Eurodeputowani o likwidacji Funduszu Kościelnego i modelu finansowania Kościoła

O likwidacji Funduszu Kościelnego i modelu finansowania Kościoła mówią w sondzie KAI polscy deputowani do Parlamentu Europejskiego.

KAI: W Polsce rząd chce zlikwidować Fundusz Kościelny. Za jakim modelem finansowania Kościołów, uznawanych w Europie za instytucje użyteczności publicznej, opowiada się Pan/Pani?

Ryszard Czarnecki (PIS): Likwidacja Funduszu Kościelnego jest elementem antykatolickiej nagonki. Kościół przedstawia się jako instytucję zewnętrzną wobec życia narodu. Tymczasem tworzą go obywatele i podatnicy. A więc wspieranie inicjatyw kościelnych jest ewidentnie działaniem na rzecz społeczeństwa. Skoro różnego rodzaju organizacje społeczne czy pozarządowe o nieporównanie mniejszym zasięgu oddziaływania niż Kościół katolicki, otrzymują nieraz bardzo wysokie dotacje państwowe, to dlaczego Kościół miałby ich nie otrzymywać. Tym bardziej, że w czasach kryzysu Kościół nieraz wręcz zastępuje państwową i miejską opiekę społeczną. Wsparcie finansowe dla Kościoła powinno być raczej zwiększone niż zmniejszone.

Joanna Skrzydlewska (PO): Myślę, że dyskusja dotycząca likwidacji Funduszu Kościelnego i finansowania Kościołów w Polsce, dopiero wchodzi w swoją początkową fazę. W mojej ocenie, w przypadku likwidacji Funduszu, zarówno strona rządowa, jak i przedstawiciele Kościołów i związków wyznaniowych powinni przedstawić swoje propozycje nowych uregulowań zastępujących go. Dopiero na ich podstawie można by wybrać model finansowania Kościołów.

Konrad Szymański (PiS): Finansowanie Kościoła w Polsce, podobnie jak i w innych krajach wyrasta z tradycji relacji między państwem, a Kościołem. Trzeba to szanować i brać pod uwagę przy projektowaniu zmian. Dlatego utrzymanie status quo wydaje mi się najlepszym rozwiązaniem.

Janusz Wojciechowski (PIS): Nie analizowałem bliżej tego problemu, ale wydaje mi się, że dotychczasowy system finansowania Kościoła ze składek wiernych i Funduszu Kościelnego, w praktyce się sprawdzał. Jeśli w Funduszu Kościelnym doszło do jakichś nadużyć, to należy wyegzekwować odpowiedzialność za nie, ale nie burzyć całego systemu, który nie wydaje się zły.