Drukuj Powrót do artykułu

Dziennik: Matka chce eutanazji dla swojego syna

23 lutego 2009 | 17:07 | ter,hel /maz Ⓒ Ⓟ

„Pozwólcie Krzysiowi godnie umrzeć, tak jak Włoszce Eluanie” – to dramatyczna prośba Barbary Jackiewicz, matki 40-latka cierpiącego na rzadkie powikłanie po odrze.

Choroba doprowadziła do zaniku mózgu. Kobieta apeluje: ”Niech obrońcy życia i przeciwnicy eutanazji, Jarosław Gowin czy Marek Jurek, przyjdą i zobaczą Krzysia”.

Posłuchaj wypowiedzi Barbary Jackiewicz o jej synu

„Krzysztof Jackiewicz tak jak Włoszka Eluana Englaro nie ma żadnych szans na to, że jego stan się zmieni. Właśnie ten argument – brak możliwości poprawy zdrowia – stał się podstawą do bezprecedensowego wyroku włoskiego sądu najwyższego. Mimo że we Włoszech nie ma prawa do eutanazji, na początku lutego sąd pozwolił na zaprzestanie sztucznego karmienia Eluany. Stało się tak na prośbę ojca. Tego samego chce dla swojego syna Barbara Jackiewicz” – pisze Katarzyna Świerczyńska w Dzienniku.

Mężczyzna cierpi na rzadką chorobę SSPE. Większość ludzi umiera po trzech latach od jej ujawnienia się. Jednak Krzysztof żyje 24 lata, od momentu, kiedy jako 16-letni chłopiec stracił w szkole przytomność. Od tej chwili czynny jest jedynie pień jego mózgu, dzięki temu mężczyzna oddycha i bije jego serce. ”Zniszczenia, jakie czyni w mózgu zmutowany wirus odry, są nieodwracalne. Po tylu latach choroby nie można się spodziewać poprawy. Wszelkie reakcje chorego, które mogą się wydawać jakimiś przebłyskami świadomości, są automatyczne” – nie pozostawia złudzeń prof. Jerzy Kulczycki, neurolog, ekspert od tej rzadkiej choroby. Krzysztof Jackiewicz ostatnią tomografię mózgu miał robioną w 1998 r. Na wyblakłym papierze widać zdanie: ”Dużego stopnia uogólniony zanik mózgu oraz zanik móżdżku”. Kolejnych badań lekarze już nie chcieli zlecać. ”Nie ma sensu” – odpowiadali matce, która łudziła się jeszcze, że może jakimś cudem mózg syna zacznie się regenerować. Teraz już wie, że nic się nie da zrobić, dlatego chce walczyć o godną śmierć dla niego – czytamy.

”W Polsce nie ma na to szans” – odpowiada prof. Andrzej Zoll, były prezes Trybunału Konstytucyjnego. Jak tłumaczy, polski sędzia nie wydałby zgody na zaprzestanie karmienia, tak jak stało się to w przypadku Eluany, ponieważ nie jest ono traktowane jako uporczywa terapia. Zolla nie przekonuje również uzasadnienie, jakie wydał włoski sąd. ”To było zabójstwo” – mówi.

Zdaniem prof. Magdaleny Środy, etyka i filozofa, Barbara Jackiewicz powinna mieć prawo do ubiegania się o eutanazję syna. ”Ta historia powinna rozpocząć poważną debatę na temat eutanazji, której w Polsce brakuje” – mówi prof. Środa. Poseł Jarosław Gowin, autor projektu ustawy bioetycznej, w którym zawarty jest zapis o tzw. testamencie życia, nie daje jednak nadziei kobiecie. ”Rozumiem ją i mam do niej wielki szacunek. Nie można jednak dla jej przypadku zmieniać prawa i dopuszczać eutanazji” – mówi Gowin.

Sparaliżowany Janusz Świtaj, który jako pierwszy Polak złożył w sądzie wniosek o pozwolenie na eutanazję, zna historię Krzysztofa. ”Nie jestem za eutanazją, ale uważam, że nie można w nieskończoność przedłużać takiego cierpienia” – mówi Świtaj.

Pani Barbara mówi, że kocha syna ponad wszystko. – On jest całym moim życiem, ale nie chcę, żeby tak cierpiał. Chcę, żeby godnie umarł, zanim mi zabraknie siły, aby się nim opiekować – mówi, głaszcząc go czule po głowie. Kiedy pytam zapłakaną kobietę o jej marzenia, patrzy mi prosto w oczy. – Ja nie wierzę w marzenia. Bo wiem, że Krzyś nigdy nie wstanie – mówi. 65-letnia kobieta nie chce, aby po jej śmierci syn trafił do hospicjum. – Kto tam będzie czuwał przy nim całymi nocami? Czy jako matka nie mam prawa dać mu godnej śmierci? – pyta.

Jutro na prośbę Barbary Jackiewicz o eutanazję syna odpowie na łamach Dziennika Jarosław Gowin, autor projektu ustawy bioetycznej.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.