Drukuj Powrót do artykułu

Franciszek odprawił Mszę św. z udziałem ponad 65 tys. wiernych

07 czerwca 2015 | 13:37 | tom, st, kg (KAI) Ⓒ Ⓟ

Z udziałem ponad 65 tys. wiernych Franciszek odprawił Mszę św. na stadionie Koševo w Sarajewie. „Dzisiaj ponownie wznosi się z tego miasta wołanie ludu Bożego i wszystkich ludzi dobrej woli: nigdy więcej wojny!” – zaapelował papież i wskazał na obecne konflikty zbrojne na świecie nazywając je rodzajem trzeciej wojny światowej, prowadzonej „w kawałkach”. Zwrócił uwagę na ludzi, którzy chcą celowo tworzyć klimat wojny i podsycać tę atmosferę, zwłaszcza ci, którzy dążą do konfliktu różnych kultur i cywilizacji, a także ci, którzy spekulują na wojnie, by sprzedawać broń. W Eucharystii wzięli udział wierni z Bośni i Hercegowiny, Chorwacji ale także Niemcy, Włosi i Austriacy.

W homilii papież nawiązując do czytań biblijnych, w których kilkakrotnie zabrzmiało słowo „pokój” podkreślił, że jest to jak najbardziej słowo prorocze! Zwrócił uwagę, że także w naszych czasach pragnienie pokoju i trud, aby go budować konfrontują się z faktem, że na świecie ma miejsce wiele konfliktów zbrojnych. Podkreślił, że jest to rodzaj trzeciej wojny światowej, prowadzonej „w kawałkach” i w efekcie, jaki stworzyły media odczuwana jest „atmosfera wojny”.

Franciszek wskazał na ludzi, którzy chcą celowo tworzyć klimat wojny i podsycać tę atmosferę, zwłaszcza ci, którzy dążą do konfliktu różnych kultur i cywilizacji, a także ci, którzy spekulują na wojnie, by sprzedawać broń.

Przypomniał, że wojna pociąga za sobą to, że dzieci, kobiety i osoby starsze muszą szukać schronienia w obozach dla uchodźców, oznacza przymusowe wysiedlenia, zniszczenie domów, dróg i fabryk a przede wszystkim wiele złamanych istnień.

„Dobrze to znacie, bo sami tego tutaj doświadczyliście: ileż cierpienia, ile zniszczenia, ile bólu! Dzisiaj, drodzy bracia i siostry, ponownie wznosi się z tego miasta wołanie ludu Bożego i wszystkich ludzi dobrej woli: nigdy więcej wojny!” – zaapelował z mocą Franciszek.

Papież nawiązując do słów Jezusa z Ewangelii: „Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój” zaznaczył, że jest to wezwanie zawsze aktualne, adresowane do każdego pokolenia. Przestrzegł przed tymi, którzy głoszą pokój w sposób obłudny i kłamliwy.

Zwrócił uwagę, że wprowadzanie pokoju jest pracą wymagającą osobistego wysiłku: wymaga pasji, cierpliwości, doświadczenia, wytrwałości. „Czynienie pokoju jest pracą, którą trzeba prowadzić każdego dnia, krok po kroku, nigdy nie ulegając zmęczeniu” – powiedział Franciszek.

Nawiązując do słów proroka Izajasza Ojciec Święty przypomniał, że pokój jest dziełem sprawiedliwości ale nie sprawiedliwości głoszonej z emfazą, teoretycznie, planowanej ale sprawiedliwości praktykowanej, przeżytej kierowanej przykazaniem miłości. „Kiedy, dzięki Bożej łasce wypełniamy to przykazanie, jakże bardzo wszystko się zmienia! Ponieważ my się zmieniamy! Ta osoba, naród, których postrzegałem jako wroga, ma w istocie moją twarz, serce, duszę. Mamy tego samego Ojca w niebie. Tak więc prawdziwą sprawiedliwością jest czynienie tej osobie, temu narodowi to, co chciałbym, aby mnie czyniono, mojemu narodowi” – wyjaśniał Franciszek.

Papież nawiązał do słów św. Pawła, który wskazał na postawy niezbędne do czynienia pokoju: „Obleczcie się w serdeczne miłosierdzie, dobroć, pokorę, cichość, cierpliwość, znosząc jedni drugich i wybaczając sobie nawzajem, jeśliby miał ktoś zarzut przeciw drugiemu: jak Pan wybaczył wam, tak i wy!”.

Franciszek przestrzegł, abyśmy się nie łudzili, że pokój zależy tylko od nas. „Popadlibyśmy bowiem w iluzoryczny moralizm” – zaznaczył i dodał: „Pokój jest darem Boga, nie w sensie magicznym, ale dlatego, że On wraz ze Swoim Duchem może wypisać te postawy w naszych sercach i w naszym ciele, czyniąc nas prawdziwymi narzędziami Jego pokoju. Człowiek może czynić pokój tylko wtedy, kiedy pozwala się pojednać z Bogiem”.

Na zakończenie Franciszek wezwał: „Wspólnie prośmy Pana, za wstawiennictwem Najświętszej Maryi Panny o łaskę posiadania serca prostego, o łaskę cierpliwości, łaskę zmagania się i działania na rzecz sprawiedliwości, by być miłosiernym, działać na rzecz pokoju, by siać pokój, a nie wojnę i niezgodę.

W modlitwie wiernych proszono za Ojca Świętego Franciszka, aby Bóg go chronił, prowadził, obdarzał natchnieniem i umacniał w trudnościach. W drugiej intencji proszono za mieszkańców Bośni i Hercegowiny, aby Pan pozwalał im wzrastać w doświadczeniu wiary i praktykowaniu miłości braterskiej. Następnie proszono, aby Bóg powołał wielu młodych do kapłaństwa i życia konsekrowanego, żeby byli mężnymi świadkami Ewangelii. W kolejnej intencji modlono się za rządzących, aby każdy człowiek mógł się cieszyć pokojem, sprawiedliwością i wolnością. Ostatnią intencję wzniesiono za rodziny, aby stawały się małymi kościołami domowymi, w których można nauczyć się wzrastania w wierze, w miłości i w ewangelicznym stylu życia.

„Twoje ojcowskie słowa, modlitwa duszpasterska oraz twoja mocna wiarygodna obecność dają nam siłę, aby tu żyć i wraz z innymi budować pokój i dialog na tej ziemi” – tymi słowami podziękował Franciszkowi za przewodniczenie Mszy św. arcybiskup tego miasta kard. Vinko Puljić.

Kardynał przypomniał, że jego kraj „doświadczył w ubiegłym wieku strasznych wojen i reżymów, cały jest poraniony i wycieńczony”, a „Kościół katolicki na tym obszarze został przepołowiony”. Dodał, że „z każdym dniem jest nas [katolików] coraz mniej”. W tym kontekście „Twoje ojcowskie słowa, modlitwa duszpasterska oraz twoja mocna wiarygodna obecność dają nam siłę, aby tu żyć i wraz z innymi budować pokój i dialog na tej ziemi” – podkreślił purpurat. „Skoro Bóg wezwał nas do życia w tym kraju i z całej kuli ziemskiej wybrał to miejsce, aby tutaj tchnąć w nas życie, to czyż możemy nie kochać tej ziemi?” – zapytał retorycznie.

„Z całego serca dziękujemy Ci, Ojcze Święty, za to, że swoim przybyciem ukazałeś swoją bliskość, miłość i solidarność z nami w Bośni i Hercegowinie” – mówił dalej metropolita sarajewski. Podziękował również tym wszystkim, którzy pomogli przygotować to wydarzenie: członkom komitetów organizacyjnych – państwowemu i kościelnemu, nuncjuszowi apostolskiemu „i wielkiej liczbie dobrych ludzi i dobroczyńców”.

Oddzielnie wyraził wdzięczność papieżowi za spotkanie z nim w czasie wizyty ad limina 16 marca br. w Watykanie, gdy biskupi mogli mu opowiedzieć o swoim kraju, o sytuacji Kościoła, o niedawnej wojnie i okresie powojennym, o licznych uchodźcach, zwłaszcza młodych i o trudnościach, z jakimi styka się wielu mieszkańców Bośni i Hercegowiny. Podziękował także za słowa odwagi i zachęty do dalszych wysiłków na rzecz rozwoju wiary i kraju oraz wspierania najsłabszych.

Kardynał wspomniał ponadto o smutkach i radościach miejscowego Kościoła: o wielu męczennikach, ale też o nowych błogosławionych i sługach Bożych, którzy – zaznaczył – „jak się spodziewamy, wkrótce zostaną ogłoszeni błogosławionymi”. Wymienił przy tym bł. Jana Merza, którego beatyfikował w 2003 św. Jan Paweł II i o pięciu Męczennicach z Drinu – siostrach zakonnych, beatyfikowanych przed 4 laty. A na wyniesienie na ołtarze czekają seminarzysta Petar Barbarić, Josip Stadler i o. Lovro Milanović – przypomniał metropolita sarajewski.

Na zakończenie poprosił papieża, aby zechciał włączyć Kościół Bośni i Hercegowiny do swych modlitw, „abyśmy nie przestali podejmować codziennie licznych wyzwań życiowych”. „Chcielibyśmy być radosnymi świadkami nadziei i natchnionymi głosicielami radosnej wieści, a to jest niemożliwe bez łaski Bożej” – zapewnił kard. Puljić.

Z papieżem Mszę św. koncelebrowało 30 biskupów i 1 tys. kapłanów. Byli towarzyszący papieżowi w wizycie kardynałowie: Pietro Parolin, sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej, Jean-Louis Tauran, przewodniczący Papieskiej Rady ds. Dialogu Międzyreligijnego i Kurt Koch, przewodniczący Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan.

W czasie Mszy św. śpiewał chór z udziałem 1 650 śpiewaków, największy w historii kraju. Śpiewacy pochodzili z Bośni i Hercegowiny, a także z Serbii i Chorwacji. Dyrygentem był franciszkanin o. Marcos Stanusis. Chór wykonał pieśń ułożoną specjalnie z okazji papieskiej wizyty pt. „Z papieżem Franciszkiem przychodzi pokój”.

Franciszek korzystał z tronu, który wykonali muzułmańscy stolarze: 61-letni Salen Hajdarovac i jego 33-letni syn Edin z miasta Zavidovići w środkowej części Bośni i Hercegowiny. Fotel został wykonany z drzewa orzechowego, zaś zdobiły go liczne symbole religijne, herb papieża Franciszka i trzech bośniackich katedr. Materiały zakupiono z ofiar wiernych, zaś artyści wykonali swą pracę za darmo.

Po Mszy św. Franciszek pojechał do siedziby nuncjatury apostolskiej na obiad z biskupami Bośni i Hercegowiny. Po południu papież odbędzie jeszcze trzy spotkania, w katedrze Serca Jezusowego z kapłanami, zakonnicami, zakonnikami i seminarzystami, spotkanie ekumeniczne i międzyreligijne w prowadzonym przez franciszkanów ośrodku międzynarodowym oraz spotkanie z młodzieżą w Archidiecezjalnym Ośrodku Młodzieżowym im. Jana Pawła II.

Papieska homilia:

Drodzy bracia i siostry,

W usłyszanych przez nas czytaniach biblijnych kilkakrotnie zabrzmiało słowo „pokój”. Jest to jak najbardziej słowo prorocze! Pokój jest marzeniem Boga, jest planem Boga dla ludzkości, dla historii, wraz z całym stworzeniem. Jest to projekt, który zawsze napotyka sprzeciw człowieka a także sprzeciw ze strony złego. Także w naszych czasach pragnienie pokoju i trud, aby go budować konfrontują się z faktem, że na świecie ma miejsce wiele konfliktów zbrojnych. Jest to rodzaj trzeciej wojny światowej, prowadzonej „w kawałkach” i w kontekście globalnej komunikacji globalnej odczuwana jest atmosfera wojny.

Istnieją ludzie, którzy chcą celowo tworzyć ten klimat i podsycać tę atmosferę, zwłaszcza ci, którzy dążą do konfliktu różnych kultur i cywilizacji, a także ci, którzy spekulują na wojnie, by sprzedawać broń. Ale wojna pociąga za sobą to, że dzieci, kobiety i osoby starsze muszą szukać schronienia w obozach dla uchodźców; oznacza przymusowe wysiedlenia; oznacza zniszczenie domów, dróg i fabryk; oznacza przede wszystkim wiele złamanych istnień. Dobrze to znacie, bo sami tego tutaj doświadczyliście: ileż cierpienia, ile zniszczenia, ile bólu! Dzisiaj, drodzy bracia i siostry, ponownie wznosi się z tego miasta wołanie ludu Bożego i wszystkich ludzi dobrej woli: nigdy więcej wojny!

W tym klimacie wojny jak promień słońca przenikający chmury rozbrzmiewa słowo Jezusa z Ewangelii: „Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój” (Mt 5,9). Jest to wezwanie zawsze aktualne, adresowane do każdego pokolenia. Jezus nie mówi: „Błogosławieni głosiciele pokoju”: wszyscy potrafią go głosić, nawet w sposób obłudny czy wręcz kłamliwy. Nie, powiada „Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój”, to znaczy ci, którzy go czynią. Wprowadzanie pokoju jest pracą wymagającą osobistego wysiłku: wymaga pasji, cierpliwości, doświadczenia, wytrwałości. Błogosławieni są ci, którzy sieją pokój poprzez swoje codzienne działania, swoje postawy i gesty służby, braterstwa, dialogu, miłosierdzia … Tak, „oni będą nazwani synami Bożymi”, ponieważ Bóg sieje pokój, zawsze, wszędzie; w pełni czasu posłał na świat swojego Syna, abyśmy mieli pokój! Czynienie pokoju jest pracą, którą trzeba prowadzić każdego dnia, krok po kroku, nigdy nie ulegając zmęczeniu.

A jak się czyni, jak się buduje pokój? Przypomniał nam o tym w sposób fundamentalny prorok Izajasz: „Dziełem sprawiedliwości będzie pokój, (32:17). „Opus iustitiae pax” według wersji Wulgaty, która stała się słynnym mottem, podjętym także proroczo przez papieża Piusa XII. Pokój jest dziełem sprawiedliwości. Także i w tym przypadku: nie sprawiedliwości głoszonej z emfazą, teoretycznie, planowanej … ale sprawiedliwości praktykowanej, przeżytej. A Nowy Testament uczy nas, że wypełnieniem sprawiedliwości jest miłość: „Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego” (Mt 22,39; Rz 13,9). Kiedy, dzięki Bożej łasce wypełniamy to przykazanie, jakże bardzo wszystko się zmienia! Ponieważ my się zmieniamy! Ta osoba, naród, których postrzegałem jako wroga, ma w istocie moją twarz, serce, duszę. Mamy tego samego Ojca w niebie. Tak więc prawdziwą sprawiedliwością jest czynienie tej osobie, temu narodowi to, co chciałbym, aby mnie czyniono, mojemu narodowi (por. Mt 7,12).

Święty Paweł w drugim czytaniu wskazał nam postawy niezbędne do czynienia pokoju: „obleczcie się w serdeczne miłosierdzie, dobroć, pokorę, cichość, cierpliwość, znosząc jedni drugich i wybaczając sobie nawzajem, jeśliby miał ktoś zarzut przeciw drugiemu: jak Pan wybaczył wam, tak i wy!”(Kol 3,12-13).

Oto postawy potrzebne, aby czynić pokój w życiu codziennym, wszędzie tam, gdzie żyjemy. Nie łudźmy się jednak, że zależy tylko od nas! Popadlibyśmy bowiem w iluzoryczny moralizm. Pokój jest darem Boga, nie w sensie magicznym, ale dlatego, że On wraz ze Swoim Duchem może wypisać te postawy w naszych sercach i w naszym ciele, czyniąc nas prawdziwymi narzędziami Jego pokoju. A Apostoł zmierzając ku głębi powiada, że pokój jest darem Boga, ponieważ jest owocem Jego pojednania z nami. Człowiek może czynić pokój tylko wtedy, kiedy pozwala się pojednać z Bogiem.

Drodzy bracia i siostry, dziś wspólnie prośmy Pana, za wstawiennictwem Najświętszej Maryi Panny o łaskę posiadania serca prostego, o łaskę cierpliwości, łaskę zmagania się i działania na rzecz sprawiedliwości, by być miłosiernym, działać na rzecz pokoju, by siać pokój, a nie wojnę i niezgodę. To jest droga, która czyni nas szczęśliwymi, która czyni nas błogosławionymi.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.