Drukuj Powrót do artykułu

Franciszek w Armenii – dzień drugi

26 czerwca 2016 | 08:58 | tom, kg, st (KAI) / mz Ⓒ Ⓟ

Wizyta w kompleksie pomnikowym Cicernakaberd w Erywaniu, upamiętniającym ludobójstwo Ormian, Msza św. z udziałem ok. 50 tys. wiernych, modlitwa w katedrze Ormiańskiego Kościoła Apostolskiego pw. Siedmiu Ran i w katedrze ormiańskokatolickiej pw. Świętych Męczenników w Gimuri oraz spotkanie ekumeniczne i modlitwa o pokój na placu Republiki z udziałem ok. 60 tys. osób – złożyły się 25 czerwca na drugi dzień wizyty Franciszka w Armenii.

W czasie trzydniowej, czternastej zagranicznej podróży apostolskiej pod hasłem: „Wizyta w pierwszym kraju chrześcijańskim” papież odwiedza Eczmiadzyn, Erywań, Giumri i Chor Wirap.

Hołd ofiarom ludobójstwa

W kompleksie pomnikowym Cicernakaberd – Jaskółczej Twierdzy – poświęconym pamięci ofiar ludobójstwa Ormian w latach 1915-1917 a położonym na wzgórzu w Erywaniu o tej samej nazwie, papieża i katolikosa Garegina II powitał prezydent Armenii, Serż Sarkisjan. Wraz z nim przeszli oni ostatni etap drogi prowadzącej do pomnika, gdzie Ojciec Święty złożył wieniec pod ścianą pamięci. Na jednym z transparentów dziękowano Franciszkowi za uznanie ludobójstwa Ormian. Orkiestra wojskowa odegrała hymn Państwa Watykańskiego. W tym czasie Ojciec Święty trwał dłuższą chwilę w modlitewnym skupieniu.

Następnie papież, katolikos i prezydent zeszli kilka stopni do wiecznego ognia. Modlitwę zainaugurował Garegin II, a następnie zgromadzeni odmówili w swoim języku ojczystym „Ojcze nasz”. Franciszek, w czerwonej stule – używanej podczas celebracji ku czci męczenników – i Garegin II wspólnie pobłogosławili kadzidło, natomiast chór śpiewał hymn harszapar, który tradycyjnie łączony jest z liturgią Słowa Bożego. Biskup ormiańsko-apostolski odczytał fragment Listu do Hebrajczyków (10,32-36), gdzie mowa o wielkich zmaganiach znoszonych dla wiary, zaś prefekt Kongregacji Kościołów Wschodnich – kard. Leonardo Sandri – po włosku fragment z Ewangelii św. Jana (J 14,1-13), w którym Pan Jezus zapewnił, że „o cokolwiek prosić będziecie w imię moje, to uczynię”.

W modlitwie wstawienniczej biskup ormiańsko-apostolski prosił, aby za wstawiennictwem świętych patronów Armenii, w tym męczenników, którzy podczas ludobójstwa oddali życie za Jezusa i ojczyznę, obdarzył ten kraj pokojem i Bożym miłosierdziem.

Diakon zachęcił do modlitwy do Boga, aby za wstawiennictwem męczenników zmiłował się nad wiernymi.
Z kolei papież zaniósł po włosku modlitwę do Chrystusa, aby za wstawiennictwem Bożej Rodzicielki, wszystkich świętych, w tym wspominanych dziś wysłuchał modlitw, zmiłował się i przebaczył grzechy.

Katolikos wzniósł prośbę: „niech błogosławiony będzie nasz Pan, Jezus”, a następnie chór odśpiewał „Ojcze nasz”, zaś katolikos na zakończenie udzielił błogosławieństwa. Na tradycyjnych instrumentach odegrano utwór na cześć ofiar rzezi Ormian.

Od wiecznego ognia papież, katolikos i prezydent przeszli na taras muzeum, skąd samochodem elektrycznym przejechali przez ogród. Tam Franciszek zasadził i poświęcił drzewko upamiętniające jego wizytę. Na tarasie obecna była grupa potomków prześladowanych Ormian, którzy zostali w tamtym okresie ocaleni i ugoszczeni w Castel Gandolfo przez papieża Benedykta XV. Przed opuszczeniem kompleksu pomnikowego Cicernakaberd Ojciec Święty wpisał się do złotej księgi.

Wpis Franciszka do księgi miał następującą treść: „W tym miejscu modlę się z bólem w sercu, aby nigdy więcej nie było tragedii podobnych do tej, aby ludzkość nie zapomniała i potrafiła zło dobrem zwyciężać. Niech Bóg da umiłowanemu narodowi ormiańskiemu i całemu światu pokój i pocieszenie”. Odręcznie dodał: „Niech Bóg strzeże pamięci narodu ormiańskiego. Pamięci nie wolno rozmywać, ani o niej zapominać. Pamięć jest źródłem pokoju i przyszłości”.

Stamtąd przejechał samochodem zamkniętym na lotnisko w Erywaniu, by samolotem Alitalii udać się do odległego o 120 km drugiego pod względem mieszkańców miasta Armenii – Giumri.

Pamięć, wiara, miłość miłosierna

Na placu Wartananc w Giumri zgromadziło się ok. 25 tys. wiernych nie tylko z Armenii, ale także z pobliskiej Gruzji i całego świata. Na początku Mszy św. zwierzchnik Ormiańskiego Kościoła Apostolskiego (OKA), katolikos Garegin II powitał Ojca Świętego „z Bożym ciepłym uczuciem w imieniu wszystkich wiernych tego regionu”. „Napawa nas wielką radością przyłączenie się w modlitwie do ciebie, wielki przyjacielu Kościoła ormiańskiego i narodu ormiańskiego, w czasie Mszy, sprawowanej przez ciebie” – zaznaczył.

Katolikos przypomniał następnie, że „Giumri jest jednym z tych historycznych miast Armenii, w którym kwitły odwieczne wartości chrześcijańskie, gdzie zgodnie kształtowały się historia i kultura narodu oraz duch wielkoduszności”. Podkreślił, że lud Giumri wyróżniał się swoją szczególnie głęboką wiarą i umiłowaniem Kościoła, był również nosicielem pięknej tradycji braterskiego współżycia chrześcijańskiego, dając tego świadectwo przez modlitewną obecność wiernych Kościołów ormiańskich – apostolskiego i katolickiego, a także innych wyznań.

W czasach sowieckiego ateizmu kościoły w Armenii zostały zniszczone lub zdewastowane i tylko gorliwy opór naszego narodu sprawił, że macierzysta siedziba Świętego Eczmiadzyna i kilka innych świątyń pozostały otwarte – wspominał Garegin. Zaznaczył, że w tym czasie kościół Matki Bożej w Giumri stał się miejscem modlitwy dla wszystkich chrześcijan z Północy Armenii i z etnicznie ormiańskich miejscowości z Gruzji, niezależnie od ich przynależności narodowej i wyznania. Górna część tej świątyni służyła katolikom, inna część prawosławnym Rosjanom, tak więc na wiele lat przed oficjalnym ustanowieniem ekumenizmu pełnił on namacalną rolę promotora i głosiciela ekumenizmu – podkreślił zwierzchnik OKA.

W homilii Ojciec Święty zaznaczył na początku, że w Giumri, mieście straszliwie zniszczonym przez trzęsienie ziemi w 1988 roku trzeba podziękować przede wszystkim Bogu, za wszystko, co zostało odbudowane. Jednocześnie zaproponował, aby katolicy w Armenii budowali dziś swoje życie chrześcijańskie na trzech fundamentach: pamięci, wierze i miłości miłosiernej.

Mówiąc o pamięci zaznaczył, że chodzi zarówno o pamięć osobistą, jak i pamięć narodu, bowiem jak podkreślił „wiara chrześcijańska, która stała się tchnieniem waszego narodu, jest sercem jego pamięci”.

Franciszek zachęcił też do odkrywania ciągle na nowo piękna wiary, by nie ograniczać jej do czegoś z przeszłości, by nie chować jej do archiwum. „Wiara rodzi się i odradza natomiast z ożywiającego spotkania z Jezusem, z Jego miłosierdzia, które oświeca wszystkie sytuacje życiowe” – powiedział papież. Zachęcił do czytania Pisma Świętego i osobistego spotykania się z Panem Jezusem. „To wszystko odnawia życie, czyni je wolnym i otwartym na niespodzianki, ochotnym i dyspozycyjnym dla Pana i dla innych” – stwierdził Ojciec Święty. Dodał, że możliwe jest też w tym spotkaniu odkrycie powołania do życia kapłańskiego czy zakonnego i zachęcił młodych, by nie lękali się odpowiedzenia na głos Boga. „Robiąc Jemu miejsce, stajemy się zdolni do promieniowania miłością. W ten sposób możecie kontynuować waszą wspaniałą historią ewangelizacji, której potrzebują Kościół i świat w tych burzliwych czasach, które są jednak także czasami miłosierdzia” – zachęcił Franciszek.

Jako trzeci fundament papież wskazał miłość miłosierną, która powinna cechować życie ucznia Jezusa. „Jesteśmy przede wszystkim wezwani do niestrudzonego budowania i przebudowywania dróg jedności i budowania mostów jedności oraz przekraczania przeszkód oddzielenia. Niech ludzie wierzący zawsze dają przykład, współpracując między sobą we wzajemnym szacunku i dialogu, wiedząc, że «wśród uczniów Chrystusa dopuszczalna jest jedynie taka rywalizacja, która pozwala wykazać, kto potrafi ofiarować większą miłość!»” – stwierdził Ojciec Święty.

Papież podkreślił potrzebę konkretnego świadectwa chrześcijańskiej miłości miłosiernej, troski o słabych i ubogich. „Potrzeba chrześcijan, którzy nie dadzą się powalić trudami i nie zrażają się przeciwnościami, ale byliby do dyspozycji i otwarci, gotowi by służyć. Potrzeba ludzi dobrej woli, którzy rzeczywiście, a nie tylko słowami pomagali by braciom i siostrom znajdującym się w trudnej sytuacji. Trzeba społeczeństwa bardziej sprawiedliwego, w którym każdy mógłby mieć godne życie a przede wszystkim sprawiedliwie wynagradzaną pracę” – powiedział Franciszek.

Papież odwołał się do nauczania św. Grzegorza z Nareku, który wskazuje, że trzeba przede wszystkim uznać siebie za ludzi potrzebujących miłosierdzia, a następnie, w obliczu nędzy i ran, które postrzegamy, nie zamykać się w sobie, ale szczerze i ufnie otworzyć się na Boga.

Abp Minassian, dziękując papieżowi za wizytę w Giumri zapewnił, że „cały naród chrześcijański, który swą przynależność do ludu Bożego poświadcza nie tylko męczeństwem, ale również w życiu codziennym, w rodzinie, społeczeństwie, polityce, mimo wielu problemów i anomalii naszych czasów, które musi podejmować i przezwyciężać, dziękuje Waszej Świątobliwości”. „Dziękuję za tę wizytę opatrznościową, która oby mogła przynieść nasiona prawdziwej jedności, kościelnej i narodowej oraz drogę ku prawdziwemu celowi, jakim jest Zmartwychwstały i Jego modlitwa, „aby byli jedno” – podkreślił ordynariusz ormiańskokatolicki i podziękował też katolikosowi Gareginowi II za jego wielkoduszność i ojcowskie uczucia wobec Ormiańskiego Kościoła Katolickiego.

Abp Minassian poprosił Franciszka, aby w świecie, w którym przelewana jest krew, a chrześcijanie są prześladowani i giną śmiercią męczeńską, są usuwani ze swych domostw lub zmuszani do porzucenia ich, a przy tym w świecie obojętnym na to wszystko, zechciał poświęcić naród ormiański w tym Roku Miłosierdzia miłosierdziu Bożemu i Najświętszemu Sercu Maryi, Matki Bożej. „Niech obecność Waszej Świątobliwości wśród nas będzie iskrą, która skieruje nas ku macierzyńskiemu spojrzeniu Maryi, aby Ona czuwała nad nami i ratowała nas od zła świata, zagrożeń wojną i codziennych zasadzek oraz aby trzymała pod swym Płaszczem ochronnym cały lud ormiański zarówno w ojczyźnie, jak i w Karabachu Górskim i w diasporze, aby nigdy nie zatracił on nadziei na wiarę w lepszy świat i aby nigdy nie zdradził wiary swych przodków, którzy poświęcili swe życie w imię Chrystusa Zmartwychwstałego” – powiedział abp Minassian.

Na zakończenie Mszy św. Franciszek podziękował wszystkim wiernym, którzy przybyli z różnych regionów oraz z sąsiedniej Gruzji do Giumri. „Chciałbym pozdrowić zwłaszcza tych, którzy tak szczodrze i z konkretną miłością pomagają osobom potrzebującym. Myślę szczególnie o otwartym przed dwudziestu pięciu laty szpitalu w Aszocku, znanym jako „papieski szpital”: zrodził się on bowiem z serca świętego Jana Pawła II. Nadal jest to bardzo ważna obecność, będąca blisko osób cierpiących. Myślę o dziełach prowadzonych przez lokalną wspólnotę katolicką, przez ormiańskie siostry Niepokalanego Poczęcia oraz Misjonarki Miłości błogosławionej Matki Teresy z Kalkuty” – powiedział Franciszek.

Przed Eucharystią w procesji do ołtarza wspólnie błogosławiąc zgromadzonych szli Franciszek i katolikos Garegin II. Na ołtarzu widniał wizerunek Matki Bożej ze św. Grzegorzem z Nareku, wybitnego poety, filozofa i mistyka ormiańskiego z przełomu X i XI wieku, którego papież ogłosił w 2015 r. doktorem Kościoła.

Z papieżem Eucharystię koncelebrowali m.in. katolicki patriarcha Cylicji obrządku ormiańskiego, Grzegorz Piotr XX Ghabroyan oraz abp Raphaël François Minassian, ordynariusz Ormiańskiego Kościoła Katolickiego dla Europy Środkowej.

Do Giumri przybyli m.in. wierni z katolickich wiosek w Gruzji, Ormianie katoliccy z Regionu Aszockiego, z Tasziru i z Sziraku i z całego świata.

Msza św. na placu Wartanants była nowością dla Ormian, gdyż Eucharystię celebrują oni tylko w kościołach.

Z Placu Wartananc papież wraz z towarzyszącymi mu osobami udał się na obiad do klasztoru Matki Bożej Ormiańskiej. Mieszkają tam siostry ze Zgromadzenia Niepokalanego Poczęcia, prowadzące m.in. sierociniec Matki Bożej Ormiańskiej – Ośrodek Wychowawczy im. Boghossiana, w którym przebywa obecnie ok. 60 sierot. Na terenie zakładu znajduje się ponadto szkoła zawodowa Diramair.

Po obiedzie Franciszek modlił w katedrze OKA pw. Siedmiu Ran i w katedrze ormiańskokatolickiej pw. Świętych Męczenników. Potem powrócił do Erywania.

Dialog ekumeniczny warunkiem pokoju

Spotkanie ekumeniczne i modlitwy o pokój z udziałem kilkudziesięciu tysięcy Ormian, prezydenta Serża Sarkasjana z małżonką, władz państwowych, biskupów na Placu Republiki, rozpoczęło się biciem dzwonów stołecznej katedry OKA. Papież i katolikos w procesji przeszli, błogosławiąc zgromadzonych. Odczytano po włosku i ormiańsku fragmenty Listu św. Pawła do Rzymian i Ewangelii wg św. Jana. Odśpiewano pieśni błagalne o pokój.

Witając Ojca Świętego Garegin zwrócił uwagę, że spotkanie to odbywa się w centrum stolicy „pod błogosławionym spojrzeniem biblijnej góry Ararat”. „Od ziemi Noego, z której Bóg rozciągnął tęczę pokoju, wznosimy nasze błaganie ku niebu wraz z naszym umiłowanym bratem w Chrystusie papieżem Franciszkiem o pokój na świecie oraz o spokojne i pomyślne życie” – powiedział zwierzchnik Ormiańskiego Kościoła Apostolskiego (OKA). Wspomniał następnie o modlitwie za ofiary wojen, terroryzmu i przemocy oraz za uchodźców z Azerbejdżanu, Syrii i Iraku, dodając, że „z nadzieją w Bogu czekają oni na pokojowe dni, aby móc wrócić do swych ziem ojczystych”.

Katolikos przypomniał, że 15 lat temu rozpoczęło się trzecie tysiąclecie, które witano z nadzieją, że będzie to początek współistnienia w solidarności między narodami i dobrej współpracy między krajami, aby stworzyć świat pokojowy i sprawiedliwy. Tymczasem codziennie napływają niepokojące wiadomości o nasilających się wojnach i aktach terroru, o niewypowiedzianych cierpieniach ludzkich i niepowetowanych stratach. W wielu zakątkach świata dzieci, młodzież, kobiety i starcy różnych narodowości, religii i wyznań padają ofiarami użycia broni i brutalnej przemocy, stają się uchodźcami i znoszą inne wielkie trudności, aby znaleźć bezpieczeństwo.

Mówca przypomniał z kolei o obchodzonej w ub.r. setnej rocznicy ludobójstwa swego narodu i w tym kontekście zwrócił uwagę na jego trudną obecnie sytuację niewypowiedzianej wojny, gdy musi on bronić pokoju na granicach swego kraju, płacąc za to wysoką cenę oraz o prawie narodu Karabachu Górskiego do wolności na swej ojczystej ziemi. Garegin wspomniał o złamaniu przez Azerbejdżan w kwietniu br. zawieszenia broni na granicy z Karabachem oraz o zbombardowaniu i zniszczeniu przez ten kraj wiosek ormiańskich, śmierci żołnierzy i ludności cywilnej i o torturach zadawanych przez wroga Ormianom.

Ale akty terroru, przemocy i wojny to nie tylko Armenia i Karabach, to także Bliski Wschód, liczne miasta europejskie, w Rosji, Stanach Zjednoczonych, Azji i Afryce, to zniszczona tam spuścizna religijna i kulturalna, zbezczeszczone kościoły i krzyże w Azerbejdżanie – ciągnął katolikos.

Podkreślił, że w takiej sytuacji misja Kościołów chrześcijańskich nie może się ograniczać jedynie do pomagania ofiarom, pocieszania ich i otaczania ich opieką duszpasterską. Potrzebne są kroki bardziej praktyczne na rzecz poszukiwania pokoju przez umacnianie naszych wysiłków na rzecz zapobiegania złu, umacniania ducha miłości, solidarności i współpracy na drodze dialogu ekumenicznego i międzyreligijnego, zgodnie z Bożymi słowami o „błogosławionych, czyniących pokój”.

Garegin przypomniał ubiegłoroczną Mszę św. w bazylice św. Piotra, której przewodniczył Ojciec Święty, z okazji setnej rocznicy ludobójstwa na Ormianach i wystosowane wówczas papieskie wezwanie do przywrócenia sprawiedliwości i zła. Wspomniał też, że coraz więcej państw i organizacji uznaje tę zbrodnię sprzed ponad stu lat, ostatnio uczyniły to Niemcy. Wyraził wdzięczność papieżowi i wszystkim broniącym i strzegącym sprawiedliwości, wzywając go jednocześnie, aby wpłynął na Turcję, aby zaprzestała wspierania azerbejdżańskich prowokacji wojskowych przeciw prawu narodu Karabachu do życia w wolności i pokoju.

„Niosąc w swych sercach duchową radość z tego spotkania, które jest darem dla nas od naszego łaskawego Boga, błagamy naszego Pana i Zbawiciela o Jego łaskę i pokój dla nas wszystkich” – powiedział na zakończenie zwierzchnik OKA, zapraszając Ojca Świętego do wygłoszenia swego przesłania i o udzielenie wszystkim zgromadzonym swego błogosławieństwa.

W swoim przemówieniu Franciszek przypomniał długą i naznaczoną wieloma cierpieniami historię chrześcijaństwa w Armenii. Wyznał, że celem jego wizyty w tym kraju jest spotkanie i wyrażenie braterskiej miłości stanowiące „braterski uścisk całego Kościoła katolickiego, który was kocha i jest wam bliski”.

Papież przypomniał liczne spotkania między obu Kościołami w minionych latach. „Podejmujemy z wielką radością wiele kroków na wspólnej drodze, bardzo już zaawansowanej i patrzymy z ufnością na dzień, kiedy z Bożą pomocą zgromadzimy się przy ołtarzu ofiary Chrystusowej, w pełni komunii eucharystycznej. Dążąc do tego celu, tak bardzo upragnionego, «jesteśmy pielgrzymami i pielgrzymujemy razem powierzając serce towarzyszowi drogi bez nieufności, bez uprzedzeń»” – stwierdził Ojciec Święty. Dodał, że jedność nie jest korzyścią strategiczną, ale wypełnieniem woli Jezusa i warunkiem konsekwentnego przekazywania światu Ewangelii. Dlatego trzeba o nią się modlić: „Przybyłem dziś wieczór przede wszystkim, by prosić was o dar modlitwy” – powiedział Franciszek.

Podkreślił konieczność naśladowania Chrystusa, który „będąc bogaty”, „uniżył samego siebie”. Zachęcając do modlitwy, pokory i otwartości umysłu wezwał do przygotowania się na otrzymanie Bożego daru jedności. „Kontynuujmy naszą drogę z determinacją lub raczej biegnijmy ku pełnej komunii między nami!” – powiedział papież.

Wskazał także na znaczenie modlitwy o pokój, zwłaszcza na Bliskim Wschodzie. Przypomniał bolesne doświadczenia narodu ormiańskiego, w tym setną rocznicę jego zagłady i zaapelował, aby były one zawsze przestrogą, aby świat nigdy więcej nie popadł w spiralę podobnych okrucieństw. Podkreślił, iż mężne wyznawanie wiary i męczeństwo przemienione przez miłość, stały się źródłem przebaczenia i pokoju. „Podobnie nawet największy ból, przemieniony przez zbawczą moc krzyża, którego Ormianie są zwiastunami i świadkami, może się stać nasieniem pokoju na przyszłość” – stwierdził Franciszek.

Zachęcił do budowania podstaw przyszłości, wolnej od żądzy zemsty, „w której niestrudzenie będzie się tworzyło warunki dla pokoju: godną pracę dla wszystkich, troskę o najbardziej potrzebujących i bezwzględną walkę z korupcją, która musi zostać wykorzeniona”.

Zachęcił młodych, by stawali się aktywnymi krzewicielami kultury spotkania i pojednania. Cytując świętego Grzegorza z Nareku, Ojciec Święty wskazał, że „jego powszechna solidarność z ludzkością jest wielkim chrześcijańskim orędziem pokoju, żarliwym wołaniem ludzi błagających miłosierdzia dla wszystkich. Niech Ormianie, obecni w wielu krajach, a których pragnę z tego miejsca objąć po bratersku, będą posłańcami tej tęsknoty za komunią, «ambasadorami pokoju». Cały świat potrzebuje tego waszego przepowiadania, waszej obecności, waszego najczystszego świadectwa” – zakończył swe przemówienie papież.

Na zakończenie spotkania grupa dzieci i młodzieży w historycznych i ludowych strojach ormiańskich podchodziła do ustawionej przed podium rzeźby Arki Noego z gołębicą, w której umieszczono drzewko pokoju. Z ozdobnych amfor wsypywano do niej ziemię. Jako ostatni podeszli do monumentu papież i katolikos i podlali drzewko, po czym zrobili sobie wspólne zdjęcie z młodymi Ormianami. Przed odjazdem z placu obaj podeszli do grupy niepełnosprawnych. Papież przytulał ich i całował.

Po spotkanie Franciszek udał się do pałacu patriarszego w Eczmiadzynie, który jest jego rezydencją w czasie wizyty w Armenii.

Jutro w ostatnim dniu wizyty przed południem Ojciec Święty spotka się z biskupami ormiańskokatolickimi w Pałacu Apostolskim w Eczmiadzynie i weźmie udział w Boskiej Liturgii w katedrze OKA. Następnie w Pałacu Apostolskim zje obiad z katolikosem, arcybiskupami i biskupami OKA, biskupami ormiańskokatolickimi oraz kardynałami i biskupami z orszaku papieskiego. Potem spotka się z przedstawicielami i dobroczyńcami OKA w Pałacu Apostolskim. Przed odlotem do Rzymu odwiedzi jeszcze krótko miejscowość Chor Wirap na granicy ormiańsko-tureckiej, gdzie przez kilka lat był więziony późniejszy apostoł tego narodu – św. Grzegorz Odnowiciel.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.