Drukuj Powrót do artykułu

Drogowskaz i prorok naszych czasów

29 września 2012 | 09:44 | mj / pm Ⓒ Ⓟ

Nad rolą abp. Józefa Życińskiego w Kościele, w kulturze i w Polsce zastanawiali się 28 września uczestnicy popołudniowego panelu w ramach IV Kongresu Kultury Chrześcijańskiej w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Panel prowadził biskup pomocniczy lubelski Mieczysław Cisło.

Przeor benedyktynów z sanktuarium Mariazell, o. Karl Schauer OSB, związany z Fundacją Janineum, udzielającą stypendiów Polakom, podkreślił, że jeśli tylko pozwalał mu na to czas, abp Życiński uczestniczył przez prawie 20 lat we wszystkich naradach Janineum. „Spędził niejedną noc na intensywnych dyskusjach ze stypendystami; niezależnie od tego, jaki Kościół czy religię reprezentowali i jaki kierunek studiowali – każdy z nich cenił arcybiskupa jako wspaniałego partnera do rozmowy” – podkreślił przeor z Mariazell. „Arcybiskup kochał ludzi, przede wszystkim ludzi młodych, nie obawiał się krytyki, był otwarty dla wątpiących i zawsze gotowy do podjęcia szczerego dialogu. Być może właśnie słowo „dialog” było jednym z kluczowych słów jego życia” – zaznaczył.

Karl Schauer zauważył, że krąg oddziaływania abp. Życińskiego był ogromny, gdyż czuł się odpowiedzialnym za cały Kościół. Na rzymskich uniwersytetach, w licznych krajach europejskich, a przede wszystkim w USA był wysoko cenionym naukowcem, myślicielem i partnerem rozmów – mówił benedyktyn. Jego zdaniem metropolita lubelski nie bał się spotkań z ludźmi reprezentującymi inny sposób myślenia, a jego miejscem działania był zawsze „przedsionek narodów” – „przestrzeń otwarta na spotkanie i dialog, otwarta na rozmaite podejścia do rzeczywistości, nie dla wszystkich wygodnej”.

„Można powiedzieć o nim, że był i pozostanie Bożym prorokiem naszych czasów. U niego nigdy nie czuło się zmęczenia Kościołem albo wiarą. Był i pozostanie przykładem czuwającego sługi w niespokojnych czasach przemian, byśmy nie przeoczyli i nie przespali znaków czasu” – podsumował o. Schauer.

Aleksandra Klich, autorka wywiadu, który ukazał się w formie książkowej już po śmierci abp. Życińskiego, mówiła o tym, czego nauczył ją rozmówca – mianowicie rzeczy i spraw, które nie podlegają dyskusji. „To stwierdzenie o naturze praw uniwersalnych, to fundamenty naszej kultury oparte na prawdzie, uczciwości, solidarności, wspólne dla wszystkich ludzi. Jeśli nie przyjmiemy ich za oczywistość, to grozi nam przerażający świat, w którym dopuszczalny jest i antysemityzm, i kanibalizm” – mówiła publicystka. Jej zdaniem ważną nauką abp. Życińskiego było ostrzeżenie, by nie traktować Boga instrumentalne, nie wykorzystywać Go do walk politycznych, nie ideologizować.

„Jego życie i praca, stosunek do Kościoła, kultury i Polski były konsekwencją czujnej gotowości do otwarcia na drugiego człowieka. Gotowości do przełamywania barier, przekraczania granic, w końcu pojednania” – podkreśliła red. Klich.

Prezydent Lublina Krzysztof Żuk wyznał, że dzięki spotkaniom z abp. Życińskim udzieliła mu się chęć myślenia i działania pozytywnego, nie w lęku przed teraźniejszością czy przeszłością. Podkreślił, że zasługą metropolity było tworzenie koalicji na rzecz wartości i pracy dla wspólnego dobra. Jego postawa dialogu była też nauką szacunku dla drugiego człowieka. W Lublinie, zdaniem prezydenta Żuka, widać to w porozumieniu między przedstawicielami poszczególnych partii, po wyborach działających wspólnie na rzecz miasta. Także model polityki społecznej na rzecz wykluczonych, realizowany wspólnie z Kościołem, jest efektem troski i oddziaływania abp. Życińskiego.

Kolejny uczestnik panelu, prof. Andrzej Zoll, także niegdyś stypendysta Janineum, stwierdził, że dla niego abp Życiński był drogowskazem. „Gdy miałem podjąć trudną decyzję, zastanawiałem się, w którą stronę on by poszedł” – mówił były rzecznik praw obywatelskich.

Wspominał, jak na prośbę premiera Buzka wraz z abp. Życińskim podjął się trudnej misji mediatorskiej ze związkiem zawodowym pielęgniarek. Zdaniem prof. Zolla arcybiskup wywiązał się z tej roli znakomicie. Wspominał także swoje uczestnictwo w powołanym przez metropolitę lubelskiego Zespole Opinii Etycznych, w skład którego wchodzili też m.in. prof. Barbara Skarga i prof. Wiesław Chrzanowski. Sprawy, którymi zajmował się zespół, dotyczyły najczęściej pytań związanych z lustracją. „Był to okres nadaktywności na tym polu Instytutu Pamięci Narodowej. Nasze rozmowy koncentrowały się wokół sposobów zabezpieczenia praw osób podejrzanych, często bez wystarczających powodów, o popełnienie czynów haniebnych albo świadczących tylko o braku odwagi w godzinie próby” – opisywał prof. Zoll.

Jego zdaniem Ksiądz Arcybiskup prezentował niezwykłą wrażliwość w rozumieniu człowieka, jego słabości, ale także potrzeby ochrony jego godności i konieczności dania szansy wyjaśnienia sprawy, obrony swojego imienia, a w końcu także szansy pracy dla dobra wspólnego, także po to, by wynagrodzić dawne winy. Odrzucał maksymę: „Gdzie drwa rąbią, tam wióry lecą”. „Bliższa mu była postawa Abrahama, targującego się z Bogiem o każdego sprawiedliwego w Sodomie” – podkreślił prof. Zoll.

„Miłość do drugiego człowieka, chęć jego zrozumienia, dopuszczenie usprawiedliwienia, nie miała u księdza arcybiskupa nic z naiwności. Była oparta na miłości Chrystusowej, którą przesiąknięta jest ewangelia. Jedynie człowiek tak rozumiejący miłość do drugiego człowieka może określić niezwiązanych z żadnym Kościołem, lecz uczciwie poszukujących wartości anonimowymi świętymi” – zauważył panelista.

Prof. Zoll wyraził żal, iż nie mógł porozmawiać z abp. Życińskim dłużej na temat jego wizji Oświecenia. „W wielu pismach krytycznie odnosił się do tej epoki. Niezwykle interesujące byłoby ustalenie, które epoki odkryły przed ludźmi poszczególne wartości, stanowiące trwały fundament cywilizacji, a które pseudowartości zostały przez poszczególne epoki zdemaskowane i odrzucone” – mówił były rzecznik praw obywatelskich.

Na to pytanie spróbował odpowiedzieć obecny na sali ks. prof. Michał Heller. Podkreślił, że abp Życiński kochał starożytność, bo Grecy dali nam racjonalność. „Kochał racjonalność, to co było mądre, racjonalne, z czym można było dyskutować. Nie znosił irracjonalności, dlatego też zwalczał postmodernizm. Polemizował też z tymi, którzy zwalczali teorię ewolucji, uważając że jest nie do pogodzenia z nauczaniem Kościoła” – mówił ks. Heller.

Na sali wśród słuchaczy obecnie byli m.in. poprzedni rektorzy KUL, ks. prof. Andrzej Szostek i ks. prof. Stanisław Wilk.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.