Drukuj Powrót do artykułu

Film Jarosława Rędziaka „Oblicze Jezusa” wchodzi na ekrany kin w USA

04 czerwca 2025 | 11:50 | CNA, o. jj | Nowy Jork Ⓒ Ⓟ

Sample Fotos z filmu / rafaelfilm.pl

Nakręcony w 2023 r. 75-minutowy dokument Jarosława Rędziaka „Oblicze Jezusa” wchodzi 3 czerwca na ekrany kin w Stanach Zjednoczonych. Omawia on dwa acheiropoietyczne (czyli „nie ręką ludzką uczynione”) wizerunki Chrystusa: Całun Turyński i Welon (lub Chusta) z Manoppello – uważane za cudownie powstałe oraz obraz Jezusa Miłosiernego z Wilna – jedno z najbardziej niezwykłych, ręcznie malowanych Jego przedstawień.

W rozmowie z amerykańską agencją katolicką CNA 1 czerwca polski reżyser i producent filmu opowiedział o swym natchnieniu do stworzenia tego dokumentu i wyraził nadzieję, że widzowie, oglądając te obrazy, „zauważą, jak bardzo Jezus ich kocha”. Komentując zainteresowanie Amerykanów tym dziełem dziennikarz katolicki Joseph Pronechen stwierdził, że „w miarę jak nabożeństwo do Najświętszego Oblicza ponownie wzbudza zainteresowanie, ten nowy film dokumentalny łączy starożytne relikwie, współczesne cuda i ponadczasowe pragnienie zobaczenia oblicza Boga”.

Aby odkryć, jak mógł wyglądać nasz Zbawiciel, film zabiera widzów 2000 lat wstecz – do Jego grobu w Jerozolimie, następnie do Rzymu i małej włoskiej wioski Manoppello. Polski filmowiec wyjaśnił, że inspiracją dla filmu był Welon z Manoppello, do którego on sam i jego żona mają osobiste nabożeństwo i kilkakrotnie odwiedzili wioskę w Abruzji w środkowych  Włoszech.

„Jest to piękne miejsce. Można stanąć w tym małym kościółku. Jest w nim tylko kilka osób i… można niemal dotknąć monstrancji, w której znajduje się ten wizerunek, i spojrzeć Jezusowi w twarz. To coś niesamowitego” – powiedział reżyser.

Najmniej znane z tych trzech dzieł – Welon z Manoppello zyskał szerszą popularność po odwiedzinach tego miejsca przez Benedykta XVI w dniu 1 września 2006 roku. Tę niezwykłą pamiątkę, znaną również jako Welon (Chusta) św. Weroniki, odkryto na początku XX wieku; ukazuje ona oblicze Jezusa, które – według ekspertów – pokrywa się z Jego twarzą z Całunu Turyńskiego.

Ale w przeciwieństwie do niego Welon z Manoppello nie zawiera śladów krwi, a oczy Jezusa są otwarte. Niektórzy badacze sądzą więc, że tkanina przedstawia oblicze Zmartwychwstałego Pana. Wiele osób uważa także, że to właśnie ten welon był jednym z całunów znalezionych w grobie przez apostołów Piotra i Jana, jak opisano w Ewangeliach.

Znany na całym świecie Całun Turyński to starożytna lniana tkanina przedstawiająca odbicie zakrwawionego mężczyzny w koronie cierniowej na głowie, którego wielu uznaje za samego Jezusa Chrystusa. Całun przechowywany jest w katedrze św. Jana Chrzciciela we włoskim Turynie i był przedmiotem licznych badań naukowych oraz zainteresowania publicznego. Po raz ostatni, jak na razie, Całun wystawiono publicznie w 2015 roku. Watykan nie zajął dotychczas oficjalnego stanowiska co do jego prawdziwości, co jednak nie zmniejsza ogromnego zainteresowania i wielkiego napływu pielgrzymów z całego świata do świątyni turyńskiej.

Obecnie być może jeszcze bardziej znany od Całunu jest obraz Jezusa Miłosiernego z Wilna, inspirowany objawieniami i przesłaniami od Jezusa do św. Faustyny Kowalskiej. W 1931 ukazał On się jej jako ubrany w białą szatę, z prawą ręką uniesioną w geście błogosławieństwa i lewą spoczywającą na sercu, skąd wychodziły dwa promienie: czerwony i biały.

Obraz namalował Eugeniusz Kazimirowski według wskazań s. Faustyny i jej spowiednika bł. Michała Sopoćki. Dzieło zyskało popularność najpierw w latach trzydziestych dzięki pismom św. Faustyny, a następnie na przełomie XX i XXI, gdy w 2000 św. Jan Paweł II kanonizował polską zakonnicę i ogłosił drugą niedzielę Wielkanocy Niedzielą Miłosierdzia Bożego.

Rędziak nazwał czteroletni proces tworzenia swego filmu „przygodą duchową”. Wyjaśnił, że początkowo miał to być 20-minutowy film krótkometrażowy, przeznaczony wyłącznie do internetu. Jednakże w miarę podróży, badań i rozmów z ludźmi stało się jasne, że musi powstać dokument pełnometrażowy. Realizując go twórca miał okazję zobaczyć Całun Turyński, który rzadko jest wystawiany publicznie. „Wszyscy znają jego zdjęcia i kopie, ale zobaczyć oryginał to bardzo bolesne. Można na nim zobaczyć dużo krwi, wiele ran, jest to coś bardzo, bardzo trudnego. Widać, jak ogromnie Jezus Chrystus cierpiał za nas” – wyznał reżyser.

Na zakończenie wyraził nadzieję, że ten film zbliży widzów do Boga. „Myślę, że jest to okazja dla ludzi, by usiąść w kinie i spojrzeć w twarz Boga, w twarz Jezusa, w Jego oczy. To okazja, by przez półtorej godziny być bliżej Jezusa” – zauważył rozmówca agencji. Dodał, że choć film stara się pokazać, jak Jezus mógł wyglądać, to równie ważne jest inne pytanie: dlaczego Jezus ukazał nam swoje oblicze? I sam odpowiedział: „Ponieważ nas kocha i chce, abyśmy byli bliżej Niego”.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.