Drukuj Powrót do artykułu

Dziennikarze w obronie skazanego dziennikarza

23 marca 2004 | 12:02 | kk//im Ⓒ Ⓟ

Andrzej Marek, dziennikarz „Wieści Polickich”, który w lutym 2001 roku napisał artykuł zarzucający miejscowemu urzędnikowi nadużywanie stanowiska, ma dziś stawić się w areszcie. Otrzymał wyrok trzech miesięcy więzienia. W obronie skazanego wystąpili dziennikarze prasowi, radiowi i telewizyjni.

Wydaje się, że sądy zostały dotknięte jakimś szaleństwem. Ten wyrok jest niebezpieczny dla dziennikarzy – powiedziała KAI Małgorzata Bartyzel, prezes Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy. Choć dziennikarz „nie może wszystkiego”, nie powinien być karany za „nazywanie rzeczy po imieniu bo na tym przecież polega jego praca” – podkreśla Bartyzel. Osoby publiczne powinny „mieć świadomość, że są narażone na oceny, i to nie zawsze pozytywne”. W dziennikarskiej postawie Andrzeja Marka – zdaniem prezes KSD – nie było nic krzywdzącego czy obraźliwego. „Dziennikarza nie poniosło, nie dał się wykorzystać ani zmanipulować. Nie znajduję w nim winy”- wyjaśniła Bartyzel.

Podobnie uważa Magdalena Bajer – przewodnicząca Rady Etyki Mediów. Jej zdaniem kara orzeczona wobec Marka jest nieproporcjonalna do „ewentualnej winy”. „Istnieje obawa, że ten wyrok stworzy niebezpieczny precedens – powiedziała KAI przewodnicząca REM. „Kara więzienia za publikację jest dla dziennikarza szczególnie dotkliwa. Choć wydaje się, że czasy, w których represjonowano dziennikarzy za poglądy mamy za sobą, to także w demokratycznym państwie pojawiają się zakusy podporządkowania mediów i naciskania na dziennikarzy ze strony polityki, biznesu czy innych sił w państwie. Przed tym należy się bronić” – uważa Bajer.”

Sięganie po karę więzienia dla dziennikarza jest sięganiem po najcięższe środki prawne. To jest przesada i nadużycie” – uważa ks. Adam Boniecki, redaktor naczelny „Tygodnika Powszechnego”. Jego zdaniem „jedyną nauką jaką należy wynieść z tej sprawy jest taka, że dziennikarze nie powinni się bać walczyć o słuszne sprawy, nawet wiedząc, że ryzykują”.

Tomasz Wołek, redaktor naczelny dziennika „Życie” zauważa, że choć sprawa Andrzeja Marka jest „błaha jeżeli chodzi o skalę wydarzenia”, to jest niezmiernie doniosła i bardzo poważna, jeśli chodzi o precedens i jego konsekwencje. „W Polsce mamy wolność słowa, ale nie jest ona dana raz na zawsze. Zamachy na nią mogą czynić zarówno politycy, jak i urzędnicy, a niekiedy być może nawet wymiar sprawiedliwości” – powiedział KAI Tomasz Wołek. Jego zdaniem wyrok wobec dziennikarza z Polic jest niesprawiedliwy i kompletnie niewspółmierny do tego co zrobił autor.

W lutym 2001 roku Andrzej Marek zamieścił w lokalnym tygodniku „Wieści Polickie” artykuł „Promocja kombinatorstwa”, w którym oskarżył lokalnego urzędnika Piotra Misiło o nadużycie stanowiska. Marek napisał, że naczelnik Wydziału Promocji Urzędu Gminy w Policach i rzecznik gminy Piotr Misiło prowadzi prywatną agencję reklamową. Krytycznie opisał promocyjną działalność naczelnika, nagłośnił też jego rzekomą niegospodarność.

W listopadzie 2002 roku Sąd Rejonowy w Szczecinie skazał Marka na trzy miesiące więzienia w zawieszeniu na dwa lata. Warunkiem było publiczne przeproszenie urzędnika. Rok później Sąd Okręgowy utrzymał wyrok sądu pierwszej instancji. Marek odmówił przeprosin, argumentując, że wszystko, co napisał, jest prawdą. W lutym sąd zdecydował, że kara zostanie wykonana.Marek ma się stawić we wtorek, 23 marca w szczecińskim areszcie. Także tego dnia szczeciński Sąd Rejonowy ma rozpatrzyć jego wniosek o odroczenie wykonania kary na kilka miesięcy, ze względu na patologiczną ciążę żony dziennikarza.

Dziennikarze różnych redakcji w geście solidarności z Andrzejem Markiem i „w obronie wolności wypowiedzi” rozpoczęli 22 marca trzydniowy protest. Polega on na przebywaniu przez pół godziny w metalowej klatce ustawionej przed sejmem. Jako pierwsi do klatki weszli redaktorzy naczelni: „Faktu” – Grzegorz Jankowski i „Super Expressu” – Mariusz Ziomecki. W proteście zapowiedzieli swój udział m.in.: Jacek Żakowski, Monika Olejnik, Piotr Najsztub, Bogdan Rymanowski, Jolanta Pieńkowska, Maciej Rybiński, Marek Król, Katarzyna Kolenda-Zaleska, Jacek Hugo-Bader i Dorota Warakomska.

Międzynarodowa organizacja „Reporterzy bez Granic”, w lutym tego roku, oskarżyła Polskę o pogwałcenie europejskich standardów wolności prasy i zażądała zmian w polskim ustawodawstwie. „Polska, która w maju 2004 roku ma dołączyć do Unii Europejskiej gwałci europejskie standardy wolności prasy, według których żaden dziennikarz nie może być uwięziony za wykonywanie swego zawodu. Reporterzy bez Granic zwracają się do polskiego wymiaru sprawiedliwości o rewizję tego wyroku a do polskiego Sejmu o zniesienie przepisów odnoszących się do zniesławienia” – czytamy w specjalnym komunikacie organizacji.

„Wieści Polickie” to niskonakładowy dwutygodnik informacyjno-publicystyczny,wychodzi od grudnia 1999 r.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.