Drukuj Powrót do artykułu

Franciszek w Domu św. Marty

04 września 2015 | 14:54 | st (KAI) / br Ⓒ Ⓟ

Chrześcijanie nie mają siać podziałów i niezgody, ale jednać i godzić, tak jak to czynił Pan Jezus – powiedział papież podczas Eucharystii w Domu Świętej Marty.

Ojciec Święty nawiązał w swojej homilii do pierwszego czytania piątkowej liturgii z Listu do Kolosan (Kol 1,15-20), gdzie św. Paweł ukazuje tożsamość Jezusa – Pierworodnego Boga, posłanym przez Ojca, by pojednać wszystko z sobą, ludzkość po grzechu z Bogiem.

Papież podkreślił, że pokój jest dziełem Jezusa, Jego uniżenia się, Jego posłuszeństwa, i to aż do śmierci na krzyżu. Zachęcił, abyśmy mówiąc o pokoju i pojednaniu pomyśleli o naszych małych pokojach i pojednaniach, pamiętając o wielkim pokoju i pojednaniu dokonanym przez Jezusa. Bez Niego pokój nie jest możliwy. Naszym zadaniem pośród doniesień o wojnach, nienawiści, nawet w rodzinach jest bycie ludźmi pojednania i pokoju – stwierdził Franciszek.

„Warto abyśmy zadali sobie pytanie: Czy sieję pokój? Na przykład czy moim językiem sieję pokój i czy też kąkol? Ileż razy o kimś słyszymy: ależ on ma język żmii, bo robi on zawsze robi to, co wąż uczynił z Adamem i Ewą – zniszczył pokój. Jest to zło, jest to choroba w Kościele: sianie podziału, nienawiści, niepokoju. Warto, abyśmy każdego dnia stawiali sobie pytanie: Czy siałem dziś pokój, czy też kąkol?” – powiedział Ojciec Święty. Papież zaznaczył, że chrześcijanie są zatem wezwani, by być jak Jezus, który przyszedł, aby nas pojednać i wprowadzić pokój, a jeśli ktoś temu dziełu poświęci całe życie, to można go kanonizować. Zachęcił, by wzrastać w tej umiejętności, żeby nasze słowo nie dzieliło, być wolnymi od plotek.

„Plotkowanie jest terroryzmem, ponieważ plotkarz jest jak terrorysta, który rzucił bombę i ucieka, niszczy, niszczy językiem, nie czyni pokoju” – powiedział Franciszek.

Ojciec Święty zachęcił, by panować nad językiem, ugryźć się w język, a nie siać kąkolu. Zakończył homilię modlitwą: „Panie, który dałeś życie, obdarz mnie łaską wprowadzania pokoju, jednania. Przelałeś swoją krew, ale niech mnie nie martwi, jeśli opuchnie mi nieco język, jeśli się w niego ugryzę, zanim powiem coś złego o innych”.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Drukuj Powrót do artykułu

Franciszek w Domu św. Marty

05 maja 2015 | 15:03 | st (KAI/RV) / br Ⓒ Ⓟ

Chrześcijanin w obliczu trudności nie jest sadomasochistą, ale ufnie i z nadzieją powierza się Bogu – powiedział Franciszek podczas porannej Eucharystii sprawowanej w Domu Świętej Marty. Papież wyszedł od pierwszego czytania liturgii (Dz 14,19-28), ukazującego św. Pawła. Apostoł jest prześladowany, ale mimo wielu udręk trwa w wierze i zachęca braci, by pokładali ufność w Panu.

Franciszek zaznaczył, że aby wejść do Królestwa Bożego trzeba przejść przez chwile mroczne i trudne. Nie oznacza to jednak postawy sadomasochistycznej, ale chrześcijańską walkę z księciem tego świata, który próbuje nas oderwać od Słowa Jezusa, od wiary, od nadziei. Podkreślił słowo, którym często posługuje się Apostoł: znoszenie ucisków.

„Znoszenie to więcej niż mieć cierpliwość, to nieść na swoich barkach ciężar ucisków. Życie chrześcijańskie również zawiera takie chwile. Ale Jezus nam mówi: «Miejcie wówczas odwagę. Ja zwyciężyłem, i wy też będziecie zwycięzcami». To pierwsze słowo nas oświeca, by przejść przez najtrudniejsze chwile życia, te chwile, które sprawiają, że cierpimy” – powiedział papież.

Ojciec Święty zauważył, że Apostoł po udzieleniu tej rady organizuje Kościół, modli się nad kapłanami i nakłada im ręce, powierzając ich Panu. Podkreślił znaczenie zawierzenia. Chrześcijanin może bowiem znosić cierpienia, a nawet prześladowania powierzając siebie Bogu. Tylko On może obdarzyć nas siłą, wytrwałością w wierze, dać nam nadzieję. Franciszek zaznaczył, że jest to ufność w moc Pana, a także w Jego ojcowską czułość, rodząca poczucie bezpieczeństwa. Bóg bowiem nigdy nie zawodzi. Ucisk sprawia nam cierpienie, ale zaufanie w Panu daje nadzieję, a tu pojawia się trzecie słowo: „pokój”.

Franciszek przypomniał słowa Jezusa, który żegnając się ze swymi uczniami powiedział: „Pokój zostawiam wam, pokój mój daję wam” (J 14,27). Zaznaczył, że nie chodzi tu o zwykły spokój, ale głęboki pokój wewnętrzny, dający siłę, umacniający wiarę i nadzieję.

„Trzy słowa: uciski, zawierzenie i pokój. W życiu musimy iść drogami ucisku, ale takie są prawa życia. W tych chwilach trzeba jednak powierzyć się Panu, a On odpowiada darem pokoju. Ten Pan, który jest Ojcem bardzo nas kocha i nigdy nie zawodzi. Będziemy kontynuować teraz Eucharystię z Panem, prosząc aby umocnił naszą wiarę i nadzieję, prosząc, aby dał nam ufność, że pokonamy uciski, bo On zwyciężył świat oraz, aby obdarzył nas wszystkich swoim pokojem” – zakończył swoją homilię papież.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Drukuj Powrót do artykułu

Franciszek w Domu św. Marty

14 kwietnia 2015 | 15:58 | kg (KAI/RV) / br Ⓒ Ⓟ

Wspólnota odrodzona w Duchu Świętym poszukuje zgody oraz cierpliwie znosi cierpienia – powiedział 14 kwietnia Franciszek w kazaniu podczas codziennej porannej Mszy św. w kaplicy Domu św. Marty w Watykanie. Podkreślił również, że chrześcijanie nie powinni gromadzić bogactw, ale mają używać ich w służbie potrzebującym, jak czyniła to pierwsza społeczność, kierowana przez apostołów.

Cechami, które ją wyróżniały, były zgoda i poczucie dobra wspólnego – przypomniał papież. Zwrócił uwagę, że najważniejszym wyznacznikiem pierwszych chrześcijan, to znaczy tych, którzy zostali odrodzeni w Duchu Świętym, była zgoda, łaska jedności. „Tylko Duch Święty może nas obdarzyć harmonią, gdyż jest On także harmonią między Ojcem a Synem” – wyjaśnił Ojciec Święty.

Zaznaczył, że drugą cechą wyróżniającą było dobro wspólne, „nikt bowiem spośród nich nie był w potrzebie, nikt nie uważa za swoją własność tego, co należało do nich”, ale była to służba dla wspólnoty. „Są to dwa znaki wspólnoty żyjącej w Duchu Świętym” – podkreślił kaznodzieja.

Jednocześnie zauważył, że opis ten jest „zaskakujący”, gdyż już „na samym początku” zaczęły pojawiać się problemy w łonie wspólnoty, np. postępek Ananiasza i jego żony Safiry, którzy próbowali „ją oszukać”. „Są to patroni takich dobroczyńców, którzy zbliżają się do Kościoła, przedostają się do niego, aby mu pomóc, ale i wykorzystać Kościół do własnych spraw” – ciągnął dalej papież.

Dodał, że później przyszły prześladowania, zapowiedziane przez Jezusa w ostatnim błogosławieństwie, odnotowanym przez ewangelistę Mateusza: „Błogosławieni jesteście, gdy wam urągają i prześladują was i gdy z mego powodu mówią kłamliwie wszystko złe o was. Cieszcie się i radujcie”. I czytamy o wielu prześladowaniach tej wspólnoty – powiedział Franciszek. Przypomniał, że Jezus obiecuje wiele pięknych rzeczy, m.in. pokój i obfitość, mówiąc: „Dzięki prześladowaniom będziecie mieli sto razy więcej”.

Franciszek zaznaczył, że w tej pierwszej wspólnocie, odrodzonej w Duchu Świętym, występowały ubóstwo, ale i dobro wspólne, zarazem jednak problemy zarówno wewnętrzne, jak i zewnętrzne. Do tych pierwszych należała np. wspomniana sprawa Ananiasza i Safiry, te drugie tworzyły prześladowania. Piotr jednak poucza wspólnotę, aby nie dziwiła się z powodu tych prześladowań, gdyż „jest to ogień, który oczyszcza złoto”. I wspólnota odrodzona w Duchu Świętym jest oczyszczana właśnie „pośród trudności i prześladowań” – przypomniał Ojciec Święty. I dodał, że jest to trzecia cecha tej wspólnoty: „Cierpliwość w cierpieniu: w znoszeniu problemów, trudności, oszczerstw, obrazy, chorób i bólu” z powodu utraty kogoś bliskiego.

Wspólnota chrześcijańska – kontynuował swe rozważania papież – widziała, że „została odrodzona w Duchu Świętym, gdy jest wspólnotą, poszukującą zgody”, a nie podziałów wewnętrznych, „gdy szuka ubóstwa”, gdy „nie gromadzi bogactw dla siebie, gdyż bogactwa są po to, aby służyć”. I gdy „nie wpada w złość natychmiast w obliczu trudności”, ale jest cierpliwa jak Jezus.

Franciszek podkreślił, że w obecnym „drugim tygodniu wielkanocnym, w czasie którego obchodzimy tajemnice paschalne, dobrze będzie pomyśleć o naszych wspólnotach: diecezjalnych, parafialnych, rodzinnych i wielu innych, i prosić o łaskę harmonii, która jest większa niż jedność, chodzi o łaskę harmonijną, harmonię, będącą darem Ducha”. Papież zachęcił również do proszenia o łaskę ubóstwa, ale nie nędzy i wyjaśnił, że oznacza to, iż „jeśli ja mam coś, co już mam i powinienem zarządzać nim dobrze dla dobra wspólnego i z wielkodusznością”. „I właśnie należy prosić o łaskę cierpliwości, o cierpliwość” – dodał papież.

Na zakończenie wyraził życzenie, aby Pan „pozwolił nam wszystkim zrozumieć, że tę łaskę chrztu odrodzenia w Duchu Świętym otrzymał nie tylko każdy z nas, ale również nasze wspólnoty”.


Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Drukuj Powrót do artykułu

Franciszek w Domu św. Marty

30 maja 2014 | 13:12 | st (KAI/RV) / br Ⓒ Ⓟ

Chrześcijańskiej radości nie można kupić, ale jedynie można ją otrzymać jako dar Boży – stwierdził papież podczas porannej Mszy św. sprawowanej 30 maja, jak każdego dnia, w Domu Świętej Marty. W swojej homilii wyszedł od słów Ewangelii (J 16, 20-23a): „Smutek wasz zamieni się w radość”. Przestrzegł przed fałszywą radością, radością grzechu i zaznaczył, że radość chrześcijan jest radością w nadziei.

Komentując pierwsze czytanie z Dziejów Apostolskich (Dz 18, 9-18) papież podkreślił odwagę św. Pawła, która wypływała z mocy Pana. Zauważył zarazem, iż także Apostoł Narodów przeżywał lęki, podobnie jak każdy z nas. W tym kontekście kaznodzieja zauważył, że czasami stawiamy sobie pytanie, czy nie warto spuścić z tonu, wejść w kompromis ze światem. Każe to nam pomyśleć również o naszych lękach. Ojciec Święty przypomniał, że Pan Jezus również przeżywał w Ogrójcu strach i cierpienie, a żegnając się z uczniami, powiedział im jasno, że gdy oni będą płakać i zawodzić, świat będzie się weselił, tak jak to się działo w przypadku pierwszych męczenników.

„Musimy powiedzieć prawdę: nie całe życie chrześcijańskie jest świętem. Nie całe! Jakże często płaczemy. Gdy jesteś chory, gdy masz problem rodzinny z synem, z córką, żoną, mężem, gdy widzisz, że wypłata nie starcza do końca miesiąca a masz chore dziecko, gdy widzisz, że nie możesz spłacić kredytu za dom i trzeba go opuścić… Mamy tak wiele problemów. Ale Jezus mówi nam: «Nie lękajcie się!». «Tak, będziecie smutni, będziecie płakali a nawet ludzie będą radować się, ci, którzy są przeciwko tobie» – powiedział Franciszek.

Zaznaczył, że jest także inny smutek, kiedy nie idziemy dobrą drogą, gdy idziemy kupić sobie radość, wesołość świata, wesołość grzechu, a ostatecznie napotykamy pustkę i smutek. Jest to smutek złej radości. Tymczasem radość chrześcijańska jest radością w nadchodzącej nadziei – podkreślił mówca. Dodał, że tego rodzaju radości nie dostrzegamy w chwilach doświadczeń. Jest to radość oczyszczona przez doświadczenia. Jednocześnie Ojciec Święty zauważył, że idąc do kogoś chorego czy cierpiącego, trudno mu mówić, że nazajutrz będzie przeżywał radość. Trzeba to odczuć tak, jak odczuwał to Pan Jezus, w perspektywie wiary, jako akt wiary – stwierdził papież.

Zachęcił, aby spojrzeć na swe cierpienie, wsłuchując się w Jezusa, który odwołuje się do przykładu rodzącej kobiety: przeżywa ona bóle, wydając dziecko na świat, ale zapomina o nich, skoro tylko je ujrzy i przytula do siebie. To, co pozostaje, to radość Jezusa, radość oczyszczona, ukryta w pewnych wydarzeniach życia, radość w nadziei. W tej perspektywie Franciszek podkreślił, iż orędziem Kościoła dzisiaj są słowa „nie lękajcie się!”.

„Bądźmy odważni w cierpieniu i pomyślmy, że później przyjdzie Pan, przyjdzie radość, że po ciemnościach nadchodzi słońce. Niech Pan da nam wszystkim tę radość w nadziei. Znakiem zaś, że mamy tę radość w nadziei, jest pokój. Jakże wielu chorych, którzy są u kresu życia, w bólach, mają ten pokój w sercu… To jest ziarno radości, to jest radość w nadziei, pokój. «Czy masz pokój w duszy w chwili ciemności, trudności, w czasie prześladowań, kiedy wszyscy się radują z twojego nieszczęścia? Czy masz pokój? Jeśli masz pokój, to masz ziarno tej radości, która przyjdzie później». Niech Pan pozwoli nam te rzeczy zrozumieć” – zakończył swoją homilię Ojciec Święty.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.