Drukuj Powrót do artykułu

Egzorcyści na Jasnej Górze

14 lipca 2009 | 14:40 | it / matt. Ⓒ Ⓟ

Prawie 300 egzorcystów przez pięć dni na Jasnej Górze debatuje na temat nowych form uzależnienia od złych duchów i wyzwaniach stojących przed egzorcystami.

Europejska Konferencja Międzynarodowego Stowarzyszenia ds. Uwalniania odbywa się na Jasnej Górze po raz trzeci. Jest ona przeznaczona głównie dla przedstawicieli krajów niemieckojęzycznych i dawnego bloku komunistycznego. Dwie trzecie jej uczestników to świeccy, którzy „pomagają” egzorcystom podejmując modlitwę o uwolnienie, bądź towarzysząc przy uroczystym egzorcyzmie.

„Złe duchy, czyli upadłe anioły, istnieją i co do tego nie ma wątpliwości” – podkreśla w rozmowie z KAI ks. Andrzej Grefkowicz, egzorcysta z archidiecezji warszawskiej.

Podkreśla, że choć współczesny człowiek wierzy w obecność szatana, to już ze świadomością jego działania jest znacznie gorzej, a jako minimalną kapłan określa świadomość istnienia różnych form okultyzmu, które doprowadzają do „jakiegoś uzależnienia od złego ducha”.

Jak zauważa egzorcysta, niska świadomość nie tylko świeckich, ale także wielu duchownych wynika z braku wiedzy na temat okultyzmu. „Objawy, które ludzie posiadają, jak niezrozumiałe i natrętne lęki, różne formy depresji, choroby fizyczne nie trzymające się zwykłych reguł funkcjonowania biologicznego, dla wielu wydają się czymś zwyczajnym, naturalnym i nie kojarzonym z działaniem złego ducha” – podkreśla kapłan.

Ks. Grefkowicz zauważa, że do egzorcysty trafiają najczęściej osoby, które są udręczone i nie mogą nigdzie znaleźć pomocy psychologicznej czy medycznej. Zgłaszają się także ci, dodaje kapłan, którzy mieli dostęp do informacji o New Age, robią rachunek sumienia z własnego życia, kojarzą pewne wydarzenia i chcą pojednania z Bogiem.

Egzorcyzmy mają na celu wypędzenie złych duchów lub uwolnienie od ich demonicznego wpływu, mocą duchowej władzy, jaką Jezus powierzył Kościołowi. „Egzorcyzm jest zwróceniem się wprost do złego ducha w imieniu Jezusa Chrystusa, by ustąpił” – podkreśla kapłan.

Jeśli złego stanu człowieka, nie da się wytłumaczyć skłonnościami, obciążeniami genetycznymi, uwarunkowaniami biologicznymi i nie ustępuje on po specjalistycznych działaniach czy zabiegach medycznych, a ustępuje dzięki działaniu egzorcysty i modlitwie, uznaje się je za skutek działania złego ducha.

Ks. Grefkowicz zaznacza, że tzw. sytuacje zniewolenia duchowego są zawsze sytuacjami z pogranicza nauki i obszaru działalności egzorcystów. Dlatego dzisiejsi egzorcyści ściśle współpracują z psychiatrami, psychologami, by rozróżnić, u kogo mamy do czynienia z chorobą, u kogo natomiast to wpływ złych duchów.

Egzorcyści podkreślają jednak, że przypadków rzeczywistego opętania przez szatana jest niewiele – to niewielki procent spośród osób, które zgłaszają się do egzorcystów. Reszta to, jak ocenia ks. Grefkowicz, ludzie zniewoleni przez złego ducha w różnych dziedzinach swego życia, psychicznie czy czasem nawet fizycznie.

„Gdy ktoś przychodzi i mówi: ‘jestem opętany’, to na 100 proc. tak nie jest. To raczej problem choroby psychicznej” – tłumaczy ks. Grefkowicz.

Polska może poszczycić się największą w Europie, poza Włochami, liczbą kapłanów mających mandat Kościoła na walkę z opętaniem. W naszym kraju egzorcyści są w każdej diecezji, w niektórych jest ich kilku.

Na naszym kontynencie najgorsza sytuacja, jeśli chodzi o uprawnionych do posługi uwalniania, jest w Niemczech.

Europejska Konferencja Międzynarodowego Stowarzyszenia ds. Uwalniania potrwa do piątku. Spotkanie ma charakter zamknięty. Na czwartek zaplanowano konferencję prasową.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.