Drukuj Powrót do artykułu

Ewangelia na niedzielę: z czego rodzi się prawdziwa wiara?

07 kwietnia 2024 | 06:01 | Centrum Formacji Duchowej Salwatorianów | Kraków Ⓒ Ⓟ

Sample Fragment obrazu Jasnogórskiej Golgoty Dudy-Gracza, fot. s. Amata J. Nowaszewska/Family News Service

Tomasza nie było podczas pierwszego objawienia się Jezusa uczniom. Po ośmiu dniach znów są w Wieczerniku i jest z nimi Tomasz. Co przeżywał przez cały tydzień? Z pewnością cierpiał. Teraz uwierzył w Zmartwychwstałego, ponieważ spotkał Go i dotknął osobiście. Wiara rodzi się nie z tego, co inni mówią o Jezusie, ale z tego, co osobiście przeżyję w spotkaniu z Nim. Tę myśl pogłębia dyrektor Centrum Formacji Duchowej w Krakowie, ks. Krzysztof Wons, w komentarzu do Ewangelii na Niedzielę Miłosierdzia, 7 kwietnia.

Jeżeli nie zobaczę, nie uwierzę

Na drodze dojrzewania do zażyłej więzi z Bogiem jest miejsce na wątpliwości i wzniosłe deklaracje, nawet na zaparcie się, na powroty i nawrócenia, na cierpienie graniczące ze stanem depresji. Jednak zawsze jest też radość i pokój serca, których nie da się opisać. Spełnia się pragnienie Tomasza, aby Zmartwychwstałego ujrzeć na własne oczy i dotknąć własnymi rękami.

Czy szukam osobistych spotkań z Jezusem?

Bóg mój

Tomasz dwukrotnie powtarza „mój”. Nie mówi: „To jest Pan Bóg”, ale wyznaje osobistą więź z Jezusem: „Pan mój i Bóg mój”. Wcześniej nie rozumiał, że śmierć nie jest końcem życia, ale spotkaniem z Ojcem. Nie wierzył, że istnieje życie po śmierci.

Czy ty w to wierzysz?

Pokazał im ręce i bok

Być może Jezus ciągle jeszcze widzi niedowierzanie nie tylko w oczach Tomasza. Człowiek nie tak łatwo wychodzi z zamknięcia. Nie chce się rozczarować przedwczesną radością. Oni widzą przebity bok oraz ręce, niedawno jeszcze rozpięte na krzyżu. Te ręce kryją w sobie moc, która pokonała śmierć. W te ręce Wszechpotężny Bóg wszystko złożył!

Także moje życie jest w Jego rękach.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.