Drukuj Powrót do artykułu

Dzień skupienia

03 kwietnia 2013 | 11:25 | Wolontariusze Don Bosco Ⓒ Ⓟ

Sample

„.. Zaprawdę, powiadam wam: Jeśli się nie odmienicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego …”
W ostatnią sobotę przed Wielkanocą miałyśmy z dziewczynkami dzień skupienia. Był czas na wysłuchanie konferencji o znaczeniu tych świąt dla nas, chrześcijan. Siostra Prisca w prosty sposób wytłumaczyła dziewczynkom, że każdy nasz grzech jest jak gwóźdź, który wbijamy w ręce i w nogi Pana Jezusa.

Opowiedziała także o tym, że nasz żal za grzechy i postanowienie poprawy mogą wyleczyć rany jakie zadaliśmy Panu Bogu. Po konferencji był czas na medytację, aby przemyśleć swoje winy i móc przystąpić do sakramentu pojednania.

Niektóre dziewczynki klękały przed kaplicą, inne medytowały leżąc w kaplicy, ale długie kolejki do spowiedzi i opóźniona Msza Święta świadczyły tylko o tym, że bardzo potrzebny był ten dzień i że dobrze przygotowały swoje serca do przyjęcia Pana Jezusa.

Uwieńczeniem tego dnia była Msza Święta. Dziewczynki mimo zmęczenia słuchały i obserwowały księdza, szczególnie na kazaniu. Franciszkanin podchodził do dziewcząt i co chwilę pytał o coś.

W końcu poprosił Victorię, aby usiadła obok Niego i zapytał, co by zrobiła gdyby spotkała, go płaczącego na drodze. Victoria odpowiedziała, że powiedziałaby, że jej przykro. Dobrze a co dalej? pyta ksiądz. Ona odpowiada, że zabrałabym Cię na posiłek, i to wszystko? Nie, odpowiada Victoria potem pobawilibyśmy się i odprowadziłabym Cię do domu, abyś już nie płakał!

Całe kazanie ksiądz odniósł do słów Victorii, jedenastoletniej dziewczynki, o której powiedział, że widząc Jego w smutku, kierowała się miłością. Z miłości i troski powiedziała, że jej przykro, nakarmiłaby go i pobawiłaby się z nim. Potem dodał, że wszystko co w życiu robimy powinno zawsze mieć źródło w miłości do Pana Boga i do drugiego człowieka. Powiedział także, że wszystko co w życiu nas spotyka to dar, za który powinniśmy dziękować. Dzisiaj ja szczególnie dziękuje za dar bycia w tym miejscu i z tymi ludźmi, uczę się też rozumieć, że im trudniejsze dziecko tym więcej miłości potrzebuje. Z miłości do dziewczynek postanowiłyśmy zostać na święta z nimi, w naszym sierocińcu.

Wioletta Ciseł
Zambia, Lusaka
28 marca 2013

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.