Drukuj Powrót do artykułu

Dr Kluza z SGH o braku polityki prorodzinnej w Polsce

05 grudnia 2012 | 13:21 | tk / br Ⓒ Ⓟ

To państwo a nie rodzina jest głównym ekonomicznym beneficjentem wychowanych dzieci – podkreślił dziś w Senacie RP dr Stanisław Klauza ze Szkoły Głównej Handlowej (SGH). Podczas konferencji „Bariery ograniczające dzietność w Polsce” zaznaczył, że w przeciwieństwie do krajów zachodnich, w naszym kraju nie tylko nie ma polityki prorodzinnej, ale wręcz panuje dyskryminacja osób decydujących się na wychowywanie dzieci.

Liczne kraje Europy Zachodniej już dawno przeprowadziły analizę konsekwencji sytuacji demograficznej dla swoich gospodarek – zaznaczył prelegent. Rezultatem było stworzenie odpowiednich mechanizmów polityki rodzinnej.

Wedle zaprezentowanej diagnozy na przestrzeni najbliższych 25 lat liczba osób w wieku produkcyjnym przypadająca na osobę w wieku emerytalnym spadnie o prawie 50 proc. W tym samym czasie także o prawie 50 proc. spadnie liczba dzieci i młodzieży przypadająca na osobę w wieku emerytalnym. Starzenie się społeczeństwa pociąga za sobą kolosalny wzrost wydatków państwa na rzecz świadczeń emerytalnych oraz opiekę zdrowotną.

Analizy ekspertów wskazują ponadto, że w latach 2012-2035 będzie postępował proces niskiej dzietności i wydłużania się czasu życia, tzw. starzenie się społeczeństwa. Oznaczać to będzie dynamiczny wzrost odsetek osób starszych w populacji. W rezultacie prognozowany spadek liczby ludności o przeszło 2 mln osób w perspektywie najbliższych 25 lat nie będzie w pełni odzwierciedlał rzeczywistej skali depopulacji Polski.

Zdaniem dr. Kluzy w Polsce nie tylko ma miejsce brak polityki prorodzinnej, ale wręcz system dyskryminacji i nierównego traktowania osób decydujących się na wychowywanie dzieci. Wykładowca SGH wskazał, że rodziny ponosząc wyższe wydatki związane z kosztami utrzymania dzieci, płacą również wyższe podatki pośrednie.

Osoby wychowujące dzieci ponoszą także wyższe „koszty alternatywne” w okresie aktywności zawodowej a także w okresie późniejszym. Chodzi tu o niższe zarobki, wolniejszą karierę zawodową czy mniej wolnego czasu u takich osób. Natomiast kiedy ich dzieci dorosną, będą w większym stopniu płacić emerytury tym, co wybrali jedynie ścieżkę rozwoju zawodowego.

Kluza zwrócił uwagę, że podobne problemy demograficzne stały się ponad 30 lat temu udziałem Europy Zachodniej, z tym, że ich przebieg był powolny i rozłożony w długim czasie. Kraje te już dawno przeprowadziły analizę konsekwencji sytuacji demograficznej dla swoich gospodarek, zaś rezultatem było stworzenie rozbudowanych i kosztownych mechanizmów polityki rodzinnej.

W krajach Europy Środkowej i Wschodniej problemy demograficzne miały przebieg o wiele bardziej gwałtowny. Wraz z nadejściem transformacji systemowej na przełomie lat 80. i 90. ub. wieku nasz region spotkał się z drastycznym spadkiem dzietności. „W przypadku narastania problemów demograficznych, negatywnymi ekonomicznymi skutkami starzenia się społeczeństw będą bardziej dotknięte gospodarki mniej zamożne” – zwrócił uwagę Kluza.

Zdaniem naukowca Polska ma nikłe szanse wyjścia w krótkiej i średniej perspektywie z depresji demograficznej ze względu na utrwalenie się negatywnych trendów. Niemniej, obecnie w okres aktywności zawodowej weszło liczne pokolenie wyżu demograficznego lat 80. „Z punktu widzenia działań zaradczych nadszedł ostatni moment, aby podjąć próbę zmniejszenia negatywnych konsekwencji trwających procesów demograficznych” – ocenia Kluza. Jego zdaniem, choć szybkie zwiększenie liczby urodzeń należy do przedsięwzięć niebywale trudnych, to warto podejmować działania, które by w jakimkolwiek stopniu oddziaływały na obniżanie przyszłego deficytu ludnościowego Polski.

Faktem jest, że polityka rodzinna jest bardzo kosztowna, a jej oddziaływanie przynosi pozytywne efekty dopiero po wielu latach – zaznaczył prelegent. Przypomniał, że w rozwiniętych krajach UE pochłania po kilka procent PKB rocznie. Niemniej, koszt alternatywny nieinwestowania w kapitał ludzki może okazać dalece wyższy dla rozwoju i stabilności gospodarki. „Polski nie stać na nieprowadzenie polityki rodzinnej” – zaapelował Kluza.

Jego zdaniem szczególnie ważne jest zachęcanie rodzin do drugiego i trzeciego dziecka np. przez mechanizm progresywnego i kumulującego się w czasie odpisu podatkowego. Kluczowe są także inwestycje w system opieki i edukacji dla dzieci od wieku przedszkolnego. W szczególności istotna jest dostępność przedszkoli w dużych ośrodkach miejskich. „Modele te można również oprzeć na wzorcach polityki rodzinnej we Francji, opartej na idei świadomego rodzicielstwa, gdzie stosuje się tzw. ideę ilorazu podatkowego” – postulował w Senacie naukowiec SGH.

Dr Kluza zwrócił tez uwagę, że obecny system emerytalny uwzględnia jedynie pracę zawodową przyszłych emerytów, tymczasem nie odnotowuje nakładów poświęconych na wychowanie dzieci oraz działalności społecznej.

Zwracając uwagę, że głównym ekonomicznym beneficjentem wychowanych dzieci nie jest rodzina lecz państwo, Kluza powiedział, iż państwo mogłoby np. uwzględniać w składce gromadzonej w ZUS dodatek za urodzone i wychowane dzieci: np. po 3 lata składki względem średniej krajowej za każde wychowane dziecko, ale np. nie więcej niż do 10 lat wymiaru tej składki.

Ponadto, ocenił Kluza, państwo powinno zwiększyć swoje zaangażowanie w inwestowanie w kapitał ludzki, a zarazem docenić wkład rodziny w kreowanie wartości przyszłego pokolenia, bowiem to państwo jest głównym beneficjentem nakładów, jakie rodzice ponoszą w procesie wychowawczym.

Zdaniem wykładowcy SGH aktywność państwa w tej dziedzinie powinno objawiać się poprzez: bezpłatną, dostępną i wszechstronną opiekę zdrowotna dla dzieci, bezpłatny i doinwestowany system edukacji publicznej (przedszkola, szkoły itd.) a także wyrównywanie szans zawodowych i ekonomicznych rodziców. Dr Kluza wymienił tu m.in. działania na rzecz zmniejszenia ryzyka utraty pracy oraz ułatwienie powrotu do pracy, np. przez zróżnicowanie składek na zabezpieczenie społeczne; ulgi podatkowe; urlopy macierzyńskie i wychowawcze pokrywane przez państwo; dodatkowe zabezpieczenia dla rodziców w systemie ubezpieczeń społecznych.

Organizatorami konferencji „Bariery ograniczające dzietność w Polsce” są: senacka Komisja Rodziny i Polityki Społecznej we współpracy ze Związkiem Dużych Rodzin „Trzy Plus” oraz Fundacją Energia dla Europy i ObserwatoriumRodzinne.pl.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.