Ewangelizatorzy z Lublina szykują się do wyjazdu na Przystanek Jezus

Połączone siły lubelskich grup ewangelizacyjnych przygotowują się do wyjazdu na „Przystanek Jezus”. Diakon Krzysztof Krzaczek z lubelskiego seminarium opowiada o działaniach środowiska łączącego osoby z różnych wspólnot, zaangażowanych w nową ewangelizację na terenie Lubelszczyzny. W tym roku Przystankowi twarzyszyć będzie I Kongres Nowej Ewangelizacji w Kostrzynie.

– Ewangelizacja to wszystkie procesy, które prowadzą do spotkania Jezusa Chrystusa w swoim życiu, nawrócenia się i życia chrześcijańskim życiem – mówi seminarzysta.

Tłumaczy, że najbardziej spektakularne są ewangelizacje uliczne, festyny, wydarzenia kulturalne i happeningi, podczas których można wejść w interakcję, ale ewangelizacją jest też zwykła modlitwa wstawiennicza, budowanie zaplecza modlitewnego.

– Każdy potrzebuje ewangelizacji, nawet ewangelizator, on nawet jako pierwszy, ponieważ musi być bezpośrednim świadkiem, pełnym Ducha Świętego i przekazać to – mówi Krzysztof Krzaczek. – Tak działał pierwotny Kościół. Człowiek spotykał świadka i dziwił się jego życiu. Ewangelizacja to pokazanie, że sami z siebie nie potrafimy nic zrobić, bo jesteśmy grzesznikami, potrzebujemy Boga w naszym życiu – dodał. Podkreślił, że bardzo ważna jest dojrzałość, pamiętanie o tym, że to Jezus prowadzi ewangelizację przeze mnie.

W województwie lubelskim grupy ewangelizacyjne najprężniej działają przy wspólnotach, takich jak Ruch Światło-Życie, neokatechumenat, grupy Odnowy w Duchu Świętym.

Kilka lat temu z inicjatywy ks. Michała Zybały powstała grupa ludzi skupionych wokół „Przystanku Jezus”, który działa podczas Przystanku Woodstock. W tej grupie działa diakon Krzaczek. – Każdy z nas tam był i spróbował ewangelizacji w tym specyficznym środowisku. Ks. Zybała zjednoczył nas, wymyślając inicjatywę ewangelizacyjną „Przystanek Jezus w Lublinie”. To inicjatywa, która łączy ludzi z różnych wspólnot: neokatechumenatu, Oazy i innych. Jej członkowie współpracują przy różnych inicjatywach ewangelizacyjnych, takich jak rekolekcje szkolne, rekolekcje zwykłe, dni skupienia, ewangelizacje uliczne, happeningi w różnych miejscach, pantomimy.

– Przede wszystkim zajmujemy się rekolekcjami szkolnymi dla młodzieży. Staramy się pokazać, jak wygląda ciekawa wiara, nie w sposób zabawowy, lecz dlatego, że ja tego potrzebuję. Organizujemy „Rekolekcje z Batmanem”, „Kurs Przyjaciel” czy inne tego typu zaangażowania, gdzie staramy się zafascynować słuchaczy, pamiętając o tym, że tym, kto fascynuje jest Jezus, a nie forma – opowiada diakon Krzaczek.

– Informacje o nas rozsiewane są pocztą pantoflowa, zdarza się, że po naszych rekolekcjach zbiera się grupa 50 uczniów z całej szkoły, którzy chcą się razem modlić. To zachęca innych – wyjaśnia. Ewangelizatorzy byli m.in. w Puławach, Kraśniku, Łęcznej, Kazimierzu Dolnym, w sumie mają za sobą kilkadziesiąt takich spotkań.

Grupę tworzą głównie studenci skupieni przy duszpasterstwach akademickich, ok. 50 osób.

Duch nowej ewangelizacji jest żywy także w lubelskim seminarium. – Jestem szósty rok w seminarium duchownym w Lublinie, przejąłem pewne dziedzictwo, wielu przede mną było zafascynowanych ewangelizacją, nasi ojcowie duchowni rozpoczynali drogę z nową ewangelizacją – podkreśla diakon.

On sam i grupa jego znajomych przygotowuje się teraz do wyjazdu na Przystanek Jezus. – Spotkałem kiedyś człowieka, który powiedział, że jeździ tu od trzech lat, bo ma rekolekcje przed Woodstockiem. To fascynujące, że ludzie tak mocno to odbierają – mówi.

Zdaniem diakona dobrym narzędziem ewangelizacji jest też Facebook. – Podsyłam co jakiś czas różne linki, które wydają mi się wartościowe, wśród bardzo wielu bezwartościowych. Wydaje mi się, że jeśli wleje się jedną kropelkę wody święconej do morza, to morze też się zmieni – mówi.

Ostatnio diakon Krzaczek poprzez Facebook zachęca do modlitwy różańcowej: – Módlcie się za ewangelizatorów, ponieważ dzięki waszej modlitwie, waszej wierze, my mamy siłę do ewangelizacji – prosi.