Drukuj Powrót do artykułu

„Fakty i mity” muszą przeprosić księdza

07 czerwca 2002 | 17:02 | łg //ad Ⓒ Ⓟ

Tygodnik „Fakty i Mity” musi przeprosić proboszcza parafii św. Maksymiliana w Pabianicach za treść publikacji sprzed 2 lat. Sąd uznał, że pismo naruszyło dobra osobiste kapłana.

W jednym z pierwszych numerów „Faktów i Mitów” z 24 marca 2000 roku ukazał się artykuł „Nie ma bata na prałata”. Dotyczył on domniemanych kulis życia znanego w Pabianicach proboszcza największej w mieście parafii, ks. Ryszarda Olszewskiego. Według pisma „biografia księdza mogłaby posłużyć do napisania scenariusza niejednego filmu gangsterskiego, pornograficznego, a nawet horroru”. Ksiądz Olszewski natychmiast pozwał wydawcę pisma, szefa i autora tekstu. Twierdził, że publikacja jest „ordynarną napaścią”.
Przedstawiciele pisma bronili się przed zarzutami twierdząc, że zawarte w tekście informacje mieszczą się w granicach wolności słowa. Sąd Okręgowy w Łodzi był jednak innego zdania. Jak oceniła sędzia Barbara Rymaszewska w publikacji wprawdzie znalazły się fakty, ale więcej było mitów, w dodatku godzących w dobre imię kapłana.
Sąd zobowiązał wydawcę pisma do opublikowania przeprosin na łamach „Faktów i Mitów” oraz kilku lokalnych gazet. Redaktor naczelny pisma Roman K. oraz autor tekstu Jerzy M. mają przyznać, że naruszyli dobra osobiste księdza Olszewskiego przez zamieszczenie nieprawdziwych informacji dotyczących życia prywatnego i działalności duszpasterskiej. Obaj muszą także zapłacić solidarnie 5 tysięcy złotych na rzecz Caritas Archidiecezji Łódzkiej i 3700 złotych tytułem zwrotu kosztów procesu.
Wyrok jest nieprawomocny, a pełnomocnik pozwanych Wiktor Celler już zapowiedział apelację. Pełnomocnik księdza Olszewskiego, Andrzej Kern nie krył zadowolenia. „Jest to już trzecia sprawa o naruszenie dóbr osobistych, którą wydawca i dziennikarze pisma przegrali” – podkreślił w rozmowie z KAI. „Można więc powiedzieć, że pismo rozpoczęło swoją działalność od kłamstwa i świadomie czy nieświadomie kontynuujeą SB-ckie metody zniesławiania Kościoła i kapłanów” – ocenił. „Z niektórych publikacji w tym piśmie wynika, że wzorcem i idolem dla redaktora naczelnego jest pan redaktor Jerzy Urban. Treść wyroków w tych sprawach świadczy o tym, do jakich skutków prowadzi obieranie sobie tego typu idoli” – dodał.
Ksiądz Olszewski przyjął ten wyrok z satysfakcją. „Trudno powiedzieć, czy pismo wyciągnie z tego wnioski. Z aktualnych numerów wcale to nie wynika. Ale wyrok jest dla mnie pewną satysfakcją za uczynioną mi krzywdę” – powiedział w rozmowie z KAI.
Fakty i Mity przegrały już trzecią sprawę o naruszenie dóbr osobistych. Dwie wcześniejsze dotyczyły innej publikacji. W pierwszym numerze fałszywie zarzucono archidiecezji łódzkiej prowadzenie rzekomej działalności gospodarczej sprzecznej, jak twierdzili autorzy, zarówno z prawem świeckim jak i kanonicznym.
W tej samej publikacji postawiono zarzuty właścicielce znanej łódzkiej firmy kwiaciarskiej. W obu przypadkach sąd stwierdził, że było to pomówienie.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.