Drukuj Powrót do artykułu

Dr hab. Sławomir Sowiński przed drugą turą: Plebiscyt wielkich zbiorowych lęków

22 maja 2025 | 15:05 | tk | Warszawa Ⓒ Ⓟ

Sample Fot. Hubert Szczypek / KAI

Trudność wyboru przed którym stajemy wynika m.in. z tego, że programy obu kandydatów odgrywają niewielką rolę i że w dużej mierze mamy do czynienia z dość marnej jakości teatrem politycznym zamkniętym w uścisku duopolu PO-PiS – uważa politolog dr hab. Sławomir Sowiński. Dlatego, jak dodaje, zamiast wyborów będziemy mieli plebiscyt dwóch wielkich zbiorowych lęków:  tego przed powrotem do władzy obozu PiS i tego przed oddaniem pełni władzy w ręce obozu. W komentarzu dla KAI profesor UKSW ocenia, że pomimo wszelkich trudności, w imię odpowiedzialności za los ojczyzny powinno się uczestniczyć w prezydenckiej elekcji, opowiadając się za jednym z kandydatów lub oddać głos nieważny.

Publikujemy komentarz dr. hab. Sławomira Sowińskiego:

W swym nauczaniu Kościół akcentuje, że jako chrześcijanie – także wobec polityki i wyborów politycznych – mamy pozostać ludźmi sumienia. Nawet w czasach takich jak obecne, gdy przez wszystkie przypadki odmienia się słowa interes, siła, czy skuteczność, mamy prawo pytać także o  los najsłabszych, dobro wspólne, sprawiedliwość, solidarność, pokój, prawdę czy uczciwość. I to przed trybunałem własnego sumienia,  a nie pod presją ekonomicznej rachuby, grupowego interesu, politycznej emocji, czy tym bardziej zbiorowej niechęci, mamy dokonywać trudnych politycznych wyborów.

Nauczanie społeczne Kościoła podpowiada też trzy rodzaje moralnych i społecznych drogowskazów, którymi powinniśmy kierować się szukając odpowiedzialnych decyzji i wyborów politycznych.

Pierwszy dotyczy moralnych wartości podstawowych. Rada ds. Społecznych Episkopatu pisała o nich przed wyborami parlamentarnymi 2023 roku, i przypomniała też ostatnio, w związku z obecnymi wyborami prezydenckimi. Te zasady to m.in. opowiedzenie się po stronie ludzkiego życia od jego poczęcia do naturalnej śmierci, zabieganie o prawa rodziny, w tym o prawa rodziców do wychowywania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami, czy szacunek dla godności każdego człowieka.

Poza kryteriami moralnymi, co najmniej od czasu papieża Leona XIII i jego encykliki „Rerum Novarum” (1891) nauczanie społeczne Kościoła, wskazuje też na wielkie kwestie społeczne poszczególnych epok, które również jak myślę powinny stanowić swoistą busolę w naszych politycznych wyborach. O tych zupełnie współczesnych mówił papież Leon XIV w swojej homilii na inaugurację pontyfikatu: “W naszych czasach, wciąż widzimy zbyt wiele niezgody, zbyt wiele ran zadanych przez nienawiść, przemoc, uprzedzenia, lęk przed innym, przez paradygmat ekonomiczny, który wyzyskuje zasoby Ziemi i marginalizuje najuboższych”. I choć ta krótka wymowna diagnoza wypowiadana była z perspektywy globalnej i stanowiła jedynie pewne tło dla ewangelicznego posłania jakie otrzymaliśmy, to – w mojej ocenie – mamy prawo pytać, co słowa te oznaczają także dla nas, w chwili społecznej, którą przeżywamy nad Wisłą.

Kolejne wreszcie kryterium czy też drogowskaz, jakie proponuje nam Kościół, dotyczy nie tyle samych programów czy deklaracji składanych przez polityków, ale stylu ich działania. Bardzo precyzyjnie pisała o tym Rada Stała Episkopatu przed wyborami roku 2023. Przypominając nauczanie św. Jana Pawła II biskupi wskazywali, że „sprawowanie władzy politycznej winno mieć za podstawę ducha służby, gdyż tylko on, w połączeniu z konieczną kompetencją i skutecznością działania decyduje o tym, czy poczynania polityków są ‘jawne’ i ‘czyste’”. Czyli kompetencja, jawność i czystość widoczne w działaniu byłyby kolejnym kryterium naszych wyborów. Bo tylko taka postawa, cytuję dalej tamto stanowisko, pobudza „do otwartej walki i zdecydowanego przezwyciężania takich pokus, jak nieuczciwość, kłamstwo, wykorzystywanie dóbr publicznych do wzbogacenia niewielkiej grupy osób lub w celu zdobywania popleczników, stosowanie dwuznacznych lub niedozwolonych środków dla zdobycia, utrzymania bądź powiększenia władzy za wszelką cenę”.

Jak te kryteria należałoby odnieść do dwóch, konkretnych kandydatów, którzy 1 czerwca zmierzą się w drugiej turze wyborów? Dla mnie to sprawa niezwykle trudna, złożona i żadną miarą nie czuję się powołany być tu arbitrem.

Niemniej, w świetle tego, co przypomniałem, wydaje się, że bardzo trudno byłoby pogodzić deklaracje  Rafała Trzaskowskiego dotyczące liberalizacji aborcji, co wprost zapowiada, z nienegocjowalną wartością ochrony ludzkiego życia. Widzę tu potężny, w  jakimś sensie podstawowy, konflikt sumienia.

Jeśli chodzi o inne kryteria dotyczące kwestii społecznych czy też stylu działania politycznego, to każdy z nas może i powinien dokonać ocen i wyborów sam.  Rozumiejąc, że wprawdzie politycy, w ich twardej grze o władzę,  tak jak my wszyscy nie są i nie mogą być aniołami, pamiętać jednak powinniśmy, że styl jaki prezentowali oni w kampanii i przed nią, ich wiarygodność, uczciwość wobec wyborców, kompetencje, szacunek wobec rywali, umiejętność wychodzenia poza perspektywę wąsko rozumianego interesu grupowego, czy chęć budowania pokoju społecznego, lub brak tych cech, jest jakąś zapowiedzią stylu w jakim sprawować mogą oni władzę.

Trudność wyboru przed którym dziś stajemy wynika – jak sądzę – także z tego, że programy obu kandydatów jacy pozostali w prezydenckim wyścigu odgrywają niewielką rolę i że w dużej mierze mamy do czynienia z dość marnej jakości teatrem politycznym zamkniętym w uścisku duopolu PO-PiS. I w gruncie rzeczy na końcu zamiast wyborów będziemy mieli plebiscyt dwóch wielkich zbiorowych lęków. Tego przed powrotem do władzy obozu PiS i tego przed oddaniem pełni władzy w ręce obozu wokół PO.

W tym zatem – dla mnie – trudnym i złożonym momencie mogę tylko powtórzyć, że ostateczną busolą i instancją pozostaje nasze, ożywione wiarą nadzieją i miłością, chrześcijańskie sumienie.

Zwrócę w tym kontekście uwagę, że św. Jan Paweł II patronem polityków uczynił w roku 1999 św. Tomasza Moora, którego 90-lecie kanonizacji właśnie obchodzimy. Jak wiemy, był on wybitnym prawnikiem, kanclerzem na dworze króla Henryka VIII, wielkim europejskim intelektualistą, autorem słynnej rozprawy politycznej „Utopia”. Skazany został na śmierć za wierność swojemu sumieniu, za to, że nie chciał złożyć przysięgi na wierność królowi, przeciwko papieżowi. Ale nawet on  pisał z więziennej celi w liście do swojego spowiednika, o którym wiedział, że chce złożyć przysięgę królowi: “błagam naszego Pana, by ci w tym poszczęścił”. Nawet on, przebywając w więzieniu uszanował wolność sumienia kogoś, kto wybrał władzę, przeciwko papieżowi. I on uczy nas dziś także szacunku do naszych współobywateli, którzy wybierają inaczej niż my.

Uważam też osobiście, że pomimo wszystkich trudności, w imię odpowiedzialności za los naszej ojczyzny, powinniśmy 1 czerwca wziąć udział w prezydenckiej elekcji, mając  do wyboru trzy możliwości, oddanie głosu na jednego z dwu kandydatów, lub oddanie głosu nieważnego.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.