Dzień Chorych w Licheniu

W niedzielę poprzedzającą Światowy Dzień Chorego podczas południowej Mszy św. w sanktuarium Matki Bożej Licheńskiej modlono się za chorych i cierpiących. Wierni zgromadzeni w licheńskiej bazylice wspólnie modlili się, szukając pocieszenia i duchowej siły. Msza św. była transmitowana online, dzięki czemu także osoby, które nie mogły przybyć osobiście do Lichenia, duchowo łączyły się w modlitwie.

Kustosz sanktuarium ks. Sławomir Homoncik MIC, rozpoczął Mszę św. słowami zapraszającymi do głębokiego przeżycia Eucharystii. Kapłan zwrócił się w szczególny sposób do chorych, cierpiących i tych, którzy łączyli się online z sanktuarium.

– Chcemy Matce Bożej, Bolesnej Królowej Polski polecać wszystkie osoby cierpiące, chore i w podeszłych latach. Niech Matka Najświętsza wyprasza im potrzebne łaski, siłę, cierpliwość, umiejętność zgody na wolę Pana Boga na każdy dzień, który nie zawsze jest dniem pełnym radości, ale czasem bywa także dniem pełnym bólu czy cierpienia. Chcemy te wszystkie osoby otoczyć naszą modlitwą – zaakcentował.

Podczas homilii ks. Homoncik MIC postawił wiernym trzy pytania, które skłaniają do głębokiej refleksji: Co myślisz o sobie? Co inni myślą o tobie? A wreszcie: Jak myślisz, co myśli o tobie Pan Bóg?

Kapłan zachęcał, by zastanowić się, jak postrzegamy siebie i jak nasze życie wygląda w świetle wiary. Przypomniał, że nawet wielcy święci miewali chwile zwątpienia. – Prorok Izajasz mówił: „Odejdź ode mnie Panie, bo jestem człowiekiem grzesznym”. Święty Paweł nazywa siebie „poronionym płodem”, a święty Piotr, po cudownym połowie ryb, mówi: „Odejdź ode mnie Panie, bo jestem człowiekiem grzesznym”- przypomniał duchowny.

Galeria zdjęć (8 zdjęć)

Dodał, że wszystko to prowadziło do ważnej konkluzji: Bóg patrzy na człowieka inaczej niż ludzie. Widzi w nas więcej dobra, niż my sami potrafimy dostrzec. Podsumowując homilię, ks. Homoncik MIC zachęcił, by nie poprzestawać na rozważaniach, ale przekuć je w działanie i być każdego dnia postarać się wnosić dobro w życie innych ludzi.

Po zakończonej Mszy św. wierni mogli przystąpić do sakramentu namaszczenia chorych. Duchowny przypomniał, że przyjęcie tego sakramentu wymaga spełnienia pewnych warunków. – Nie chodzi o zwykły katar czy przeziębienie, ale o chorobę, która faktycznie zagraża naszemu życiu – czy to poważna diagnoza, czy czekająca operacja – podkreślił.

Wyjaśnił też przebieg samego obrzędu. – Najpierw kapłani namaszczą wasze czoła i dłonie – na każdą część formuły odpowiecie „Amen”. To znak, że modlitwa pełna wiary może stać się dla chorego ratunkiem.

11 lutego obchodzimy Światowy Dzień Chorego, który został ustanowiony przez papieża Jana Pawła II w 1992 r. Jako dzień obchodów Ojciec Święty wybrał wspomnienie Najświętszej Maryi Panny z Lourdes, wskazując na nadzieję, jaką niesie wstawiennictwo Maryi w chorobie i cierpieniu.