Ekstremalna Droga Krzyżowa w diecezji bydgoskiej

Święci Szarbel, Maksymilian i Józef – to patroni trzech z wielu tras Ekstremalnej Drogi Krzyżowej w diecezji bydgoskiej. Początkiem i końcem była parafia NMP Wspomożycielki Wiernych w Niemczu. Najdłuższa z wyznaczonych tras liczyła ponad siedemdziesiąt kilometrów. Pozostałe 32, 47 oraz 20 kilometrów.

Msza św., stanowiąca wstęp do wielogodzinnego wysiłku, skupiła wiele osób, które zdecydowały się na taką formę po raz pierwszy. – „Ta droga Mesjasza ma być moją drogą, która w konsekwencji prowadzi do Boga. Ekstremalna Droga Krzyżowa ma być spotkaniem z Bogiem w sytuacji zmęczenia, bólu i wyzwania. „Wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia”. Mogę wszystko, ale nie muszę i nie chcę robić już niczego sam. Mogę wszystko z Chrystusem – mówił bp Krzysztof Włodarczyk.

Ordynariusz diecezji pokonał kilka kilometrów, odwiedzając po drodze kościół w Maksymilianowie, a także Sanktuarium Świętego Huberta Biskupa w Żołędowie, które jest świątynią jubileuszową. – Na świecie nie ma nic większego nad Jezusa, a w Jego życiu nic większego nad Jego ofiarę na krzyżu, na którym zamierającymi wargami wymawiał słowa: Wykonało się – mówił bp Włodarczyk, przypominając, że na czole każdego chrześcijanina jest „wyryty znak krzyża”. – Niezatarty charakter, w którym wyznaje on, że jest uczniem Ukrzyżowanego – powiedział.

Najdłuższa z wyznaczonych tras liczyła ponad siedemdziesiąt kilometrów. Pozostałe 32 i 47 oraz „parafialna” – 20 kilometrów. – Jest to przede wszystkim niesamowite przeżycie duchowe. Dlatego, że w ciemności, ciszy, trudzie, bólu, mamy zbudować naszą wewnętrzną relację z Jezusem – powiedział jeden z uczestników, Artur Racinowski.