Drukuj Powrót do artykułu

Fatima – orędzie wciąż aktualne!

06 maja 2017 | 09:43 | Warszawa / Alina Petrowa-Wasilewicz, Paweł Przeciszewski, mp / wer Ⓒ Ⓟ

Sample Fot. © Mazur / catholicnews.org.uk

„To orędzie jest jeszcze bardziej aktualne i bardziej naglące niż kiedykolwiek” – mówił Jan Paweł II w sanktuarium w Fatimie, 12 maja 1982 roku. Papież przybył tam żeby podziękować Matce Bożej za ocalenie życia w zamachu, który wydarzył się rok wcześniej na Placu św. Piotra. Przypomniał też wyjątkowe znaczenie przesłania, które „Jasna Pani” powierzyła trojgu pastuszkom z portugalskiej wioski na początku XX wieku. W tym roku mija stulecie objawień w Fatimie i z tej okazji 12 maja udaje się do Fatimy papież Franciszek.

„Jasna Pani” i Jej tajemnice

Objawienia fatimskie z jednej strony wpisują się w scenariusz licznych objawień maryjnych, jednak specjaliści zwracają uwagę, że w serii sześciu spotkań z widzącymi dziećmi, są też zdarzenia bez precedensu, unikatowe.

Od maja do października 1917 roku – gdy toczyła się pierwsza wojna światowa, kiedy w Portugalii sprawował rządy ostro antykościelny reżim, a w Rosji zaczynała szaleć rewolucja – na obrzeżach miasteczka Fatima, w miejscu zwanym Cova da Iria, Matka Boża ukazywała się trojgu wiejskim dzieciom nie umiejącym jeszcze czytać. Byli to Łucja dos Santos (10 lat), Hiacynta Marto (7 lat) i Franciszek Marto (9 lat). Łucja była cioteczną siostrą rodzeństwa Marto. Pochodzili z pod fatimskiej, bardzo tradycyjnej wioski Aljustrel, której mieszkańcy trudnili się hodowlą owiec i uprawą winorośli.

Troje dzieci wypasając owce, spotykają „Jasną Panią”. Otrzymują od Niej orędzie, którego w pewnych fragmentach nie rozumieją, ale zgodnie z poleceniem Wysłanniczki z Nieba przekazują je dorosłym i „znikają” z horyzontu, usuwając się w cień.

Maryja, gdyż na koniec objawień wyjawia swe Imię (jestem Matką Bożą Różańcową), przekazuje pastuszkom niezwykle bogate w treści przesłanie i liczne polecenia.

Poczynając od 13 maja w kolejnych miesiącach prosi je, aby codziennie odmawiały różaniec w intencji pokoju, aby przyjmowały cierpienia jako zadośćuczynienie za grzechy i nawrócenie grzeszników, ukazuje im swoje Niepokalane Serce, mówi, że Pan Jezus pragnie, by kult Jej Serca się szerzył, zapowiada wielki cud na zakończenie objawień.

Objawiając się w lipcu Matka Boża zleciła dzieciom przekazanie ludzkości swego głębokiego zatroskania spowodowanego bezbożnością i demoralizacją ludzi, dodając, że jeśli się oni nie nawrócą – nastąpi straszliwa kara. Świat się bowiem pogubił odchodząc od Boga i zasad moralnych. W ten sposób prosiła ludzkość o nawrócenie i pokutę, pragnąc zapobiec karom, jakie Bóg przygotował dla grzesznego świata. Nie zawahała się przed pokazaniem piekła tym trojgu dzieciom, aby jeszcze dobitniej ostrzec ludzi przed jego realnym istnieniem. Dała do zrozumienia, że jeśli ludzie odpowiedzą pozytywnie na jej wezwanie, wiele dusz zostanie uratowanych, a tragiczna dla wielu rodzin portugalskich (maleńka Portugalia, ogromnym wysiłkiem, wystawiła 55 tysięczny korpus ekspedycyjny, który walczył u boku Ententy we Francji, tracąc ok. 9 tys. poległych) wojna światowa wkrótce się skończy. Ten aspekt orędzia fatimskiego stanowi „pierwszą tajemnicę”, lub dokładniej pierwszą część orędzia.

Czytaj także: Świętość nie zależy od wieku – Franciszek i Hiacynta Marto

Druga część orędzia – lub „druga tajemnica”, przekazana w trakcie objawień w kolejnych miesiącach – wzmacnia dotychczasowe warunki postawione ludzkości przez Matkę Bożą. Stawia ona ludzkość wobec wielkiej alternatywy: jeśli ludzie „nie przestaną obrażać Boga”, to On „ukarze świat za jego zbrodnie, przez wojny, głód i prześladowania Kościoła oraz Ojca Świętego”. Wtedy za następnego pontyfikatu (papieża o imieniu Pius XI) rozpocznie się druga wojna światowa, jeszcze straszniejsza od obecnie toczonej. Przekazała dzieciom, że dla ratowania grzeszników przed piekłem należy wprowadzić nabożeństwo do Jej Niepokalanego Serca, a także ustanowić w Kościele nabożeństwo Pięciu kolejnych Pierwszych Sobót Miesiąca, wraz z Komunią św. wynagradzającą.

Jak w wielu objawieniach maryjnych, Matka Boża prosiła też o wybudowanie w ich miejscu kaplicy.

Objawienia fatimskie zakończyły się 13 października. Towarzyszył im do dziś nie wyjaśniony, „cud słońca” obserwowany przez 70-tysięczny tłum, który zebrał się aby towarzyszyć wizjonerom. O tym, że cud był realny, a nie wywołany zbiorową psychozą, świadczy fakt, że widzieli go wszyscy, ktokolwiek znajdował się w promieniu 40 km od Fatimy, nawet ludzie całkiem niewierzący.

Czas prostaczków

Niezwłocznie po zakończeniu sensacyjnych wydarzeń nadszedł czas ich interpretacji, „rozważania w sercu” i dociekań. Nawet dla osób, pozbawionych „aparatu” teologicznego, jest oczywiste, że w trakcie objawień, w świecie narastającego ateizmu, wrogości do religii, gdy coraz więcej ludzi zaczynało żyć „tak, jakby Boga nie było”, „Jasna Pani” przypomniała milionom chrześcijan kilka fundamentalnych prawd katechizmowych. Celem ludzkiego życia jest zbawienie wieczne, grzechy pociągają za sobą określone konsekwencje – w doczesności są nimi wojny, głód, prześladowanie sprawiedliwych, w świecie nadprzyrodzonym zaś kresem grzesznika jest piekło. Dzieje ludzkości mają aspekt nadprzyrodzony, ukryty Bóg obecny jest w historii. Zło rozpanoszyło się, bardzo wiele dusz idzie do piekła, nad ludzkością zawisły kolejne kary. Ale rzeczywistość jest dynamiczna, nic nie jest ostatecznie przesądzone, a ratunek przychodzi od Matki Bożej, która wzywa do współpracy wszystkich ludzi – do nawrócenia, ofiarowania się za grzeszników, odmawiania różańca, szerzenia kultu Najświętszego Serca Maryi.

W trakcie kolejnych objawień Pani z Nieba udziela dzieciom wskazówki, jaką drogą duchową podążać, żeby spełnić Jej życzenia i stać się „człowiekiem duchowości fatimskiej”. Dzieci, za którymi w późniejszych dziesięcioleciach ruszyły rzesze chrześcijan, są pierwszymi uczniami na tej, jak mówią znawcy, nowej drodze chrześcijańskiej duchowości. Jest nią wykorzystanie tego, co niesie życie, wszelkich cierpień, upokorzeń, trudności, by wynagradzać za grzechy i ratować dusze przed wiecznym potępienie. Jest to solidarność krzyża, którą, jako pierwszy ukazał Chrystus na Golgocie.

Że była to droga niezwykle owocna, świadczą losy Franciszka i Hiacynty, którzy pokutowali, umartwiali się, odmawiali różaniec i w niezwykle krótkim czasie zmarli, gdy mieli odpowiednio dziesięć i niecałe dwanaście lat, w skutek epidemii grypy, zwanej „hiszpanką”. Szalała ona po zakończeniu pierwszej wojny światowej nie tylko wycieńczonej przez nią gospodarczo Portugalii, ale też objęła swym zasięgiem całą zdewastowaną i wygłodzoną Europę, będąc ostatnią w dotychczasowych dziejach wielką epidemią, wyludniającą nasz kontynent.

Uznanie objawień

Kościół dość szybko, trzynaście lat po wydarzeniach w Fatimie, w 1930 r. zatwierdził objawienia. Dokonał tego papież Pius XI. Podstawowym kryterium uznania prywatnych objawień przez Kościół jest zgodność ich treści z jedynym Objawieniem Publicznym, czyli Ewangelią o Jezusie Chrystusie. Tu nie było trudności i problemów.

Nawrócenie Rosji?

W 1929 r., Pius XI został poinformowany przez Jose da Silva, biskupa diecezji Leiria w której znajdowała się Fatima, o kolejnym objawieniu Matki Bożej, w którym Łucja otrzymała od Maryi prośbę, by papież dokonał konsekracji Rosji.

Te kolejne z prywatnych objawień s. Łucja doznała w czerwcu 1929 r. Zbiegły się one ze zbudowaniem przez Stalina najkrwawszej dyktatury w historii najnowszej. Maryja stwierdziła wówczas, że „nadszedł moment, w którym Bóg prosi Ojca Świętego, aby wspólnie ze wszystkimi biskupami świata poświęcił Rosję memu Niepokalanemu Sercu, obiecując ją w ten sposób ocalić”.

Z orędzia wynika, że „jeżeli Rosja nawróci się, to nastanie pokój. Jeżeli nie, rozpowszechni ona swe błędy po świecie, wywołując wojny i prześladowania Kościoła Świętego. Ojciec Święty będzie cierpiał, wiele narodów zostanie zniszczonych”.

Czytaj także: Bp Nuno Brás dla KAI o fatimskim przesłaniu dla Europy

W kwietniu 1939 r. nowym papieżem został Pius XII. 2 grudnia 1940 r. s. Łucja napisała do niego list, upominając się o konieczność konsekracji Rosji. Prośbę tę papież spełnił, ale tylko częściowo w 1942 r., poświęcając narody świata Niepokalanemu Sercu Maryi. Określając wojnę toczoną między hitlerowskimi Niemcami i stalinowskim ZSRR jako „wojnę dwóch szatanów” nie odważył się jednak oddzielnie wspomnieć o Rosji.

Stalin poniósł w tym roku swe największe klęski. Niemcy oblegli Stalingrad i zajmując Kraj Stawropolski doszli do Kaukazu. Poświęcenie Narodów Maryi miało natomiast niewątpliwy wpływ na podtrzymanie ducha w okupowanej Europie. Wielu widziało w nich przyczynę przechylenia się szali wojny na niekorzyść Niemców. W roku 1944 papież ustanowił święto Niepokalanego Serca Najświętszej Maryi Panny, a dwa lata później przez swojego legata koronował figurę Matki Bożej Fatimskiej na Królową Świata. W 1949 r. wydał zgodę na rozpoczęcie prac koniecznych do otwarcia procesu beatyfikacyjnego fatimskich dzieci, Franciszka i Hiacynty.

Dziesięć lat po Poświęceniu Narodów Niepokalanemu Sercu Maryi, w roku 1952 Pius XII powtórzył akt, tym razem wymieniając „wszystkie narody w Rosji” — ale Łucja pozostała nieprzekonana co do wypełnienia w pełni woli Matki Bożej, bowiem nie dokonał tego w łączności ze wszystkimi biskupami Kościoła katolickiego.

Paweł VI ogłosił Maryję Matką Kościoła i odnowił akt poświęcenia świata Niepokalanemu Sercu Maryi. W adhortacji „Signum Magnum” wezwał wszystkich wiernych do osobistego poświęcenia się Niepokalanemu Sercu Matki Kościoła.

Jan Paweł II początkowo nie interesował się specjalnie Fatimą. Zaczęła ona nurtować go po zamachu z 13 maja 1981 r. Poprosił o tekst objawień, które dostarczył mu osobiście słowacki, emigracyjny biskup Paweł Hnilica SJ, który wcześniej został wyświęcony jako tajny biskup na Słowacji. Był on gorącym propagatorem poświęcenia Rosji Sercu NMP.

Jan Paweł II w rozmowach z nim doszedł do wniosku, że zbieżność dat zamachu z pierwszymi objawieniami fatimskimi nie może być przypadkowa, a jego życie zostało w cudowny sposób uratowane przez Matkę Bożą. Bowiem w żaden inny sposób nie dało się wytłumaczyć toru kuli wystrzelonej przez Alego Agcę, która przeszła przez całe jego ciało, nie uszkadzając przy tym poważnie najważniejszych narządów wewnętrznych.

Po opuszczeniu Polikliniki Gemelli, Jan Paweł II oświadczył: „Zrozumiałem, że jedyną drogą uniknięcia wojny, uratowania świata przed ateizmem, jest nawrócenie Rosji zgodnie z fatimskim orędziem”. To jego przekonanie potwierdziła s. Łucja w liście adresowanym doń z 12 maja 1982 r. Pisze w nim, że trzecia część tajemnicy odnosi się do słów Matki Bożej: „Jeżeli przyjmą moje żądania, Rosja nawróci się i zaznają pokoju; jeżeli nie, rozszerzy swoje błędne nauki po świecie, itd.”

W rok po zamachu Jan Paweł II odbył pielgrzymkę do Fatimy, traktując ją jako wotum wdzięczności Matce Bożej za ocalenie życia. Jako votum za uratowanie życia ofiarowuje pocisk, który wystrzelił do niego Mehmed Ali Agca.

W kazaniu wyjaśnił, czemu Kościół przyjął orędzie Matki Bożej Różańcowej – jest tak dlatego, że zawiera prawdę i wezwanie, które są w swej zasadniczej treści prawdą i wezwaniem samej Ewangelii. „Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię” – to przecież pierwsze słowa, jakie Mesjasz skierował do ludzkości” – mówił.
Przypomniał, że to, co najbardziej sprzeciwia się drodze człowieka do Boga to grzech, trwanie w grzechu, wreszcie negacja Boga. Mówił też o programowym wykreśleniu Boga ze świata ludzkiej myśli, oderwaniu od Niego całej ziemskiej działalności człowieka. Tymczasem wieczne zbawienie jest tylko w Bogu.

Będąc w Fatimie zawierzył też też świat i Rosję Niepokalanemu sercu Maryi. Siostra Łucja prosiła go jednak o ponowienie tego aktu, gdyż nie był on dokonany w łączności ze wszystkimi biskupami.

W Portugalii Jan Paweł II otrzymał statuetkę Matki Bożej Fatimskiej, którą po powrocie ustawił na stoliku przy łóżku w swej sypialni. Od tamtej pory codziennie przed snem całował jej dłonie i stopy, a potem odmawiał różaniec.

25 marca 1984 r. Jan Paweł II w duchowej jedności ze wszystkimi biskupami świata (uprzednio do tego wezwanymi) w Bazylice św. Piotra zawierzył świat i Rosję Maryi. Do modlitwy dołączyło również pięciu patriarchów prawosławnych (spoza Rosji). Siostra Łucja osobiście potwierdziła, że taki uroczysty i powszechny akt odpowiadał temu, czego żądała Matka Boża. Jednocześnie dodała, że być może akt ten ustrzegł świat od wojny atomowej.

Warto podkreślić, że na olbrzymich terenach ZSRR przekazywanie orędzia fatimskiego było wtedy jak i w całym okresie komunistycznym zakazane. Znany duszpasterz na Ukrainie i w Kazachstanie ks. Józef Świdnicki w 1984 r. został aresztowany i spędził 2,5 roku w łagrze właśnie za rozpowszechnianie orędzia fatimskiego.

Jednak zmiana nastąpiła szybko. 11 marca 1985, w niespełna rok po konsekracji Rosji Matce Bożej, władzę w niej rozpoczął Michaił Gorbaczow, który pragnąc modernizować ZSRR, doprowadził ostatecznie do upadku złowrogiego imperium, a ogłaszając przy tym „głasnost” świadomie zanegował jego ateistyczne podstawy.

Od tego czasu można mówić o stopniowym odradzaniu się chrześcijaństwa w ZSRR. Przełomowy był rok 1987/88, zakończony obchodami Millennium Chrztu Rusi. Jeśli chodzi o Kościół katolicki, to ustanowiono w tym czasie hierarchię kościelną na Litwie, a 2 lata potem został mianowany pierwszy biskup na Białorusi, Tadeusz Kondrusiewicz (25 lipca 1989). 16 stycznia 1991 r. Stolica Apostolska reaktywowała struktury Kościoła rzymskokatolickiego na Ukrainie. Niemal równocześnie Jan Paweł II utworzył (13 kwietnia 1991 r.) dwie administratury apostolskie: europejskiej części Rosji z siedzibą w Moskwie, oraz Syberii, ze stolicą w Nowosybirsku. Stopniowo odradzał się także Kościół greckokatolicki, skazany przez sowietów na zagładę.

Będąc kolejny raz w Fatimie w 1991 r., Jan Paweł II wyraził przekonanie, że wyzwolenie krajów Wschodu jest dziełem Niepokalanej. Ostrzegł przy tym, że choć marksizm został pokonany, to „może on zostać zastąpiony nową formą ateizmu, która głosząc wolność, dąży do zniszczenia korzeni moralności chrześcijańskiej”.

W 1996 r. figura Matki Boże Fatimskiej uroczyście dotarła do Rosji, wizytując poszczególne diecezje i parafie, poczynając od Obwodu Kaliningradzkiego aż po Perm za Uralem. „W ostatnich latach jesteśmy świadkami spełniającego się stopniowo proroctwa fatimskiego o nawróceniu Rosji” – powiedział abp Tadeusz Kondrusiewicz, witając figurę w Sankt-Petersburgu. Dodał, iż „jest to proces długotrwały, daleko trudniejszy niż zmiany nazw ulic czy zwalenie pomników przywódców rewolucji”.

Bezpośredniej transmisji z tej uroczystości słuchał w Rzymie z wielkim wzruszeniem Jan Paweł II, udzielając peregrynacji figury w Rosji swego apostolskiego błogosławieństwa.

Trzecia tajemnica

Trzecią, ukrywaną na życzenie samej Matki Bożej część tajemnicy, siostra Łucja spisała po latach, na żądanie swojego ordynariusza, biskupa Jose da Silva 3 stycznia 1944 r. Powiadomiła biskupa, że tekst został zredagowany i jest do jego dyspozycji w zalakowanej kopercie, z adnotacją, że może ona zostać otwarta dopiero w 1960 r. Od 1957 r. koperta znajdowała się w Tajnym Archiwum Świętego Oficjum.

Czytaj także: Nie tylko Fatima. Seria objawień Maryjnych dotyczących losów Rosji

Otwarcia zalakowanej koperty dokonał Jan XXIII w sierpniu 1959 r., dziesięć miesięcy po wyborze na papieża. Otworzył ją w obecności kard. Alfredo Ottavianiego, prefekta Kongregacji Świętego Oficjum. Nie będąc pewny, czy obaj rozumieją dokładnie wszystkie niuanse portugalskiego tekstu, zażądał sporządzenia jego profesjonalnego tłumaczenia. Po zapoznaniu się z nim zadecydował, że treść tajemnicy nie powinna być jeszcze ujawniona. Jednak 13 grudnia 1962 r., ustanowił święto Fatimskiej Matki Bożej Różańcowej. O fatimskim orędziu wyrażał się, że jest ono „największą nadzieją świata na pokój”.

W 1963 r. rozpoczął się pontyfikat Pawła VI, który – po przeczytaniu pełnej treści objawień fatimskich – postanowił ich nie ujawniać, ale udać się do Fatimy osobiście. Jako pierwszy papież przybył tam z jednodniową, prywatną pielgrzymką, podczas przypadającej wówczas 50. rocznicy objawień. Spotkał się z siostrą Łucją i państwem Marto, rodzicami Hiacynty i Franciszka. Celem pielgrzymki była przede wszystkim modlitwa o pokój.

W czerwcu 2000 r. w ramach Wielkiego Jubileuszu chrześcijaństwa, Jan Paweł II, po 56 latach od spisania przez siostrę Łucję, ujawnił trzecią tajemnicę fatimską. Kard. Joseph Ratzinger, sprawujący wówczas urząd prefekta Kongregacji Nauki Wiary wyjaśniał, że opublikowany jej tekst ma charakter proroczej wizji. „Anioł z ognistym mieczem stojący po lewej stronie Matki Bożej przypomina podobne obrazy z Apokalipsy. Przedstawia groźbę sądu, wiszącą nad światem. Myśl, że świat może spłonąć w morzu ognia, nie jawi się już bynajmniej jako wytwór fantazji: człowiek sam przez swe wynalazki zgotował na siebie ognisty miecz”.

Kard. Ratzinger zaznaczał, że tej niszczącej sile zła może się przeciwstawić tylko Matka Boża z ludźmi, którzy przyjmują jej wezwanie do pokuty i nawrócenia. Dodał, że w ten sposób „zostaje podkreślone znaczenie wolności człowieka, gdyż przyszłość nie jest bynajmniej nieodwołalnie przesądzona”.

Prorocza wizja trzeciej tajemnicy fatimskiej – jego zdaniem – w symboliczny sposób mówi o wielkich prześladowaniach, cierpieniach i męczeństwie wielu wyznawców Chrystusa, wśród których są również kapłani, biskupi oraz papieże dwudziestego wieku. Wielkie zniszczenia i prześladowania są spowodowane przez ludzi zniewolonych przez ateistyczne ideologie walczące z Bogiem, a w sposób szczególny przez komunizm. Te dramatyczne wydarzenia przedstawione są w symbolicznym obrazie: Papież, biskupi, kapłani, zakonnicy, zakonnice wchodzą na stromą górę, na której szczycie jest wielki krzyż. „Ojciec Święty, zanim tam dotarł, przeszedł przez wielkie miasto w połowie zrujnowane i na poły drżący, chwiejnym krokiem, udręczony bólem i cierpieniem, szedł, modląc się za dusze martwych ludzi, których ciała napotykał na swojej drodze; doszedłszy do szczytu góry, klęcząc u stóp wielkiego Krzyża, został zabity przez grupę żołnierzy, którzy kilka razy ugodzili go pociskami z broni palnej i strzałami z łuku i w ten sam sposób zginęli jeden po drugim inni biskupi, kapłani, zakonnicy i zakonnice oraz wiele osób świeckich, mężczyzn i kobiet różnych klas i pozycji”.

Trzecia tajemnica fatimska – zdaniem ówczesnego prefekta Kongregacji – jest dramatycznym ostrzeżeniem przed ateizmem, ponieważ największym zagrożeniem dla ludzkości jest odrzucenie Boga i Jego praw, zarówno przez ateizm w wydaniu komunistycznym jak i przez ateizm ukryty w tej najbardziej rozpowszechnionej mentalności życia takiego, jakby Bóg nie istniał.

Jednocześnie kard. Ratzigner odniósł pośrednio tę wizję do zamachu na Jana Pawła II z 1981 r. Wyjaśniał, że papież „tamtego dnia znalazł się bardzo blisko granicy śmierci”, a jego ocalenie „jest jeszcze jednym dowodem na to, że nie istnieje nieodwołalne przeznaczenie, że wiara i modlitwa to potężne siły, które mogą oddziaływać na historię”.

Orędzie wciąż aktualne!

A jako Benedykt XVI, po pięciu latach swojego pontyfikatu, Joseph Ratzinger przybył do Fatimy 13 maja 2010 r. „Łudziłby się ten, kto sądziłby, że prorocka misja Fatimy została zakończona” – mówił. Wyjaśniał, że „tutaj odżywa ów zamysł Boga, który stawia ludzkości od samych jej początków pytanie: „Gdzie jest brat twój, Abel? […] Krew brata twego głośno woła ku Mnie z ziemi!” (Rdz 4, 9)”.

Dodawał, że „człowiek może rozplątać cykl śmierci i terroru, ale nie może go zatrzymać. (…) W Piśmie Świętym często widać, że Bóg poszukuje sprawiedliwych, aby ocalić miasto ludzkie”. A nawiązując do słów Matki Bożej przekazanych s. Łucji, pytał: „Czy chcecie ofiarować się Bogu, by znosić wszelkie cierpienia, które On zechce na was zesłać w akcie zadośćuczynienia za grzechy, przez które jest obrażany i jako błaganie o nawrócenie grzeszników?”

Czytaj także: Rosja w objawieniach fatimskich

Papież wyjaśniał, że „wraz z rodziną ludzką, gotową złożyć swoje najświętsze więzi na ołtarzu małostkowych egoizmów narodowych, rasowych, ideologicznych, grupowych czy jednostkowych, przyszła z Nieba nasza błogosławiona Matka, ofiarowując samą siebie, by wszczepić w serca tych, którzy się Jej zawierzają, płonącą w Jej sercu miłość Boga”.

A nawiązując do zbliżającego się jubileuszu objawień w 2017 r., prosił: „Oby te lata, które dzielą nas od stulecia Objawień, przyspieszyło zapowiadany triumf Niepokalanego Serca Maryi ku chwale Trójcy Przenajświętszej”.

I faktycznie, najnowsze wydarzenia polityczne i kulturowe wskazują, że obraz widziany przez dzieci nabiera nowej wymowy, co sugeruje, że jest nadal aktualny i wciąż niespełnionym proroctwem – Rosja stała się w tym czasie zarzewiem nowych konfliktów, prowadzi wojny i zbroi na potęgę, specjaliści od objawień zwracają uwagę, że strzały, od których ginie Ojciec Święty, przywodzą na myśl islamskich wojowników. Rzesze męczenników, chrześcijan z całego świata, stale się powiększają. Wojny i zagłada, powszechna apokalipsa, wiszą więc nadal nad światem, który potrzebuje gruntowanego nawrócenia.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku

Przeczytaj także

15 lutego 2017 11:33

W Fatimie brak noclegów w dniach wizyty papieża

Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.