Drukuj Powrót do artykułu

Ewangelia na niedzielę: Dlaczego Jezus nakazywał diabłu milczeć?

28 stycznia 2024 | 06:01 | Centrum Formacji Duchowej Salwatorianów w Krakowie Ⓒ Ⓟ

Sample Fot. s. Amata J. Nowaszewska

Czasami trudno nam uwierzyć w istnienie złego ducha. Nie zauważamy jego niszczycielskiego działania w świecie, a on zrobi wszystko, by człowiek jak najbardziej oddalił się od Boga. Ten problem zgłębia dyrektor Centrum Formacji Duchowej w Krakowie ks. Krzysztof Wons w komentarzu do Ewangelii na niedzielę 28 stycznia.

Milcz i wyjdź z niego

Jezus, wyrzucając demona, nie wykonuje żadnych zaklęć czy obrzędów, jakie odprawiali inni cudotwórcy. Nawet nie dotyka opętanego, Zwycięża złego ducha jedynie słowem, które ma moc sprawczą. Demony wychodzą z wielkim krzykiem. Tłum jest przerażony, uczniowie z pewnością też. Najprawdopodobniej panuje duży hałas.

Czy nie lekceważę zagrożenia ze strony złego ducha?

Wiem, kto jesteś: Święty Boży

Szatan wykrzyczał prawdę o Jezusie, której wtedy jeszcze nikt nie znał. Dlaczego więc Jezus nakazał mu milczeć? To sekret mesjański. On wiedział, że ludzie nie są w stanie przyjąć od razu całej prawdy o Nim, że jest Bogiem i człowiekiem. Ujawniał tę prawdę stopniowo – przez słowa, czyny, aż do zmartwychwstania i wniebowstąpienia.

Czy z wiarą przyjmuję całą prawdę o Jezusie Chrystusie?

Co to jest?

Jezus uwolnił opętanego natychmiast. Nasze uzdrowienia zwykle nie następują w jednej chwili. Smucimy się, bo rozpaczliwie pragniemy szybkich efektów: uzdrowień fizycznych, zakończenia zmagań z grzechami, nałogami. Popatrzmy na siebie oczami kochającego Boga. Ucieszmy się każdym dobrem, które w sobie zobaczymy i usłyszmy odpowiedź na pytanie zadane przed wiekami w synagodze w Kafarnaum: „Co to jest?” To możliwość uzdrowienia, nawrócenia!

To jest Bóg!

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.