Drukuj Powrót do artykułu

Ekstremalna pielgrzymka z podróżą poślubną w tle

30 kwietnia 2018 | 14:20 | jk | Częstochowa Ⓒ Ⓟ

Sample Fot. Karol Porwich

Nocna Pielgrzymka „Na przekór” z Piekar Śląskich dotarła w niedzielę na Jasną Górę. Pielgrzymi wyruszyli w sobotę wieczorem po Mszy w Bazylice Najświętszej Marii Panny w Piekarach. Trasę ok. 65 km pokonali w ciągu 15 godz. W tym roku w nocnej wędrówce udział wzięło 200 pątników, pośród których najstarszy miał 77 lat.

Każdy miał swoje intencje. Były prośby o zdrowie, o zdanie egzaminu, czy o uwolnienie się z nałogu. Dla Doroty i jej męża, Michała Pieca, inicjatora i organizatora pielgrzymki, tegoroczna wędrówka była swoistego rodzaju podróżą poślubną.

„Przed 3 tygodniami pobraliśmy się. Dziś prosimy m. in. o błogosławieństwo na naszej wspólnej drodze” – ujawnia Michał. Od wielu lat główna intencją, która towarzyszy nocnym pątnikom jest modlitwa za chrześcijan prześladowanych na całym świecie. W tym roku pamiętano szczególnie o mieszkańcach Chin.

„Na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać, ze czas męczenników minął bezpowrotnie 2 tysiące lat temu. Niestety w bardzo wielu zakątkach świata wygląda to zupełnie inaczej niż u nas… ” – wyjaśnia Piec. Według danych Fundacji Open Doors obecnie prześladowanie wysokiego ryzyka ze względu na wiarę cierpi ponad 200 mln chrześcijan.

Pielgrzymka jest dziełem ludzi świeckich: Michała Pieca i Karola Kloca oraz kilkunastu wolontariuszy. Pierwsza nocna wędrówka na Jasną Górę miała miejsce w 2008 r. Wówczas grupa przyjaciół postanowiła przejść w ciągu jednej nocy dystansu, który inne pielgrzymki pokonują w 2-3 dni. Inicjatywa udała się, więc chodzili nawet częściej niż raz w roku. Spontaniczna wędrówka przerodziła się w pielgrzymkę, gdy taką formą modlitwy w drodze zaczęło interesować się więcej osób.

Podczas wędrówki postoje są krótkie, a tempo szybkie. „Idzie się ciężko. Każdy kilometr daje po sobie znać, czuć ból, ale da się to przezwyciężyć” – przekonuje Krzysztof.

Pełniejszy odpoczynek jest możliwy dopiero u progu Jasnej Góry – w Sanktuarium Miłosierdzia Bożego, gdzie księża pallotyni, jak co roku, goszczą zmęczonych pielgrzymów gorącą herbatą i bigosem. Odpowiednio wzmocnieni pokonują ostatni kilometr pielgrzymki – trasę między Doliną Miłosierdzia a Jasną Górą.

Według danych organizatorów w 14 poprzednich edycjach wzięło w sumie udział 1600 pielgrzymów. „Po każdej pielgrzymce docierają do nas piękne świadectwa. To bardzo budujące. Dlatego więc jeśli tylko będą chętni, aby przezywać doświadczenie nocnego pielgrzymowania, będziemy się im to umożliwiać” – mówi Michał.

Chociaż nocna pielgrzymka to pomysł świeckich, nie może oczywiście zabraknąć na niej kapłanów i sióstr zakonnych. W tym roku oprócz dwóch księży z archidiecezji katowickiej pielgrzymowały także siostry służebniczki.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku

Przeczytaj także

29 kwietnia 2018 18:50

Ewakuacja wiernych z kościołów po alarmie bombowym

Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.