Drukuj Powrót do artykułu

Ewangelia na niedzielę: Sąd ostateczny – spojrzeć oczami Jezusa na swoje serce

26 listopada 2023 | 13:43 | Centrum Formacji Duchowej Salwatorianów | Kraków Ⓒ Ⓟ

Sample Fot. s Amata J. Nowaszewska

Scena sądu ostatecznego pomaga bardziej świadomie przeżywać nasze życie tu i teraz. Dwa kontrastujące z sobą wyroki Syna Człowieczego zawierają prawdę, że był On przez cały czas obecny w życiu sądzonych pośród cierpiących, biednych i odrzuconych, których spotykali. Tą ważną dla nas rzeczywistość podkreśla dyrektor Centrum Formacji Duchowej w Krakowie ks. Krzysztof Wons w komentarzu na uroczystość Chrystusa Króla, 26 listopada.

Pójdźcie, błogosławieni

Tekst nie tylko zwraca nasze oczy i myśli ku przyszłości, ale uświadamia, że „tu i teraz” przeżywamy czasy ostateczne. W Ewangelii nie ma żadnej sugestii o predestynacji. Nikt nie jest z góry przeznaczony do Królestwa ani też z niego wykluczony. Ono, przygotowane przed wiekami, czeka na tych, którzy w ciągu wieków odpowiedzieli na zaproszenie Króla.

Czy należę do tych, którzy odpowiedzieli na to zaproszenie?

Idźcie precz, przeklęci

Stojący po prawej słyszą: „błogosławieni”, ci po lewej „przeklęci”. Ci z prawej zaproszeni do królestwa przygotowanego od założeniem świata, ci z lewej rzuceni w ogień wieczny przygotowany diabłu i jego aniołom. Kontrast jest tak drastyczny, ponieważ czyny tych z lewej były drastycznie odmienne od tych z prawej. Ci z prawej byli miłosierni, ci z lewej bez miłosierdzia.

Jakie są moje czyny?

Co uczyniliście maluczkim

Nie wiemy, kiedy Jezus przyjdzie po raz ostatni, ale wiemy, że dziś przychodzi w swoich „maluczkich”. Wiemy, że kiedyś Siedzący na tronie chwały spojrzy w nasze serce i wtedy zobaczymy Jego oczami, ile miłości zdołaliśmy w nim nagromadzić za życia. Czas, którym dysponujemy ma sens, dopiero wtedy, kiedy wypełniony jest miłością.

Wszystko przeminie, miłość zostanie.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.