Drukuj Powrót do artykułu

Dz 2, 37-47: Duch Święty – Źródło owocnego nauczania Piotra, Kreator Kościoła jako wspólnoty zbawienia

19 maja 2024 | 19:09 | Opracowanie: ks. mgr lic. Sławomir Bromberek, ks. dr Marcin Chrostowski Ⓒ Ⓟ

Sample Fot. ks. Sławomir Bromberek

Tekst w przekładzie Biblii Tysiąclecia (wyd. 5)

37Gdy to usłyszeli, przejęli się do głębi serca: «Cóż mamy czynić, bracia?» – zapytali Piotra i pozostałych Apostołów. 38«Nawróćcie się – powiedział do nich Piotr – i niech każdy z was przyjmie chrzest w imię Jezusa Chrystusa na odpuszczenie grzechów waszych, a otrzymacie w darze Ducha Świętego. 39Bo dla was jest obietnica i dla dzieci waszych, i dla wszystkich, którzy są daleko, a których Pan, Bóg nasz, powoła».40W wielu też innych słowach dawał świadectwo i napominał: «Ratujcie się spośród tego przewrotnego pokolenia!».

41Ci więc, którzy przyjęli jego naukę, zostali ochrzczeni. I przyłączyło się owego dnia około trzech tysięcy dusz.

42Trwali oni w nauce Apostołów i we wspólnocie, w łamaniu chleba i w modlitwach. 43Bojaźń ogarniała każdego, gdyż Apostołowie czynili wiele znaków i cudów. 44Ci wszyscy, którzy uwierzyli, przebywali razem i wszystko mieli wspólne. 45Sprzedawali majątki i dobra i rozdzielali je każdemu według potrzeby. 46Codziennie trwali jednomyślnie w świątyni, a łamiąc chleb po domach, spożywali posiłek w radości i prostocie serca. 47Wielbili Boga, a cały lud odnosił się do nich życzliwie. Pan zaś przymnażał im codziennie tych, którzy dostępowali zbawienia.

Krytyka literacka

Fragment jest naturalną kontynuacją wcześniejszego passusu, którym jest pierwsza mowa św. Piotra po Zesłaniu Ducha św., zwana także kerygmatem pierwotnego Kościoła (por. 2,1-36). Analizowana perykopa nie jest wolna od trudności związanych z jej interpretacją oraz samą strukturą tekstu, gdyż istnieją dwie wersje (recenzje) Dziejów Apostolskich. Jedna, zawarta w kanonie Pisma św. i zwana Tekstem Wschodnim znajduje się w wielu ważnych starożytnych kodeksach i manuskryptach i jest przyjmowana za podstawę współczesnych tłumaczeń Pisma św. Natomiast wersja zwana Tekstem Zachodnim jest co prawda dłuższa (posiada ponad 600 różnych zmian i dodatków) ale jest recenzją opartą tylko na jednym istotnym kodeksie (Kodeks Bezy zw. Cantabrigiensis z V/VI w.) oraz kilku starołacińskich przekładach i kilku pomniejszych minuskułach. Takie emendacje i interwencje posiada również omawiany tutaj tekst. Przykładowo, w w. 43 po słowach „czynili wiele znaków i cudów” występuje dość często dopisek „w Jerozolimie”. W innym natomiast miejscu tzn. w w. 47, w różnych wariantach, tekst posiada glosę w postaci słowa „kościół” (gr. ekklēsía), który to wers można by czytać w następujący sposób: „Pan zaś przymnażał im codziennie tych [do kościoła], którzy dostępowali zbawienia”.

Tekst ten można podzielić na mniejsze jednostki literackie:

  • 2, 37-40 – reakcja na przemowę Piotra i wezwanie do nawrócenia;
  • 2, 41 – pierwsze summarium liczbowe;
  • 2, 42-47 – drugie summarium zwane większym lub idyllicznym.

Summaria dosyć często pojawiają się w tekście Dziejów Apostolskich i zazwyczaj syntetyzują w sposób zwięzły jakiś dłuższy okres w historii pierwotnego Kościoła. Jak zapisano powyżej, wyróżnia się podsumowania liczbowe – podając konkretną cyfrę lub ogólną ocenę dotyczącą wzrostu wiernych przystępujących do wspólnoty wyznawców Jezusa Chrystusa (por. Dz 4,4; 5,14; 6,7; 9,31; 11,21.24; 12,24; 14,1; 19,20) jak i streszczenia o charakterze idyllicznym. Zostały one tak nazwane, gdyż ukazywały niemal idealne, doskonałe życie pierwszych chrześcijan w Kościele jerozolimskim (por. także 4,32-35; 5,12-16).

Orędzie teologiczne

Lud zgromadzony w Jerozolimie na święcie Pięćdziesiątnicy, kiedy wysłuchał przejmującej mowy Piotra (por. 2,1-36), przejęty – jak to zostało ujęte – „do głębi serca”, zaczął pytać, cóż ma uczynić w tej sytuacji. Dosłownie ten czasownik (gr. katanussomai), dotyczący stanu ich serca, należałoby rozumieć jako przekłucie, przeszycie tego organu, co w rozumieniu figuratywnym może oznaczać przejęcie się do głębi. W takim kontekście Piotr od razu przedstawił im, co należy uczynić, by przyjąć Ewangelię przez niego głoszoną: dokonać aktu nawrócenia i przyjąć chrzest w imię Jezusa Chrystusa. Termin oznaczający nawrócenie (gr. metanoein) dosłownie oznacza zmianę sposobu myślenia, lecz w tym konkretnym kontekście chodzi raczej o radykalną przemianę życia i w konsekwencji odrzucenie starego stylu życia – „ucieczki z tego przewrotnego pokolenia” (zob. w. 40). Zwrot ten w ustach Szymona Piotra oznaczał całkowite zwrócenie się ku Chrystusowi i Jego nauce, co przypominałoby bardziej semickie rozumienie tego procesu, które było wyrażane hebrajskim terminem šȗb, rozumianym jako całkowite odwrócenie się (od czegoś/ kogoś), lub powrót. Skutkiem konwersji było przyjęcie chrztu. Chrzest jest tutaj przez hagiografa rozumiany na sposób sakramentalny, a nie jako rytualne obmycie, którego dokonywał np. Jan Chrzciciel podczas swojej działalności. Był bowiem znakiem przyjęcia do wspólnoty chrześcijan oraz rzeczywistością odpuszczenia grzechów, dosłownie: darowaniem wszelkich długów i zobowiązań, jeśliby chodziło o podstawowe rozumienie gr. terminu áfesis. Zastanawiające tutaj może być użycie formuły „w imię Jezusa Chrystusa”, gdyż skądinąd wiadomo, że Zbawiciel polecił udzielać tego sakramentu Apostołom w formule trynitarnej (por. Mt 28,19). Jest kilka możliwych objaśnień tego problemu. Formuła ta oznaczała po prostu przyjęcie Jezusa i całego Jego misterium zbawczego do swojego życia, czyli osoba Mesjasza stawała się realną częścią życia człowieka ochrzczonego. Zwrot „w imię” mógł zatem być zamanifestowaniem kogoś, kto realnie istnieje i przez Niego (w jego imieniu) można było w konsekwencji dokonywać np. cudów czy znaków (por. np.: 3,6.16; 4,10.17.18.30; 5,40; 8,12.16 itd.). Za inną próbę interpretacji tych słów przyjmuje się fakt, że dopiero rodząca się wspólnota chrześcijan, jeszcze nie do końca miała wykształconą formułę rytu chrzcielnego bądź – co też prawdopodobne – istniało u zarania dziejów Kościoła kilka równoległych obrzędów dotyczących udzielania chrztu.

Jednym z owoców przyjęcia tego sakramentu był dar Ducha Świętego. W ten sposób Piotr integralnie powiązał sytuację nawrócenia, przyjęcia chrztu św. z zupełnie nową rzeczywistością zbawczą, w której jednym z istotnych elementów jest teraz udział w przestrzeni Ducha św. – tego samego, który nieco wcześniej został zesłany na Apostołów w Wieczerniku (por. 2, 1-4). Z jednej strony sami uczniowie Jezusa są widzialnym odzwierciedleniem działania Ducha św. (por. 2, 5-11), a mocą tegoż Ducha, Piotr był w stanie nawrócić jednocześnie około trzech tysięcy osób (por. w. 41), ale z drugiej strony należy zauważyć, że ten sam Duch pobudził i przeniknął poprzez słowa Apostoła „ich serca do głębi”, wzywając tym samym do nawrócenia. W tej sytuacji Piotr powtórzył prawdę o obietnicy Boga (por. w. 33) o darze Ducha św., który zostanie udzielony zarówno tym, którzy wówczas byli obecni, jak i ich potomnym, ale również wszystkim tym, „którzy są daleko” (w. 39). W tak ujętym sformułowaniu został zawarty przekaz, że dar Ducha św. nie będzie tylko ograniczony do np. mieszkańców Jerozolimy czy społeczności Izraela mieszkającej w diasporach, lecz będzie również udzielany innym narodom i ludom, które Bóg powoła do wspólnoty wierzących. Tak też będzie to rozumiane w dalszych opisach wydarzeń, jakie zostały zawarte w Dziejach (por. np. podróże misyjne Pawła z Tarsu).

Kolejny passus jest podsumowaniem powyższych wydarzeń i syntetycznym zobrazowaniem sytuacji pierwotnego Kościoła jerozolimskiego w jego aspektach: religijnym, historycznym i społecznym. Wers 42 wydaje się być prezentacją czterech podstawowych filarów życia młodej wspólnoty wyznawców Chrystusa, w których zawarto najistotniejsze elementy ich egzystencji.

Najpierw pojawia się sformułowanie „trwali oni w nauce Apostołów”. Grecki czasownik proskarterein oznacza w tym miejscu jakiś dłuższy proces w zakresie nauczania – miał on wymiar gorliwego uczestnictwa na tej płaszczyźnie. Zapewne w pierwszym rzędzie chodziło o kerygmę, czyli przekazanie fundamentalnej prawdy dotyczącej zmartwychwstania Chrystusa oraz o ogólnie rozumiane didachē, czyli naukę zawierającą przesłania doktrynalne oraz etyczno – moralne, jeśli chodzi o nowych wyznawców. Należy też przyjąć, że w tym aspekcie znalazł się przekaz związany z działalnością i nauczaniem Jezusa podczas Jego ziemskiego pobytu.

Kolejnym filarem było trwanie pierwszych chrześcijan w wspólnocie (gr. koinōnia), czyli w wzajemnej solidarności, byciu razem, posiadaniu wspólnego majątku oraz jego dzieleniu – jeśliby chodziło tutaj o ubogich. Na taką koegzystencję i wspólnotowe życie wskazywałyby ww. 44-45. Niektórzy komentatorzy uważają, że taki styl życia, niemal zakonny, był wzorowany na ówczesnych Esseńczych żyjących w Qumran, z tą różnicą, że oni poza tym praktykowali surową ascezę i celibat, o których w tym summarium nie ma ani słowa. Należy przyjąć, że ich życie było raczej oparte na wzajemnym poszanowaniu i miłości, czego wyrazem jest fraza „łamanie chleba”.

Ów trzeci filar byłby uwieńczeniem tej jedności wspólnoty (gr. koinōnia), która spotykała się na sprawowaniu Eucharystii. Chociaż niektórzy uważają, że była to jakaś specjalna forma uczty na wzór późniejszych agap, to należy podkreślić, że jest tutaj mowa o jej sakramentalnej formie (por. 20,7.11; 27,35; 1 Kor 10,16). Rozwinięciem tego elementu jest w. 46, w którym zaznaczono, że „łamano chleb po domach”, gdyż wtedy wyznawcy Chrystusa nie posiadali swoich świątyń, poza tym ze względów bezpieczeństwa lepiej było spotykać się na prywatnych posesjach. Tutaj zapisano, że celebrowano Eucharystię „w radości i prostocie serca”. W tym miejscu pojawiają się dwa terminy, które są trudne do przełożenia na jęz. polski. Pierwszym z nich jest agallíasis, rozumiany niekiedy jako egzaltacja, popadnięcie w ekstazę/w uniesienie, co by potwierdzało niezwykłość tych spotkań, a drugim: ảfelόtes oznaczający zwykle prostotę ale i pokorę, co by suponowało wielki szacunek do celebracji „łamania chleba”.

Ostatnim filarem opisanym w tym fragmencie jest trwanie „w modlitwie”. Wers 46 precyzuje, że ta fundamentalna rzeczywistość człowieka wierzącego miała miejsce codziennie w świątyni jerozolimskiej. Należy pamiętać, że w pierwszym okresie większość wyznawców Jezusa z Nazaretu stanowiła społeczność pochodzenia żydowskiego, a więc czymś naturalnym było dotychczasowe praktykowanie zwyczajów mozaistycznych. Mogło to być spowodowane tym, że sam Chrystus aktywnie uczestniczył w różnych wydarzeniach kultycznych czy liturgicznych ówczesnego judaizmu, a ponadto większość przyjmujących chrzest nie widziała w chrześcijaństwie żadnych sprzeczności z dotychczasową religią, co więcej, wychodziła z założenia, że właśnie teraz wypełnił się czas, do którego przygotowywała ich dotychczasowa wyznawana wiara. Inaczej mówiąc, judaizm był rozumiany jako podglebie pod rodzące się chrześcijaństwo i jeszcze nie było tak wyraźnych napięć, które pojawią się z czasem, doprowadzając do rozejścia się dróg Kościoła i Synagogi.

Komentarz Ojców Kościoła

Komentując odwagę, ale i łagodność Piotra opisaną w 2,37-38 („Gdy to usłyszeli, przejęli się do głębi serca: «Cóż mamy czynić, bracia?» (…) «Nawróćcie się — powiedział do nich Piotr”) św. Jan Chryzostom podkreśla, jak wielką sprawą jest łagodność, która przekłuwa nasze serca bardziej niż gwałtowność. Zadaje bowiem dotkliwszą ranę. W przypadku ciał, które stały się zrogowaciałe, cios nie wpływa tak silnie na zmysły, ale jeśli ktoś najpierw je zmiękczy i uczyni je delikatnymi, wtedy uderzenie będzie skuteczne. Podobnie tutaj trzeba było najpierw zmiękczyć, a tym, co zmiękcza, nie jest gniew, nie gwałtowne oskarżenie, nie wyrzut, ale łagodność. Zauważmy, jak łagodnie Piotr przypomniał swym słuchaczom o zniewagach, których się dopuścili, nie dodając żadnego komentarza. Mówił o darze Bożym, opisał łaskę, która świadczy o tym wydarzeniu, i rozwinął swój wykład jeszcze bardziej. Słuchacze byli pod wrażeniem łagodności Piotra, ponieważ przemawiał jak ojciec i troskliwy nauczyciel do tych, którzy ukrzyżowali swego Mistrza i wydali wyrok śmierci na siebie i swoich towarzyszy. Nie tylko dali się przekonać, ale nawet potępili samych siebie. Zrozumieli swoje przeszłe zachowanie (Homilie do Dziejów Apostolskich 7.2).

Św. Beda Czcigodny, komentujący werset Dz 2,41, mówiący o nawróceniu trzech tysięcy dusz podkreśla, iż pięćdziesiąty dzień po święcie Paschy był dniem nadania Tory Izraelowi. Mojżesz nakazał tym samym wprowadzenie Święta Żniw pierwocin zbiorów, nazwane Świętem Tygodni (Wj 23,16; 34,22.26.) Teraz jednak, wraz z przyjściem Ducha Świętego, nie są to już snopy zboża, ale pierwociny dusz, które są poświęcone Panu (Komentarz do Dziejów Apostolskich 2.41.8).

Ten sam święty, interpretując fragment 2,44 („i wszystko mieli wspólne”) zaznacza, iż jeśli miłość Boga przenika nasze serca, bez wątpienia wkrótce zrodzi również uczucie do bliźniego. Z powodu owego podwójnego wymiaru jednej i tej samej miłości, Duch Święty został dany apostołom dwa razy, a posiadanie wszystkiego bez posiadania czegokolwiek własnego jest wielkim znakiem braterskiej miłości (Komentarz do Dziejów Apostolskich 2.44).

Św. Jan Chryzostom, w komentarzu do 2,46 („łamiąc chleb po domach, spożywali posiłek w radości i prostocie serca”) mówi: „Czy widzisz, że słowa Piotra zawierają również (…) regulację życia? Nie może bowiem istnieć radość tam, gdzie nie ma prostoty (Homilie do Dziejów Apostolskich 7.4).

Św. Augustyn dodaje, że ten, kto chce zrobić miejsce dla Pana, powinien radować się nie tyle własną radością, ale radością wszystkich (gaudio communi) (Objaśnienia Psalmów 131.5.5).

Ten sam święty dodaje, iż jeśli miłość Boża rozlana w naszych sercach przez Ducha Świętego, który jest nam dany, jest w stanie uczynić z wielu dusz jedną duszę i z wielu serc jedno serce, o ileż bardziej Ojciec i Syn i Duch Święty są jednym Bogiem, jednym Światłem, jedną Zasadą? (Traktaty na Ewangelię Jana 39.5.6).

Komentując zaś werset 2,44 („i wszystko mieli wspólne”) zaznacza, iż dzieje się to „dlatego, że jesteście zgromadzeni w jedno, abyście żyli harmonijnie (unanimes) i aby była jedna dusza i jedno serce wobec Boga. I nie powinniście niczego nazywać swoją własnością, ale niech wszystko będzie dla was wspólne i rozdzielane każdemu z was według potrzeb” (List  211.5.7).

Aktualizacja orędzia teologicznego perykopy w życiu Kościoła

Papież Franciszek w czasie Audiencji Generalnej 21 sierpnia 2019 r., komentując zapis Dz 2,44 („Wszystko mieli wspólne”) mówił: „Ten zapis z Dziejów Apostolskich odnosi się do wspólnoty chrześcijańskiej, która rodzi się z wylania Ducha Świętego i rozwija się dzięki zaczynowi dzielenia się między braćmi i siostrami w Chrystusie. Istnieje pewien dynamizm solidarności, który buduje Kościół jako rodzinę Bożą, jako doświadczenie koinonii. To greckie słowo oznacza „oddanie do wspólnego użytku”, „dzielenie się”, „przekazywanie, udział w czymś”. W pierwotnym Kościele koinonia odnosi się przede wszystkim do uczestnictwa w Ciele i Krwi Chrystusa, co przekłada się na braterską jedność, a zatem także na oddanie dóbr do wspólnego użytku i zbieranie pieniędzy na składkę na rzecz Kościoła-matki w Jerozolimie (por. Rz 12,13; 2 Kor 8–9). Koinonia staje się nowym sposobem relacji między uczniami Pana. Więź z Chrystusem ustanawia więź między braćmi, która zespala i wyraża się także w komunii dóbr materialnych. Mocni wspierają słabych (por. Rz 15, 1) i nikt nie doświadcza ubóstwa, które poniża i oszpeca ludzką godność. Konkretny przykład dzielenia się i wspólnoty dóbr pochodzi ze świadectwa Barnaby: posiada on pole i sprzedaje je, aby przekazać dochody apostołom (por. Dz 4,36-37). Ale obok jego pozytywnego przykładu pojawia się inny, negatywny: Ananiasz i jego żona Safira, sprzedawszy kawałek ziemi, postanawiają przekazać tylko jedną część apostołom, a drugą zatrzymać dla siebie (por. Dz 5, 1-2). Ta postawa – określona przez św. Jana Chryzostoma jako prawdziwe „świętokradztwo” (Homilia na Dzieje Apostolskie, 12) – sprowadza na nich śmierć. Brak szczerości w dzieleniu się oznacza bowiem kultywowanie hipokryzji, oddalenie od prawdy, samolubstwo, gaszenie ognia wspólnoty i wprowadza w chłód śmierci wewnętrznej. Niech Pan ześle na nas swego Ducha komunii, który jest niezbywalnym wyrazem natury Kościoła, czułej matki wszystkich, zwłaszcza najuboższych”.

Literatura poszerzająca

  • Ancient Christian Commentary on Scripture, t. 5: John 11–21, red. F. Martin, T.C. Oden, Downers Grove, IL 2006, 36-38.
  • Dąbrowski, E., Dzieje Apostolskie. Wstęp – Przekład z Oryginału – Komentarz, Pismo Święte Nowego Testamentu 5, Poznań 1961, 204. 209. 211-212. 247-250.
  • Fitzmyer, J.A., The Acts of the Apostles. A new Translation with Introduction and Commentary, The Anchor Bible 31, New Haven 1998, 264-275;
  • Franciszek, Audiencja Generalna 21 sierpnia 2019, https://www.vatican.va/content/francesco/pl/audiences/2019/documents/papa-francesco_20190821_udienza-generale.html
  • Kurz, W., Dzieje Apostolskie. Katolicki Komentarz do Pisma Świętego, Poznań 2021, s. 41-51.
Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.