Kilka tysięcy pielgrzymów może wziąć udział w Drodze Krzyżowej na Tarnicę – najwyższy szczyt Bieszczadów. Nabożeństwa organizowane są od kilkunastu lat, ale w tym roku na pątników czekają wyjątkowo zimowe warunki.

– Dla nas wchodzeniem na górę spotkania z Bogiem jest obecnie Rok Wiary, a w nim szczególnie okres Wielkiego Postu. Chcemy duchowe wchodzenie na górę zakończyć fizycznym wyjściem na najwyższą fizyczną górę w naszej archidiecezji – Tarnicę. Chcemy wyjść z krzyżem swojego osobistego duchowego zmagania do krzyża Jezusowego. Niech to będzie nasze publiczne wyznanie wiary – mówi ks. Kazimierz Bełch, duszpasterz turystów archidiecezji przemyskiej. – Chcemy tak przeżyć tę Drogę Krzyżową, aby – jak uczy papież – zejść, niosą miłość i siłę – dodaje kapłan.

Pielgrzymi mają do wyboru cztery trasy: z Ustrzyk Górnych, Wołosatego, Pszczelin i Mucznego. Ze względu na warunki atmosferyczne, w tym roku trzeba być przygotowanym, że niektóre szlaki będą trudniej dostępne niż w poprzednich latach.

Tradycja wielkopiątkowej Drogi Krzyżowej na najwyższy szczyt Bieszczadów wiąże się z ustawieniem w tym miejscu krzyża w 1987 r. Stanął on na Tarnicy 8 czerwca – w dniu przyjazdu do Polski papieża Jana Pawła II jako upamiętnienie wędrówek ks. Karola Wojtyły po Bieszczadach. Wszystko odbywało się w konspiracji. Od tego czasu nabożeństwo odbywa się rokrocznie w Wielki Piątek, a liczba uczestniczących w niej osób stale wzrasta.

Kilka tysięcy pielgrzymów przejdzie jutro Drogę Krzyżową na Tarnicę – najwyższy szczyt Bieszczadów. Nabożeństwa organizowane są od kilkunastu lat.

– Pielgrzymi chcą w tym dniu włączyć osobisty trud niełatwej wspinaczki na szczyt. Zapewne chcą w ten sposób dać szczególne świadectwo miłości do Chrystusa Odkupiciela. Trzeba zadbać o to, aby to świadectwo było przejrzyste, nacechowane także miłością do każdego człowieka oraz poszanowaniem bieszczadzkiej przyrody, która, obok innych darów, jest nam również dana przez Boga – uważa ks. Kazimierz Bełch, duszpasterz turystów archidiecezji przemyskiej.

Pielgrzymi mają do wyboru cztery trasy: z Ustrzyk Górnych, Wołosatego, Pszczelin i Mucznego.
Tradycja wielkopiątkowej Drogi Krzyżowej na najwyższy szczyt Bieszczadów wiąże się z ustawieniem w tym miejscu krzyża w 1987 r. Stanął on na Tarnicy 8 czerwca – w dniu przyjazdu do Polski papieża Jana Pawła II jako upamiętnienie wędrówek ks. Karola Wojtyły po Bieszczadach. Wszystko odbywało się w konspiracji. Od tego czasu nabożeństwo odbywa się rokrocznie w Wielki Piątek, a liczba uczestniczących w niej osób stale wzrasta.