Wybudowany został przez ewangelików ok. 1563 r. Luteranie użytkowali go do 1654 r., gdy przejęli go katolicy. W architekturze świątyni widoczne były cechy średniowiecznych kościołów drewnianych.

Niedzielne Msze św. sprawowane były w kościele w Gutach po polsku i czesku. Świątynia służyła kilkusetosobowej polsko-czeskiej społeczności.