Drukuj Powrót do artykułu

Działdowo: Nowe sanktuarium diecezjalne bł. Męczenników Działdowskich

08 czerwca 2014 | 16:39 | xpb Ⓒ Ⓟ

Świętość jest dla każdego – mówił bp Andrzej Suski 8 czerwca podczas Mszy św. odpustowej w parafii pw. św. Katarzyny Aleksandryjskiej oraz bł. abp. Antoniego Juliana Nowowiejskiego i bł. bp. Leona Wetmańskiego w Działdowie. W 15. rocznicę beatyfikacji męczenników działdowskich bp Suski ustanowił kościół parafialny diecezjalnym sanktuarium Błogosławionych Męczenników abp. Antoniego Juliana Nowowiejskiego i bp. Leona Wetmańskiego.

W uroczystości uczestniczyły rzesze mieszkańców Działdowa, pielgrzymi z sąsiednich miejscowości oraz z diecezji płockiej, kapłani i siostry zakonne, przedstawiciele władz miasta i samorządu.

W homilii bp Suski podkreślił, że męczennicy z obozu hitlerowskiego w Działdowie dali wspaniały przykład świętości. Hierarcha zaznaczył, że uroczystości ku czci Błogosławionych wpisują się w uroczystość Zesłania Ducha Świętego, którego Chrystus posyła swoim uczniom po to, by byli Jego odważnymi świadkami. Męczennicy z obozu w Działdowie doskonale współpracowali z łaską i pozwalali się prowadzić Duchowi Świętemu. Ich świadectwo życia staje się zasiewem naszej wiary.

Bp Suski zwrócił uwagę na fakt, że abp Nowowiejski i bp Wetmański mogli uniknąć śmierci. Wystarczyło uciec za granice ojczyzny. Jednak pamiętali o słowach Jezusa, że prawdziwy pasterz nie porzuca swoich owiec widząc nadchodzące wilki. – Posługa kapłańska i biskupia abp. Antoniego Juliana to wielkie świadectwo miłości pasterskiej, która nie cofa się nawet przed męczeństwem – mówił bp Suski. Hierarcha przypomniał, że w pierwszej swojej odezwie do diecezjan w dniu ingresu abp Nowowiejski napisał „Kocham Was!” i nie były to słowa wypowiedziane na wyrost, czy rzucone na wiatr. – Dzisiaj po ponad stu latach od tego wydarzenia, jesteśmy w stanie zrozumieć w pełni jak prawdziwe były to słowa – dodał bp Suski. – Dzisiaj oddajemy cześć zwycięzcom. Nie zwyciężyli ci, którzy siali nienawiść. Zwyciężyli świadkowie miłości – mówił hierarcha.

Na zakończenie homilii biskup toruński przypomniał jakie jest znaczenie sanktuarium. To miejsce szczególnego wstawiennictwa świętych i błogosławionych, ale także miejsce umacniania wiary i wzrastania w łasce u Boga. – Niech to sanktuarium ku czci męczenników będzie jednym z miejsc pulsujących świętością w naszej diecezji –apelował bp Suski.

Na zakończenie Mszy św. bp Suski poświęcił obraz przedstawiający bł. Męczenników Działdowskich i przewodniczył procesji eucharystycznej.

W 1967 r., w kościele pw. św. Wojciecha w Działdowie poświęcono tablicę upamiętniającą Męczenników Działdowskich. 13 czerwca 1999 r. Jan Paweł II dokonał beatyfikacji 108 Męczenników z okresu II wojny światowej na czele z abp. Antonim J. Nowowiejskim i bp. Leonem Wetmańskim. W homilii beatyfikacyjnej papież powiedział: – Jeśli dzisiaj radujemy się z beatyfikacji (…) to przede wszystkim dlatego, że są oni świadectwem zwycięstwa Chrystusa – darem przywracającym nadzieję.

Błogosławieni zostali patronami parafii pw. św. Katarzyny w Działdowie w 2009 r. oraz patronami miasta w 2010 r.

Błogosławiony abp Antoni Julian Nowowiejski urodził się 11 lutego 1858 r. we wsi Lubienie w diecezji sandomierskiej. W 1874 r. wstąpił do seminarium duchownego w Płocku. Święcenia kapłańskie przyjął 10 lipca 1881 r. W latach 1883 -1901 pełnił funkcję wicerektora, a następnie w latach 1901- 1908 urząd rektora seminarium. 12 czerwca 1908 r. został mianowany biskupem płockim. Prowadził gorliwą działalność w wielu obszarach. W czasie okupacji hitlerowskiej abp Nowowiejski nie opuścił swoich diecezjan. Sprzeciwiając się prześladowaniu księży, wystosował memoriał do Nuncjatury Apostolskiej w Berlinie. W dniu 28 lutego 1940 r., został internowany w Słupnie. Pobyt Arcybiskupa w odosobnieniu był nacechowany ufną modlitwą, spokojem, całkowitym zdaniem się na wolę Bożą.

W marcu 1941 r., abp Nowowiejski został przeniesiony do obozu hitlerowskiego w Działdowie, w którym zimno, głód i wyrafinowane tortury prowadziły do śmierci. Tu prześladowcy traktowali go ze szczególnym okrucieństwem, uwłaczającym godności ludzkiej. Szykany, szyderstwa, upokorzenia, ból fizyczny – to była codzienna udręka obozowa arcybiskupa. Pośród bolesnych doświadczeń najcięższą, lecz zwycięską była „próba krzyża”. Pewnego dnia został zabrany wraz z bp. Leonem Wetmańskim do podziemnej izby tortur, gdzie zmuszano ich do profanacji krzyża. Stanowczą odmowę biskupi przypłacili dotkliwym pobiciem. Jednak cierpienia fizyczne i upokorzenia moralne przyjmował abp Nowowiejski z godnością, w duchu poddania się woli Bożej, dając niezłomne świadectwo wierze. Wycieńczony torturami i głodem, osłabiony wskutek cierpień i podeszłego wieku, odszedł do wieczności prawdopodobnie 28 maja 1941 r. Miejsce pochówku nie jest znane.

Błogosławiony bp Leon Wetmański urodził się 10 kwietnia 1886 r. w Żurominie. W 1906 r. wstąpił do Seminarium Duchownego w Płocku. Święcenia kapłańskie przyjął z rąk abp. Nowowiejskiego w dniu 23 czerwca 1912 r. 19 grudnia 1927 r. papież mianował ks. Wetmańskiego biskupem, ustanawiając go sufraganem płockim. Jako biskup pomocniczy podejmował ofiarnie swoje obowiązki. Ponadto oddawał się nadal pracy charytatywnej, rekolekcyjnej i misyjnej. W czasie okupacji już 11 listopada 1939 r. został aresztowany i osadzony w miejscowym więzieniu. 28 lutego 1940 r. bp Wetmański został internowany w Słupnie wraz z abp. Nowowiejskim. W niewoli zachował wewnętrzny spokój, odwagę i równowagę ducha. Choć mógł uniknąć wywiezienia do obozu śmierci w Działdowie, nie uczynił tego ze względu na arcybiskupa i wiernych z diecezji.

W obozie, gdzie przebywał od marca 1941 r., towarzyszył zniedołężniałemu arcybiskupowi, pragnąc mu pomóc. Przebywając w działdowskim obozie, błogosławiony godnie znosił fizyczne i moralne cierpienia zadawane przez Niemców. Siłę czerpał z modlitwy. Bp Wetmański przewodniczył codziennym wspólnym modlitwom w kapłańskiej celi nr 12. On też pozytywnie wpływał swoją postawą na innych więźniów podnosząc ich na duchu krzepiącymi słowami. Według świadectwa więźniarek – sióstr zakonnych wytworzył atmosferę pierwszych męczenników wśród swych współtowarzyszy. Prawdopodobnie został zamordowany przy użyciu gazu. Według dokumentów niemieckich jego zgon nastąpił 10 października 1941 r.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.