Dudziarze modlili się za Haiti

Dudziarze i koźlarze z Polski, Słowacji i Szkocji spotkali się w Połajewie w Wielkopolsce by jak co roku wspólnie grać kolędy na jednym z najstarszych polskich instrumentów. W związku z tragicznym trzęsieniem ziemi na Haiti, podczas Mszy św. modlili się w intencji osób dotkniętych kataklizmem.

Bp Grzegorz Balcerek, który przewodniczył liturgii zaznaczył, że wybór Połajewa na miejsce spotkania nie jest przypadkowy, bo odbywa się ono w scenerii renesansowego tryptyku z 1572 roku, przedstawiającego narodziny Jezusa. „Jeden z pasterzy trzyma w rękach instrument, którym niewątpliwie są dudy” – mówił w homilii biskup zauważając, że można go traktować jako pierwszego z dudziarzy, który zobaczył i ucieszył swoją grą Nowonarodzonego Jezusa.

Bp Balcerek podkreślił, że Połajewo od wielu lat daje przykład pielęgnowania kultury ludowej, wydobywając z tradycji wielkopolskie melodie kolęd wykonywane na oryginalnych instrumentach. – Ofiarujecie dziś Jezusowi cząstkę waszej ludowej kultury – mówił biskup do dudziarzy i koźlarzy. Podkreślił, że kunszt gry na oryginalnych instrumentach pomaga w budowaniu wspólnoty pomiędzy narodami.

Janusz Jaskólski, kustosz Muzeum Instrumentów Muzycznych w Poznaniu, jeden z inicjatorów połajewskich spotkań, w rozmowie z KAI podkreśla, że celem wspólnego kolędowania jest ożywienie zanikającego dzisiaj zwyczaju żywego muzykowania w kościele i zaprezentowanie umiejętności muzycznych i artystycznych dudziarzy i koźlarzy.

W ubiegłych latach kolędowali w Połajewie muzycy z Zaolzia, Gruzji i Moraw. W tym roku wystąpili górale ze środkowej Słowacji i Szkoci, dudziarze z Zakopanego i z Poznania. W kolędowaniu brały też udział miejscowe zespoły, Młodzieżowa Kapela Dudziarska, chór św. Cecylii, orkiestra dęta i przedszkolaki z Połajewa.

Dudy są jednymi z najstarszych polskich instrumentów wymienianych już w źródłach średniowiecznych. W Wielkopolsce początkujący dudziarze pasący bydło i owce grali na sierszeńkach.