Drukuj Powrót do artykułu

Dziennik Polski: Bunt proboszczów

19 września 2009 | 10:14 | tel/hel / maz Ⓒ Ⓟ

Dzisiejszy Dziennik Polski pisze o pomyśle wprowadzenia kadencyjności urzędu proboszcza. W sierpniu ubiegłego roku zanosiło się na sporą rewolucję w polskim Kościele.

Podczas plenarnego zebrania Episkopatu Polski biskupi zastanawiali się nad tym, czy nie wprowadzić kadencyjności na urzędzie proboszcza. Według projektu, jaki wówczas powstał, ksiądz, tak jak poseł albo senator, miałby być proboszczem przez pięć do siedmiu lat. Tak jest np. w USA, gdzie kadencja proboszcza trwa sześć lat. Proboszczowie zgodnym chórem skrytykowali ten pomysł. W kolejnych komunikatach ze spotkań Episkopatu nie było już ani słowa o kadencyjności proboszczów. Dlaczego? Podobno proboszczowie ogłosili bunt. – Kadencyjność może się sprawdzić w małych parafiach, liczących 1,5 tys. wiernych, gdzie szybciej poznaje się ludzi. W przypadku parafii z wieloma tysiącami wiernych, kadencyjność może niewiele zmienić. Poznanie ludzi, nawiązywanie kontaktów, powstawanie więzi w dużych parafiach zajmuje dużo czasu – uważa ks. prałat Jan Dziasek z Krakowa, zwycięzca konkursu na Proboszcza Roku 2007, który już ponad 38 lat jest proboszczem parafii Jadwigi Królowej w Krakowie–Krowodrzy.

Odmiennego zdania jest ks. Piotr Sadkiewicz, proboszcz parafii Michała Archanioła w Leśnej k. Żywca, zwycięzca konkursu na Proboszcza Roku 2005. – Ksiądz, bez względu na to, czy wikary czy proboszcz, nie powinien być dłużej na jednej parafii niż 10 lat. Potem po prostu się wypala. Może się zdarzyć, gdyby wprowadzono kadencyjność, że proboszczowie będą starali się pracować „dla siebie”, a nie dla parafii, którą mają po kilku latach opuścić. To byłyby jednak nieliczne przypadki – przedstawia swoją opinię. Generalnie większość proboszczów uważa, że „tylko stabilność urzędu gwarantuje ciągłość przedsięwzięć duszpasterskich.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.