Dwa lata temu papież odwiedził Irak

Sytuacja chrześcijan w Iraku wciąż jest trudna. Nadal borykają się ze skutkami prześladowań ze strony Państwa Islamskiego a wiele rodzin nie wróciło do domów, z których zostało wygnanych przez dżihadystów. Wskazuje na to chaldejski metropolita Kirkuku podkreślając jednocześnie, że wizyta Franciszka w tym kraju była ważnym krokiem w kierunku przywrócenia wyznawców Chrystusa jako pełnoprawnych obywateli Iraku. Papież odwiedził ten bliskowschodni kraj dwa lata temu.

Pamiątką tej wizyty jest obchodzony 6 marca Narodowy Dzień Tolerancji i Współistnienia. Upamiętnia on historyczne spotkanie papieża z wielkim ajatollahem szyickim Alim al-Sistanim. Było to pierwsze spotkanie najwyższych autorytetów obu wspólnot wyznaniowych. „Jesteśmy przekonani, że odwiedziny Franciszka w naszej ojczyźnie nadały nową jakość i nowy kierunek dialogowi międzyreligijnemu i wpłyną na przyszłość naszej ojczyzny” – mówi Radiu Watykańskiemu abp Yousif Thomas Mirkis.

„Dzięki papieskiej wizycie nasz kraj ponownie został wciągnięty na orbitę świata, od którego dwadzieścia lat temu został odcięty z powodu poprzedniego reżimu. To, że Franciszek nas odwiedził zmieniło nasz wizerunek na zewnątrz, ale także nasze własne postrzeganie nas samych” – podkreśla abp Mirkis.

Zwraca uwagę, że papieska wizyta zbiegła się z falą demonstracji młodych Irakijczyków, którzy mimo represji ze strony policji odważnie wołali: «chcemy sprawiedliwej ojczyzny, chcemy żyć bez przemocy»”. „To były wyjątkowe chwile w historii Iraku, które pokazują, że pewne zmiany, które wcześniej nie były możliwe, teraz są wielce prawdopodobne i to na wszelkich szczeblach władzy. Kraj wciąż pogrążony jest w korupcji, stawia czoło skutkom ludobójstwa dokonanego przez członków Państwa Islamskiego na jazydach i chrześcijanach. Wielu wysiedlonych wówczas ludzi wciąż nie wróciło do swych domów i nadal nie ma zaufania do rządu. Wyznawcy Chrystusa nie są spokojni o swą przyszłość, dlatego też proszę o modlitwę za naszych braci chrześcijan i muzułmanów, aby kraj mógł uleczyć rany przeszłości. Trauma chrześcijan w Iraku jest głębsza niż nam się wydaje” – wskazuje hierarcha.