Dz 23,12-35: Duch Mądrości inspiruje apostoła Pawła pośród zagrożeń na drodze głoszenia Ewangelii
02 lutego 2025 | 01:27 | Opracowali: ks. mgr lic. Sławomir Bromberek, ks. dr Marcin Chrostowski Ⓒ Ⓟ

Tekst w przekładzie Biblii Tysiąclecia (wyd. 5)
12Kiedy nastał dzień, Żydzi zebrali się i zobowiązali się pod klątwą, że nie będą ani jeść, ani pić, dopóki nie zabiją Pawła. 13Ponad czterdziestu mężów złożyło tę przysięgę. 14Udali się oni do arcykapłanów i starszych i powiedzieli: «Zobowiązaliśmy się pod klątwą, że nic nie weźmiemy do ust, dopóki nie zabijemy Pawła. 15Teraz wy, razem z Sanhedrynem, przekonajcie trybuna, aby go do was sprowadził pod pozorem dokładniejszego zbadania jego sprawy, a my jesteśmy gotowi go zabić, zanim dojdzie». 16Gdy o tej zasadzce dowiedział się siostrzeniec Pawła, przybył, wszedł do twierdzy i oznajmił o tym Pawłowi. 17Paweł przywołał jednego z setników i rzekł: «Zaprowadź tego młodzieńca do trybuna, ma bowiem mu coś oznajmić». 18Ten więc zabrał go z sobą, zaprowadził do trybuna i rzekł: «Więzień Paweł przywołał mnie i poprosił, abym przyprowadził do ciebie tego młodzieńca, który ma tobie coś do powiedzenia». 19Trybun wziął go za rękę i odprowadziwszy na bok, dopytywał się: «Cóż to masz mi oznajmić?» 20Odpowiedział: «Żydzi postanowili prosić cię, abyś jutro sprowadził Pawła przed Sanhedryn pod pozorem dokładniejszego zbadania jego sprawy. 21Lecz ty ich nie słuchaj, bo ponad czterdziestu spośród nich czyha na niego. Oni zobowiązali się pod klątwą, że nie będą ani jeść, ani pić, dopóki go nie zabiją, i już teraz są w pogotowiu, czekając na twoje przyzwolenie». 22Wtedy trybun odprawił młodzieńca: «Nie mów nikomu – nakazał mu – że mi o tym doniosłeś». 23Przywoławszy dwóch setników, rozkazał: «Przygotujcie do wymarszu do Cezarei dwustu żołnierzy i siedemdziesięciu jezdnych, i dwustu oszczepników na trzecią godzinę w nocy». 24Kazał też przygotować zwierzęta juczne, aby wsadzili na nie Pawła i bezpiecznie doprowadzili do namiestnika Feliksa. 25Napisał też list tej treści: 26«Klaudiusz Lizjasz dostojnemu namiestnikowi Feliksowi – pozdrowienie. 27Żydzi pochwycili tego człowieka i mieli go już zabić. Wtedy nadbiegłem z wojskiem i uratowałem go, dowiedziawszy się, że jest Rzymianinem. 28Aby się dowiedzieć, co mu zarzucają, sprowadziłem go przed ich Sanhedryn. 29Stwierdziłem, że oskarżają go o sporne kwestie z ich Prawa, a nie o przestępstwo podlegające karze śmierci lub więzienia. 30Kiedy mi doniesiono o zasadzce na tego człowieka, wysłałem go natychmiast do ciebie, zawiadamiając oskarżycieli, aby przed tobą wytoczyli sprawę przeciwko niemu. Bądź zdrów!» 31Żołnierze więc stosownie do rozkazu zabrali Pawła i poprowadzili nocą do Antipatris. 32A nazajutrz zostawiwszy jeźdźców, aby z nim odjechali, [sami] wrócili do twierdzy. 33Tamci przybyli do Cezarei, oddali list namiestnikowi i stawili przed nim Pawła. 34A on przeczytawszy list, zapytał, z jakiej prowincji pochodzi. Gdy się dowiedział, że z Cylicji, 35rzekł: «Przesłucham cię, gdy przybędą też twoi oskarżyciele». I rozkazał strzec go w pretorium Heroda.
Krytyka literacka
Przedstawiony powyżej fragment Dziejów Apostolskich wpisuje się w szerszy kontekst pobytu i uwięzienia św. Pawła w Jerozolimie. Stanowi bowiem integralną część Dz 21,17 – 23,35, ukazując jedną ze scen życiorysu Apostoła Narodów podczas jego misyjnej działalności. Ten fragment, jak i sąsiednie passusy można zaliczyć do opowiadań historycznych, których motywem przewodnim jest ukazanie biografii wielkiego człowieka. Można by tutaj doszukiwać się wzorców w popularnych eposach hellenistycznych, czytanych i komentowanych zarówno w Helladzie, jak i później w Imperium Rzymskim. Św. Łukasz nie poszedł jednak całkowicie za takim wzorcem greckim, gdyż nie ukazywał Pawła z Tarsu jako herosa czy człowieka o niezwykłych możliwościach czy atrybutach.
Niniejszy fragment (23, 12-35) pod względem zmian miejsca akcji i czasu daje się podzielić na mniejsze jednostki literackie. Pod względem strukturalnym tekst można rozpisać następująco:
- Zawiązanie się sprzysiężenia dążącego do zabicia Pawła (23, 12-16);
- Ujawnienie spisku trybunowi przez siostrzeńca Pawła (23, 17-22);
- Przygotowanie ekspedycji w celu ewakuacji Pawła z miasta (23, 23-30);
- Ewakuacja Pawła do Cezarei Nadmorskiej (31-35).
Orędzie teologiczne
Jak wielka może być żądza zabicia człowieka, i to najprawdopodobniej z pobudek religijnych, świadczy fakt opisany i powtórzony kilkukrotnie przez hagiografa w tym opowiadaniu – zawiązanie się sprzysiężenia w celu zabicia Pawła. Złożenie przysięgi przez zgromadzenie mężczyzn (dosłownie: rzuciło na siebie klątwę), że nie będą ani pić ani jeść póki jej nie wypełnią, ukazuje, ile w tym było fanatyzmu i determinacji. W ramach ówczesnego judaizmu istniały różne bractwa i związki, także o charakterze terrorystycznym i militarnym. Wynikało to z okupacji przez Rzymian terytoriów ówczesnej Judei i z tego powodu od czasu do czasu wybuchały rozmaite rebelie przeciw okupantowi. Wśród nich wyróżniali się tzw. sykaryjczycy – jeden z odłamów należących do zelotów, czyli gorliwych, zapalonych. Sykaryjczycy byli skrytobójcami, którzy przy pomocy sprytnie zakrzywionych mieczy (zwanych z jęz. łac. sica) dokonywali egzekucji i wyroków śmierci np. na kolaborantach. Czy ci sprzysiężeni przeciw Pawłowi należeli do tego bractwa, trudno jednoznacznie określić, lecz na pewno musieli to być ludzie, którzy nie bali się rozlewu krwi i być może mieli już w tym jakieś doświadczenia. To oni zaplanowali zasadzkę na Pawła i chcieli, aby arcykapłani i starsi ludu przekonali trybuna o potrzebie powtórnego przesłuchania przed Sanhedrynem. Zapewne planowali zabić Apostoła Narodów w drodze pomiędzy twierdzą Antonia, w której był osadzony Paweł, a pomieszczeniem dla Sanhedrynu (zwaną salą kwadratową), które znajdowało się w krużgankach świątynnych. Ta scena ukazuje także ciche przyzwolenie najwyższych ówczesnych władz żydowskich na zbrodnicze działania swoich rodaków, nie licząc się de facto z Prawem Mojżeszowym, na straży którego formalnie stali.
W bliżej nieokreślonych okolicznościach o całej sytuacji dowiedział się siostrzeniec Szawła z Tarsu, najprawdopodobniej mieszkający na stałe w Jerozolimie. Należy sądzić, że raczej nie był chrześcijaninem (zapewne Łukasz nie pominąłby takiej informacji), dzięki czemu mógł być blisko kręgów związanych z ludźmi pragnącymi śmierci Pawła. Być może świadomość więzów krwi – u ludów semickich są one bardzo ważne – nie pozwoliły mu milczeć, dlatego odwiedził Pawła w więzieniu, informując go o całej sprawie. Paweł nie był o nic oskarżony, tylko zapobiegawczo – ze względu na otoczenie oraz na prawo dotyczące obywatela Rzymu – był przetrzymywany w areszcie, więc najbliżsi mogli mieć do niego swobodny dostęp. Po dostarczeniu takich informacji, Paweł nie mógł zostać z taką wiedzą sam, posłał więc młodzieńca z jednym z legionistów do trybuna, który też bojąc się, by rozmowy podsłuchano, wziął go na bok.
Trybun z reguły stał na czele kohorty, która zazwyczaj liczyła około 600 żołnierzy, chociaż niektórzy znawcy starożytności podają inne liczby: 500 lub nawet 800 osób. Na czas wielkich pielgrzymek świątecznych do Jerozolimy, prefekci a później prokuratorzy rzymscy posyłali do miasta kohortę z Cezarei Nadmorskiej w celu pilnowania porządku i niedopuszczenia do ewentualnej rebelii. Tak też było w momencie aresztowania Pawła; był to jeszcze czas Pięćdziesiątnicy, zatem wojsko w sporej liczbie przebywało nadal w twierdzy Antonia. Nie dziwi więc liczba legionistów przygotowanych przez Lizjasza do wymarszu z Jerozolimy na godz. 21.00. Wynikało to z braku potrzeby ich obecności w Jerozolimie, ponadto utrzymanie stajni dla rzymskiej konnicy w tym regionie było dość kosztowne. Użycie 470 legionistów, w tym 70 jezdnych oraz innych formacji militarnych miało służyć odstraszeniu potencjalnych wrogów, ale oprócz eskorty Pawła, wyjście to miało charakter utylitarny, gdyż był to pokaz potęgi i majestatu rzymskich żołnierzy.
Przy tej okazji Klaudiusz Lizjasz napisał list do prokuratora Judei Antoniusza Feliksa (urzędował w latach 52 – 60 po Chr.), który ma wszelkie znamiona ówczesnych pism urzędniczych przesyłanych przez osoby piastujące stanowiska w Imperium Romanum. Zazwyczaj na początku widniało pozdrowienie i przedstawienie, co można zauważyć w niektórych pismach św. Pawła, rozpoczynającego w ten sposób swą korespondencję. Oczywiście Klaudiusz zwrócił się stosownie do urzędu, który piastował tenże prokurator – tytułem, któremu w jęz. polskim odpowiada zawołanie: ekscelencjo, tym bardziej iż był on jego przełożonym. W swym liście trybun przedstawił sprawę Pawła, podkreślając, że jest on Rzymianinem, którego on uratował z opresji. Przemilczał pewne rzeczy, nie chcąc przedstawiać siebie w niekorzystnym świetle. Wręcz przeciwnie; tak ukazał rzeczywistość, jakoby to on uratował Pawła przed tłumem, co było czynem godnym pochwały: Lizjasz przez to liczył na uznanie, a może i na awans.
Po przebyciu około 60 km eskorta dotarła do warowni o nazwie Antipatris, wybudowanej jeszcze w czasach króla Heroda Wielkiego (ur. ok. 72 r.; zm. 4 r. przed Chr.), który nazwał ją tak na cześć swego ojca Antypatra. Współcześnie naukowcy identyfikują tę miejscowość z miejscem nazywanym po arabsku Qalaat Ras el-Ain. Waz z Pawłem pozostała tylko eskorta konna, natomiast pozostali powrócili do Jerozolimy. Następnie udali się do Cezarei Nadmorskiej – właściwej siedziby prokuratora rzymskiego. Tam Antoniusz Feliks, znany z przyjmowania łapówek (por. Dz 24, 26), kazał umieścić Apostoła Narodów w pretorium Heroda. Nazwa ta zapewne była pozostałością po budowniczym tego wspaniałego portu i przepięknych budowli – Herodzie Wielkim, przejętych później przez Rzymian. Sam termin pretorium jest wieloznaczny i może oznaczać miejsce, w którym przesłuchań dokonywał rzymski pretor. Mogło to mieć miejsce w jakiejś budowli, w namiocie a nawet na wolnym powietrzu. Tutaj należy sądzić, że chodziło o miejsce w byłym pałacu Heroda, które wcześniej służyło jako sala do rozpraw sądowych. Za czasów prokuratorów rzymskich przekształcone zostało na więzienie, a sprawy sądowe odbywały się w innym miejscu (por. Dz 25, 6-7).
Komentarz Ojców Kościoła
Komentarz ogólny: Co ciekawe, Ojcowie Kościoła mieli niewiele do powiedzenia na temat tego passusu Dz. Zarówno św. Beda Czcigodny, jak i św. Jan Chryzostom zwracają uwagę na kontrast między działaniami, które z pozoru przypominają żydowską pobożność, a ich prawdziwym, wewnętrznym źródłem. W odniesieniu do Dz 23,23-35 podkreślają, że jego celem jest wyraźne stwierdzenie, że Paweł jest uważany za niewinnego przez władze rzymskie. Jest to subtelna aluzja do ironii ludzi, którzy chcą oskarżyć Pawła o niewierność prawu, a jednocześnie są gotowi naruszyć jedno z jego najświętszych przykazań, mordując go. Św. Jan Chryzostom porównuje proces Pawła z procesem Jezusa przed Piłatem. Następnie przedstawia schemat wydarzeń: wydanie na śmierć, które zostaje obalone przez ogłoszenie niewinności oskarżonego. Wnioski Chryzostoma są jasne: mamy tu do czynienia z formą męki Chrystusa, z tym wyjątkiem, że tym razem nie zmartwychwstanie miało być powodem do uznania słuszności, lecz właściwe zastosowanie prawa cesarskiego.
Dz 23,12: Diabeł działa pod pretekstem pobożności: św. Jan Chryzostom: Oto post, matka morderstwa! Podobnie jak Herod zobowiązał się pod przysięgą (Mt 14,7), tak czynią ci ludzie. Są to bowiem sposoby diabła, który pod pretekstem pobożności zastawia swoje pułapki (Homilie do Dziejów Apostolskich 49).
Dz 23,12: „Związali się przysięgą”: św. Beda Czcigodny: Podczas gdy Pan powiedział: „Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości” (Mt 5,6), ci ludzie, przeciwnie, łaknęli nieprawości i pragnęli krwi, tak że nawet porzucili pokarm dla ciała do momentu kiedy mogliby się nasycić śmiercią sprawiedliwego. Ale „nie ma roztropności ani rozumu, ani rady przeciw Panu” (Prz 21,30) Bo [jak czytaliśmy] również powyżej, chociaż Paweł składał ofiary, ogolił głowę, „chodził boso i dla Żydów stał się Żydem” (Dz 18,18; 21,23-26; 1 Kor 9,20), to nie mógł uniknąć zapowiedzianego mu związania (Dz 21,11). Również w tym przypadku, chociaż ci ludzie naradzali się razem, związali się przysięgą i zastawili sidła [na Pawła], jednak Apostoł został zachowany bez szwanku, aby mógł również dawać świadectwo o Chrystusie w Rzymie, tak jak zostało to powiedziane (Komentarz do Dziejów Apostolskich 23.12).
Dz 23,17: „Zaprowadź tego młodzieńca do trybuna”: św. Jan Chryzostom: Paweł pozwala się ocalić ludzkimi środkami. Nie wpadł w zakłopotanie; nie powiedział: „A więc zostałem oszukany przez Chrystusa”. Zamiast tego uwierzył. Rzeczywiście, ponieważ uwierzył, nie zasnął i nie porzucił zdolności, które dała mu ludzka mądrość (Homilie do Dziejów Apostolskich 49).
Dz 23,17: „Wysłany natychmiast”: św. Jan Chryzostom: Zobacz, jak Paweł jest uważany za niewinnego przez głosowanie cudzoziemców, jak Chrystus przez Piłata. Zobacz, jak ich złe zamiary zostają pokonane: wydali go, aby został zabity i skazany, ale stało się odwrotnie, a on został uratowany i uznany za niewinnego. Gdyby sprawy nie potoczyły się w ten sposób, [Paweł] zostałby rozszarpany na kawałki, zginąłby, zostałby potępiony (Katena do Dziejów Apostolskich 23.28–30).
Literatura poszerzająca
- Ancient Christian Commentary on Scripture, t. 5: Acts, red. F. Martin, T.C. Oden, Downers Grove, IL 2006, 280-283.
- Chrostowski, W., Święty Paweł. Na rozdrożach Synagogi i Kościoła, Warszawa 2021, 552-564.
- Dąbrowski, E., Dzieje Apostolskie. Wstęp – Przekład z Oryginału – Komentarz, Pismo Święte Nowego Testamentu 5, Poznań 1961, 431-435.
- Fitzmyer, J.A., The Acts of the Apostles. A new Translation with Introduction and Commentary, The Anchor Bible 31, New Haven 1998, 721-730.
- Kurz, W., Dzieje Apostolskie. Katolicki Komentarz do Pisma Świętego, Poznań 2021, 381-386.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.