Drukuj Powrót do artykułu

Ekspert z Libanu: silna chrześcijańska tożsamość Europy ułatwi dobre relacje z muzułmanami

19 lutego 2016 | 07:13 | mat Ⓒ Ⓟ

Polacy nie muszą się bać islamu i muzułmanów, przybywających do Europy, ponieważ nie stracili swojej tożsamości, nie stracili swoich chrześcijańskich korzeni – podkreślił Nagy el Khoury, ekspert z zakresu relacji chrześcijańsko – muzułmańskich z Libanu podczas debaty “Wielka tajemnica islamu”, zorganizowanej 17 lutego przez Pallotyńską Fundację Misyjną Salvatti.pl w Centrum Myśli Jana Pawła II.

– W Europie być chrześcijaninem to dzisiaj temat tabu. Europejczycy tracą swoją tożsamość. Nasza planeta jest chora. Szuka swojej tożsamości. A kraje arabskie są manipulowane – mówił gość debaty. – Grunt pod ostatnie akty terrorystyczne w Europie był przygotowywany od dawna, także przez Europejczyków. Ja od 1986 roku mówiłem Francuzom, że dobrą rzeczą jest przyjmowanie uchodźców, ale trzeba być uważnym. Trzeba strzec własnej tożsamości. Nie powinno być tak, że policja boi się wejść do enklaw muzułmanów. Jak można było dopuścić do takiej sytuacji? Muzułmanie, którzy przyjeżdżają do krajów europejskich powinni mieć prawo tutaj mieszkać, ale na warunkach określanych przez prawo danego kraju i powinni przyjąć zasady tego kraju. Mają prawo budować meczety, ale też chrześcijanie powinni mieć prawo budowania chrześcijańskich kościołów w Arabii Saudyjskiej – kontynuował.

Na pytanie o rozwiązanie obecnych problemów z uchodźcami, Nagy el Khoury odpowiedział: teraz trzeba zamknąć granice i poradzić sobie z tymi uchodźcami, którzy już są w Europie. Oczywiście, że nie wszyscy chcą się asymilować. Wielu przyjeżdża tylko ze względu na świadczenia socjalne. Dlatego nie powinni żyć w enklawach, ale pojedynczo. Wtedy ich prawdziwe motywacje wyjdą na jaw.

El Khoury podkreślił, że z prawdziwymi muzułmanami chrześcijanie mogą współistnieć, ale żeby współistnieć, trzeba najpierw istnieć, wiedzieć, kim jestem, jakie są moje korzenie. Wtedy dopiero można prowadzić wartościowy dialog z tymi, którzy się od nas różnią. I teraz jest czas, żeby Europa Zachodnia się obudziła. -Chrześcijanie, którzy swoje życie opierają na Ewangelii – a przesłaniem Ewangelii jest miłość – powinni być dla muzułmanów wzorem pokojowego współistnienia. Chrześcijańska racjonalność czyli Logos powinna chrześcijanom pomagać w edukowaniu również muzułmanów, bo oni nie mają instytucji takiej jak Kościół, do której mogliby się odwoływać. Każdy interpretuje Koran tak, jak chce. Jednak prawowici muzułmanie również szukają tego, co nas łączy. My w Libanie odkryliśmy, że postacią łączącą nasze religie jest Maryja. W Koranie jest wspomniana aż 37 razy. Dlatego co roku w święto Zwiastowania Najświętszej Maryi Panny organizujemy wspólne modlitwy chrześcijan i muzułmanów – opowiadał.

Nagy el Khoury pokonał wiele przeszkód, by doprowadzić do ustanowienia pierwszego na świecie święta narodowego, muzułmańsko-chrześcijańskiego, obchodzonego właśnie w uroczystość Zwiastowania Najświętszej Maryi Panny. Podkreślał, że Liban i Polska mają ze sobą wiele wspólnego. Liban jest ostatnim krajem chrześcijańskim wśród krajów arabskich, a Polska jest ostatnim krajem chrześcijańskim w Europie. Dlatego musimy się wpierać.

Debata « Wielka tajemnica islamu « wpisuje się w cykl debat społecznych organizowanych przez Pallotyńską Fundację Misyjna Salvatti.pl w Centrum Myśli Jana Pawła II, które odnoszą sie do najbardziej palących problemów współczesnej rzeczywistości.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.