Drukuj Powrót do artykułu

Dzięki Franciszkowi, zawiezie do Afryki aparaturę medyczną

22 października 2016 | 12:19 | łg / mz Ⓒ Ⓟ

Sample Fot. pixabay.com

Młody lekarz ze Zgierza, Filip Styrzyński leci na półtora miesiąca do Katondwe w Zambii. Będzie pracował w miejscowym szpitalu jako wolontariusz. Zorganizował też zbiórkę pieniędzy na wyposażenie placówki, w którą zaangażował się papież Franciszek. Dzięki temu do Afryki zawiezie m.in. sprzęt do USG, EKG, inhalatory i glukometry.

Filip o wyjeździe do Afryki jako wolontariusz myślał od dawna. „Chciałem jednak być gotowy, pojechać z pewnymi umiejętnościami. Teraz będę mógł się tam przydać” – mówi KAI. Młody lekarz spędzi w Afryce półtora miesiąca. „Pomogę szpitalowi Sacred Heart w Katondwe. Będę pracować jako lekarz, pomagać przy diagnostyce i zabiegach” – wyjaśnia.

Filip był w tym roku na Światowych Dniach Młodzieży w Krakowie. Pojechał tam z grupą cyklistów. „Nam młodym ludziom chyba najbardziej utkwiły w pamięci słowa papieża Franciszka, żeby zejść z kanapy i ruszyć w drogę, wkładając wygodne buty. Nie mogę powiedzieć, że to zdecydowało o tym wyjeździe, ale na pewno utwierdziło mnie w przekonaniu” – opowiada lekarz.

Filip postanowił, że nie poleci do Afryki z gołymi rękami. Szpital, w którym będzie pomagać, ma duże braki sprzętowe. „Pomyślałem, że zorganizuję zbiórkę pieniędzy na doposażenie ośrodka. Początkowy cel to było 10 tysięcy złotych. Ostrożnie szacowałem, że może zbliżymy się do tej kwoty. Wtedy udałoby się kupić KTG, EKG i trochę akcesoriów” – opowiada przyszły wolontariusz.

Jednak odzew internautów, nie tylko znajomych Filipa, był zadziwiający. Po kilku dniach wpłacili już 10 tysięcy złotych i nie przestawali. Udało się zebrać ponad 22 tysiące. Na tym jednak nie koniec. Młody lekarz napisał prośbę o wsparcie do jałmużnika papieskiego, abpa Konrada Krajewskiego. „Po pewnym czasie dostałem odpowiedź – papież Franciszek, za pośrednictwem jałmużnika, postanowił wesprzeć szpital w Katondwe. Dzięki temu do Zambii pojedzie także przenośny, nowoczesny aparat USG. Pan jest wielki i działa w ludziach, którzy chcą być w spirali dobra!” – komentuje Filip.

Do Katondwe poleci zatem razem z wolontariuszem sprzęt do USG (z dwiema głowicami), KTG, EKG, spirometr, inhalatory, ciśnieniomierze, glukometry. Pocztą dotrą jeszcze materiały opatrunkowe, instrumenty medyczne, prześcieradła, poszewki, szczoteczki i pasty do zebow oraz prezenty dla dzieci.

„Najwyraźniej pomysł trafił na podatny społecznie grunt. Projekt z każdym dniem zataczał coraz szersze kręgi, angażując i integrując osoby z rożnych środowisk. Spotkałem sie z ogromną życzliwością i hojnością, która przeszła moje najśmielsze oczekiwania. Wszyscy ktorzy włączyli się w akcję pomocy Katondwe nie pozwolili mi się w żadnym stopniu rozczarować i pokazali jedno: że warto. Za to jestem bardzo wdzięczny” – podsumowuje Filip Styrzyński.

Szpital Sacred Heart ma trzy oddziały: internistyczny męski, internistyczny żeński z dziecięcym i chirurgiczny. Jednocześnie może przyjąć do 100 osób. Na jego czele stoi od lat siostra Mirosława Góra, służebniczka NMP, która jest lekarzem chirurgiem i jedynym lekarzem pracującym w tej placówce.

Szpital został założony w 1969 roku przez jezuitów, a od 1969 roku jest prowadzony przez służebniczki NMP.

Katondwe leży 250 kilometrów na wschód od stolicy Zambii, Lusaki, na pograniczu Mozambiku i Zimbabwe.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.