Drukuj Powrót do artykułu

Duszpasterze o programie „Zero tolerancji”

04 listopada 2006 | 17:49 | aw //mr Ⓒ Ⓟ

Należy skupić się na dobrym funkcjonowaniu szkoły, nauczyciele powinni umieć przekonać uczniów do siebie – uważają duszpasterze, którzy na co dzień pracują z trudną młodzieżą. Zostali oni zapytani o opinie nt. programu „Zero tolerancji w szkole”.

Ks. Edward Konkol, duszpasterz z Białegostoku, prezes stowarzyszenia „Droga”, które pomaga trudnej młodzieży i jej rodzinom oraz ks. Andrzej Augustyński, dyrektor Centrum Młodzieży „U Siemachy” w Krakowie skomentowali program, który minister oświaty Roman Giertych przedstawił w Gimnazjum nr 2 w Gdańsku. Dwa tygodnie temu 14-letnia uczennica tej szkoły popełniła samobójstwo po tym, jak była molestowana przez kolegów z klasy pod nieobecność nauczycielki.
Obaj duszpasterze, którzy na co dzień pracują z młodzieżą trudną i niedostosowaną są zdania, że należy skupić się na tworzeniu takich szkół, w których uczniom będą pokazywane pozytywne wzorce postępowania i autentyczne wartości.
Werbista ks. Konkol zwrócił uwagę, że istnieją dobre tradycje pedagogiczne, np. wypracowane przez Zgromadzenie Salezjanów, które pomogą w pracy z uczniami, stwarzającymi problemy wychowawcze. Przestrzegał przy tym przed zbyt drastycznymi metodami i wprowadzeniem systemu nakazowo-zakazowego w szkołach.
– Może to doprowadzić do ukrycia agresji, która później wybuchnie ze zdwojoną siłą – stwierdził duszpasterz. Jego zdaniem w szkole powinny być mniejsze klasy, zaś cele wychowawcze należy zdefiniować wspólnie i mają się w to zaangażować rodzice, nauczyciele i uczniowie. – Zespół wychowawców i wychowanków powinien być zintegrowany wokół pozytywnego, jasno określonego celu – stwierdził.
W ośrodkach, prowadzonych przez werbistę stosuje się praktykę kontraktów – sprawiająca trudność młodzież zobowiązuje się do przestrzegania pewnych reguł na określony czas. Robią to także rodzice i wszyscy są okresowo rozliczani z efektów pedagogicznych.
Ks. Konkol jest zdania, że młodzież należy izolować jedynie w skrajnych przypadkach (min. Giertych zaproponował tworzenie ośrodków wsparcia wychowawczego dla trudnej młodzieży). Przyznał, że zdarzają się sytuacje, w których koledzy znajdują sobie kozła ofiarnego – w tych wypadkach powinien wkroczyć terapeuta. Zakonnik uważa, że korzystanie z pomocy dobrze wyszkolonych, mądrych pedagogów przyniesie wspaniałe owoce w przyszłości.
Ks. Augustyński jest zdania, że szkoły nie proponują uczniom modelu edukacji, który by im odpowiadał. – Uczniowie powinni czuć, że szkoła jest dla nich – uważa duchowny. A jest w niej nadmiar informacji i wiedzy encyklopedycznej, szkolna wiedza nie przystaje do potrzeb młodych ludzi, nie kształtuje wartości prospołecznych, takich jak przyjaźń, akceptacja czy bliskość. Brakuje relacji partnerskich, współpracy z rodzicami czy okazji do przeżywania sukcesu. Jego zdaniem należy znaleźć takich nauczycieli, którzy potrafią sprostać tym wymaganiom, którzy traktują swój zawód jak powołanie. Nie każdy musi być nauczycielem, a ludzi trzeba przekonać do siebie – mówił ks. Augustyński. Zwrócił uwagę, że w proces wychowania powinno się angażować rodziców. – To nie jest problem młodych ludzi, a nas wszystkich, oni są tacy jak my, dorośli – stwierdził dyrektor Centrum Młodzieży „U Siemachy”.
Podczas konferencji prasowej w gdańskim gimnazjum min. Roman Giertych zapowiedział środki, które pozwolą zaostrzyć dyscyplinę w szkole – ma je ustalać dyrektor placówki wychowawczej. – Należy przełamać filozofię „praw ucznia” i zerwać z hasłem „Róbta, co chceta” – stwierdził. Powiedział, że może to ostatni moment wprowadzenia takiej reformy, aby wychować pokolenie, które potrafiłoby się sprawdzić nawet w czasach tragicznych, a nie takiego, którego będziemy się bać za 20 lat. Szef MEN postulował powrót do tradycyjnych wzorców wychowania.
Zapowiedział, że dyrektorzy otrzymają szersze uprawnienia do kontrolowania trzeźwości uczniów oraz określania systemu kar – nie koniecznie pracy, ale na przykład czytania młodszym kolegom. To dyrektorzy będą kierować trudną młodzież do ośrodków wsparcia wychowawczego. Będą mieli obowiązek informować policję o przestępstwach, dokonywanych na terenie ich placówek. Uczniowie będą mieli zakaz używania telefonów komórkowych w czasie lekcji oraz opuszczania budynku szkoły w czasie przerw lekcyjnych. Gminy otrzymają prawo do zabraniania młodym przebywania na ulicach w godzinach nocnych. MEN opracuje programy wsparcia pedagogicznego dla rodziców. – Wychowywać w miłości to wymagać od młodych cnót – podkreślił min. Giertych. Stwierdził też, że każdy powinien zacząć realizować ten program od siebie i zastanowić się nad własnymi błędami i obojętnością.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.