Drukuj Powrót do artykułu

Fakty i Mity muszą przeprosić archidiecezję

19 stycznia 2002 | 16:49 | lg/im //mr Ⓒ Ⓟ

Wydawca tygodnika „Fakty i Mity” musi przeprosić archidiecezję łódzką za pomówienia. Tymczasem redaktor naczelny Roman Kotliński chce ponownego rozpatrzenia sprawy, choć wyrok jest już prawomocny.

Do końca stycznia wydawca tygodnika „Fakty i Mity” musi opublikować na łamach „Życia”, „Rzeczpospolitej” i lokalnego „Dziennika Łódzkiego” oświadczenie, w którym przeprasza za „rażące naruszenie dobrego imienia archidiecezji łódzkiej”. Wyrok Sądu Okręgowego w Łodzi z 31 maja 2001 r. jest już prawomocny.
Pełnomocnik archidiecezji, mec. Andrzej Kern zapowiedział w rozmowie z KAI, że jeśli oświadczenie nie ukaże się w terminie, wystąpi do sądu o ukaranie skazanego grzywną.
Wyrok łódzkiego Sądu Okręgowego dotyczy artykułu opublikowanego w pierwszym numerze „Faktów i Mitów” z 10 marca 2000 r. W tekście „Janosik w sutannie” Kotliński zarzucił łódzkiej kurii m.in. rozwinięcie kościelnej działalności gospodarczej niezgodnej z ówczesnym prawem świeckim i potępionej przez prawo kanoniczne. Autorzy artykułu twierdzili, że kuria prowadziła diecezjalną inwestycję pod przykrywką produkcji i sprzedaży kwiatów, a wpływy przeznaczała na biskupie ekstrawagancje, nowe luksusowe samochody i egzotyczne podróże.
W trzy miesiące po ukazaniu się tekstu kuria złożyła w sądzie pozew przeciwko wydawcy i redaktorowi naczelnemu pisma. Strona kościelna zażądała przeprosin za oszczerstwo i wpłacenia 10 tys. złotych na rzecz Caritas.
Roman Kotliński chciał powołać na świadka Grzegorza Piotrowskiego, byłego kapitana SB, odsiadującego wyrok za zabójstwo księdza Popiełuszki. – On słyszał te rzeczy, o których ja pisałem. Myślę, że mógłby je potwierdzić. Może być świadkiem tak, jak każdy inny człowiek. Nie był skazany za krzywoprzysięstwo, a za zabójstwo. Nie widzę żadnej przeszkody, aby ten człowiek miał być świadkiem – tłumaczył Kotliński.
Redaktor naczelny „Faktów i Mitów” sporny tekst napisał w oparciu o wspomnienia Piotrowskiego, który w latach 70. pracował w departamencie SB zajmującym się inwigilacją Kościoła. Kotliński chciał też, aby dowodami w sprawie były dokumenty z Wydziału Paszportów i Wydziału Komunikacji z lat, których dotyczył artykuł. Sąd odrzucił wnioski pełnomocnika Kotlińskiego.
Wyrok zapadł 31 maja 2001 r. Sąd Okręgowy w Łodzi nakazał wydawcy tygodnika i autorowi tekstu przeproszenie kurii za „rażące naruszenia dobrego imienia archidiecezji łódzkiej”. Dodatkowo Kotliński musi wpłacić na rzecz Caritas Archidiecezji Łódzkiej 8 tys. zł, z odsetkami naliczanymi od 9 czerwca 2000 r. Został również zobowiązany do pokrycia kosztów procesu – 5,4 tys. zł. W sumie proces kosztował Kotlińskiego 20 tys. złotych.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.