Drukuj Powrót do artykułu

Dyrektor Lubelskiej Caritas: wciąż potrzeba wolontariuszy

06 kwietnia 2022 | 07:44 | maj | Lublin Ⓒ Ⓟ

Sample Fot. ks. Paweł Kłys

Sama tylko Caritas Archidiecezji Lubelskiej wysłała już na Ukrainę 108 TIR- ów z pomocą o wartości ponad 8, 5 mln. zł – informuje dyrektor lubelskiej Caritas, ks. Paweł Tomaszewski. Jak podkreśla, wciąż bardzo potrzebna jest żywność – zarówno dla tych, którzy zostali na Ukrainie, jak i uchodźców przebywających w Polsce. Ks. Tomaszewski mówi o problemie, jakim jest dla uchodźców bezczynność. Zwraca również uwagę, że powoli wyczerpują się możliwość wolontariuszy, którzy dotychczas byli zaangażowani w pomoc.

Ks. Paweł Tomaszewski, dyrektor Caritas Archidiecezji Lubelskiej informuje, że z samej lubelskiej Caritas wysłano na Ukrainę 108 tirów wypełnionych w większości żywnością, lekami i potrzebnymi ubraniami, jak ciepłe buty, kurtki itp. – W Lublinie od 3 tygodni mamy nowe centrum logistyczne, skąd wysyłamy TIRy na Ukrainę. Docierają m.in. do Równego, Łucka, Tarnopola, Żytomierza oraz – najwięcej – do Charkowa. Do Charkowa pomoc dociera poprzez Równe, gdzie mamy punkt przeładunkowy i gdzie zawartość TIR-ów przepakowywana jest do busów, samochodów a nawet do łodzi i stamtąd rozwożona dalej – mówi kapłan.

Średnia wartość pomocy w jednym tirze to ok. 80 tys. zł., co oznacza, że w sumie z Caritas Archidiecezji Lubelskiej przekazano na Ukrainę pomoc o wartości ok. 8 mln. 640 tys. zł.

Jak podkreśla ks. Tomaszewski do kwoty tej nie są wliczone koszty paliwa. Zatankowanie jednego Tira to ok. 3,5 tys. zł. – Zakupujemy tego paliwa jeszcze więcej, by potem móc zatankować pojazdy, które naszą pomoc będą rozwozić dalej po Ukrainie – zaznacza ks. Tomaszewski.

Pomoc przekazywana jest potrzebującym za pośrednictwem księży pracujących na Ukrainie, m.in. ks. Wojciecha Stasiewicza, kapłana archidiecezji lubelskiej, dyrektora Caritas Spes w Charkowie. – Dzięki osobom takim jak ks. Stasiewicz mamy pewność, że nasza pomoc trafia tam, gdzie powinna. Otrzymują ją wszyscy potrzebujący bez względu na wyznawaną wiarę czy wyznanie – podkreśla dyrektor lubelskiej Caritas. Jak zaznacza, najbardziej potrzebna jest żywność, której wciąż brakuje.

Mówiąc o pomocy świadczonej przez Caritas Archidiecezji Lubelskiej w związku z wojną na Ukrainie, ks. Tomaszewski zwraca również uwagę na wsparcie dla uchodźców. – W domach Caritas naszej archidiecezji zamieszkało na stałe 180 osób. Jesteśmy w trakcie tworzenia ukraińskiego centrum w Lublinie, gdzie powstają świetlice dla dzieci i szkoły języka polskiego dla dorosłych, dzieci i młodzieży. Będą też organizowane szkolenia specjalistyczne dla Ukrainek, które będą chciały zostać w Polsce i podjąć pracę. Chcemy także organizować zajęcia kulturalne dla dzieci – opowiada ks. Tomaszewski.

Zwraca uwagę, że ważnym problemem uchodźców, którzy znaleźli dach nad głową w Polsce jest bezczynność, brak celu, obcość, poczucie bycia niepotrzebnym i brak możliwości pracy na własne utrzymanie. – Polacy przyjmują te osoby do domu, czasem wszystko za nich robią ale dla wielu z nich to jest problem, że nie mogą tego odpracować. Oczywiście są osoby, które mogą przesiedzieć cały dzień nic nie robiąc, ale większość Ukrainek to – podobnie jak Polki – kobiety, które całe życie pracują i nie potrafią siedzieć bezczynnie. Jest to sytuacja trudna psychologiczne, która dodatkowo koncentruje myślenie człowieka na wojnie i potęguje troskę o najbliższych ,którzy być może zostali na Ukrainie – mówi ks. Tomaszewski. Jego zdaniem ta sytuacja sprawia, że część kobiet decyduje się na powrót do kraju, choć w istocie nie ma do czego wracać a powrót grozi śmiercią. – Z Lublina wyjechał już do Charkowa 50- osobowy autokar z kobietami, które się skrzyknęły i zdecydowały na powrót. W ostatni weekend wyjechało też wiele pojedynczych osób z całej Polski – opowiada dyrektor Caritas.

Jak podkreśla, w sytuacji, gdy nie skończyła się wojna i wciąż nie jest bezpiecznie, rolą osób wspierających uchodźców jest to, by pomóc im się na tyle odnaleźć, by zdecydowali się pozostać w bezpiecznym miejscu. – Angażujemy ich w co możemy, w wolontariat, w pracę w magazynach, w sortowanie rzeczy, które wysyłamy na Ukrainę. Taką rolę ma pełnić powstające w Lublinie Centrum, w którym organizowane będą m. in. warsztaty i dla dzieci – mówi dyrektor lubelskiej Caritas. Jak podkreśla uchodźcom potrzebna jest jeszcze pomoc psychologiczna, pomoc w opanowaniu języka i podjęciu pracy.

Lubelska Caritas prowadzi też punkt kryzysowy, gdzie wydawane są paczki żywnościowe i higieniczne oraz punkty na granicy – w Dorohusku i na PKP w Chełmie, gdzie bezpośrednią pomoc otrzymują Ukraińcy przybywający do Polski.
Ks. Paweł Tomaszewski zwraca uwagę na potrzebę wolontariuszy – zwłaszcza do pracy w punktach przy granicy. – Kończą się możliwości tych, którzy angażowali się dotychczas. To było zresztą do przewidzenia. Ludzie pobrali urlopy, by móc pomagać. Po pewnym czasie jednak wszyscy muszą wrócić do pracy, studenci na uczelnie, dzieci do szkół. W weekendy mamy bardzo dużo chętnych do pomocy, ale w tygodniu , gdy jest najwięcej pracy, widać już, że wolontariuszy brakuje – opowiada. Jak podkreśla lubelska Caritas przyjmuje wolontariuszy z całej Polski. Wolontariuszem może być każdy odpowiedzialny człowiek, który skończył 16 lat. – Zapewniamy kilka miejsc noclegowych i wyżywienie – informuje dyrektor.

Jak podkreśla wśród wolontariuszy są osoby m.in. z Hiszpanii, Włoch i nawet z Brazylii. Są to osoby, które przyjechały na dłużej i już pomagają lecz na razie muszą jeszcze zapoznać się z sytuacją i nauczyć się pracy w Polsce, by dopiero później trafić na granice.

Ks. Tomaszewski zachęca również wszystkich do przekazywania Caritas środków na zakup żywności, która potrzebna jest zarówno na Ukrainie jak i dla uchodźców przebywających w Polsce.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.