Dyplomacja gestów. Pogrzeb Franciszka krokiem do pokoju?
26 kwietnia 2025 | 14:38 | Helena Harłukowicz | Rzym Ⓒ Ⓟ
Fot. AFP PHOTO / UKRAINIAN PRESIDENTIAL PRESS SERVICE/East NewsWielu zastanawia się, czy pogrzeb papieża Franciszka, który przez cały pontyfikat dążył do budowania mostów i zacieśniania braterstwa może się stać krokiem do światowego pokoju. W homilii pogrzebowej kard. Giovanni Battista Re, dziekan Kolegium Kardynalskiego przypomniał, że w obliczu szalejących dziś wojen papież „nieustannie zabierał głos, błagając o pokój”.
Uwagę obserwatorów przykuły oklaski wiernych dla wchodzącego na plac św. Piotra abp. Światosława Szewczuka, zwierzchnika Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego i niezmordowanego orędownika pokoju, który pozostał w Kijowie ze swoim cierpiącym narodem. Na placu św. Piotra widać było też ukraińskie flagi i transparenty z napisem „Wyjednaj nam pokój!”.
Ten wywiad mógł zostać wyemitowany dopiero po śmierci Franciszka. Papież dał w nim wgląd w swoją psychikę
Znamiennym komentarzem do tego pragnienia były też oklaski wiernych, które wybrzmiały w tych momentach homilii, gdy kard. Re mówił o Franciszku: „Wzywał do rozsądku i uczciwych negocjacji, aby szukać możliwych rozwiązań, ponieważ – jak mawiał – wojna to jedynie śmierć ludzi, zniszczenie domów, szpitali i szkół. Wojna zawsze pozostawia świat gorszym niż był wcześniej – dla wszystkich jest zawsze bolesną i tragiczną porażką”.
Odnotowano też obecność na liturgii prezydentów Donalda Trumpa, Emmanuela Macrona i Wołodymyra Zełenskiego, którzy siedzą nieopodal siebie w pierwszym rzędzie, zaraz obok ołtarza. Przedstawiciel Białego Domu poinformował, że przed liturgią prezydent Stanów Zjednoczonych spotkał się ze swym ukraińskim odpowiednikiem i przeprowadził z nim bardzo konstruktywną rozmowę. Planowane jest kolejne spotkanie w czasie ich pobytu w Rzymie.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.

