Drukuj Powrót do artykułu

„Dziady” a białoruskie Zaduszki

01 listopada 2022 | 13:10 | gie | Warszawa Ⓒ Ⓟ

Sample Fot. ks. Paweł Kłys

Inspiracją do obrzędu Dziadów, tak sugestywnie opisanego przez Adama Mickiewicza w II części dramatu o tym tytule, były zwyczaje prasłowiańskie i folklor białoruski. O tradycjach związanych z Dniem Zadusznym na Białorusi opowiada ks. Wiaczesław Barok prowadzący białoruskie duszpasterstwo katolickie w Warszawie.

Kilka kilometrów od dworku ukochanej Maryli Wereszczakówny w Tuhanowiczach, leżącego obecnie na Białorusi, znajduje się Cyryn, dawniej miasteczko, dziś wieś nad rzeką Serwecz. Poeta wraz z ukochaną jeździli tam konno, odwiedzali znajomego księdza grekokatolickiego – Horbacewicza, który według badaczy literatury mógł być pierwowzorem Księdza w IV części „Dziadów”. Przycerkiewny cmentarz, który istnieje do dziś, mógł być tym, który wyobraźnia poety zaludniła duszami czyścowymi przywoływanymi w „noc dziadów” przez Guślarza („Dziady”, cz. II). Sama nazwa „dziad” oznacza po prostu przodka.

Białoruski folklor został zdominowany przez chrześcijaństwo i obecnie kultywowanie pamięci o zmarłych, zwłaszcza w uroczystość Wszystkich Świętych (1 listopada) i wspomnienia Wszystkich Wiernych Zmarłych (2 listopada) na Białorusi nie różni się od katolickich tradycji w Polsce. Ks. Wiaczesław Barok, który prowadzi w Warszawie duszpasterstwo dla Białorusinów katolików, podkreśla jednak, że wpływ starej tradycji Dziadów widoczny jest może w zmianie akcentów.

– Na Białorusi bardziej kultywuje się Święto Zmarłych, czyli Dzień Zaduszny niż Wszystkich Świętych. Kiedyś nawet za wolnej Białorusi [czyli w latach 1991-1994 – przyp. KAI] dzień 2 listopada był dniem wolnym od pracy. Został on zlikwidowany, kiedy władzę objął Łukaszenko – zaznacza ks. Barok.

Inne zwyczaje są podobne. – Ludzie nawiedzają groby w dni bliskie temu świętu, najczęściej w weekendy, księża praktykują święcenie cmentarzy, czasem odprawiają tam Msze święte, które gromadzą bardzo wielu ludzi – zauważa kapłan.

Ks. Barok podkreśla, że wierni dużą wagę przywiązują do wypominków. – Ludzie lubią, gdy ksiądz długo i powoli czyta wypominki, starając się nie przekręcić nazwiska. Czasem trwa to pół godziny w czasie Mszy. Imiona zmarłych można przeczytać także przed lub po liturgii 1 lub 2 listopada. Przyjął się też zwyczaj trzymania podczas wypominków zapalonych świec – zaznacza kapłan.

Na początku listopada cmentarze nawiedzają też prawosławni, którzy w sobotę poprzedzającą dzień św. Dymitra z Tesalonik (8 listopada) obchodzą tzw. dmitrijewską sobotę. Dla prawosławia, które jest religią dominującą na Białorusi, głównym świętem poświęconym zmarłym jest jednak obchodzona wiosną w okresie wielkanocnym Radonica. Z tym świętem wiąże się zwyczaj częstowania na cmentarzu krewnych i rodziny zaduszkowym posiłkiem oraz zostawiania na grobie pożywienia, zwłaszcza cukierków, czasem napojów alkoholowych. Zwyczaj poczęstunku na cmentarzu raczej nie ma nic wspólnego z kultywowaniem wierzeń pogańskich, to raczej okazja, by w rodzinnym gronie spotkać się, porozmawiać, czasem wypić kieliszek wódki.

W ostatnich czasach natomiast, podobnie jak w Polsce, inny pogański zwyczaj ulega chrystianizacji: zamiast przebierania się za czarnoksiężników, duchy i straszydła na Halloween duszpasterze i katecheci organizują „bale świętych”, w których dzieci przebierają się za swoich ulubionych świętych bohaterów. Bale cieszą się coraz większą popularnością także na Białorusi.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.