Drukuj Powrót do artykułu

Franciszek w Mauzoleum Ground Zero: To jest miejsce krzyku ofiar nienawiści i zemsty

26 września 2015 | 19:15 | tłum. st (KAI) / mz Ⓒ Ⓟ

„To miejsce jest cichym krzykiem osób będących ofiarami mentalności, która zna tylko przemoc, nienawiść i zemstę” – powiedział Franciszek w przemówieniu podczas spotkania międzyreligijnego w Mauzoleum Ground Zero w Nowym Jorku. Papież zaapelował: „Starajmy się być prorokami nie burzenia, ale budowania, prorokami pojednania, prorokami pokoju”.

Drodzy przyjaciele,

Kiedy stoję tutaj na Ground Zero, w miejscu, w którym zginęły tysiące osób w bezsensownym akcie destrukcji, targa mną wiele różnych uczuć. Rozpacz jest tu namacalna. Woda płynąca w kierunku pustej jamy przypomina nam o tych wszystkich, których życie padło ofiarą ludzi uważających, że zniszczenie, burzenie jest jedynym sposobem na rozwiązanie konfliktów. Jest to cichy krzyk osób będących ofiarami mentalności, która zna tylko przemoc, nienawiść i zemstę. Mentalności, która może spowodować jedynie ból, cierpienia, zniszczenia i łzy.

Płynąca woda jest także symbolem naszych łez. Łez nad tak wielkim zniszczeniem i zgliszczami przeszłości i teraźniejszości. Jest to miejsce, gdzie wylewamy łzy, wypłakujemy poczucie bezradności w obliczu niesprawiedliwości, morderstwa i niepowodzenia regulowania konfliktów na drodze dialogu. Tutaj opłakujemy bezprawną i bezsensowną śmierć niewinnych istot, z powodu niemożności znalezienia rozwiązań, które szanują dobro wspólne. Ta płynąca woda przypomina nam o wczorajszych łzach, ale także wszystkich łzach wciąż dziś wylewanych.

Przed chwilą spotkałem się z niektórymi rodzinami poległych ratowników. Spotkanie z nimi sprawiło, że po raz kolejny zobaczyłem, iż akty zniszczenia nigdy nie są bezosobowe, abstrakcyjne lub jedynie materialne. Zawsze mają oblicze, konkretną historię, imiona. W tych członkach rodzin widzimy oblicze bólu, bólu, który wciąż nas dotyka i woła do nieba.

Równocześnie ci członkowie rodzin ukazali mi inne oblicze tego ataku, ich żałoby: moc miłości i pamięci. Pamięci, która nie zostawia nas pustymi i zamkniętymi w sobie. Imiona wielu bliskich są zapisane wokół śladów wieżowców. Możemy je zobaczyć, możemy ich dotknąć i nigdy nie możemy o nich zapomnieć.

Tutaj, pośród bólu i żałoby mamy również namacalne poczucie heroicznej dobroci, do jakiej zdolni są ludzie, tych ukrytych zasobów siły, z jakich możemy czerpać. W chwilach wielkiego bólu i cierpienia doświadczyliście również pełni wielkoduszności i służby. W wyciągniętych rękach zostało darowane życie. W metropolii, która może wydawać się bezosobowa, anonimowa, samotna, okazaliście ogromną solidarność zrodzoną z wzajemnego wsparcia, miłości i poświęcenia. Nikt wtedy nie myślał o rasie, narodowości, religii lub podziałach politycznych. Chodziło o solidarność, reakcję na pilne potrzeby, braterstwo. Było to doświadczenie bycia braćmi i siostrami. Strażacy Nowego Jorku weszli do rozpadających się wieżowców, nie troszcząc się o własny los. Wielu poległo; ich ofiara umożliwiła licznym osobom ocalenie.

To miejsce śmierci stało się również miejscem życia, miejscem ocalonego życia, (…) hymnem triumfu życia nad prorokami zniszczenia i śmierci, dobra nad złem, pojednania i jedności nad nienawiścią i podziałami.

Źródłem wielkiej nadziei jest fakt, że w tym miejscu smutku i pamięci mogę dołączyć do przywódców reprezentujących wiele tradycji religijnych, które ubogacają życie tego wielkiego miasta. Mam nadzieję, że nasza wspólna obecność będzie potężnym znakiem naszego wspólnego pragnienia bycia siłą na rzecz pojednania, pokoju i sprawiedliwości w tej wspólnocie i na całym świecie. Pomimo wszystkich dzielących nas różnic i sporów, możemy żyć w świecie pokoju. Przeciwstawiając się wszelkim próbom stworzenia sztywnej jednolitości, możemy i musimy budować jedność na podstawie różnorodności naszych języków, kultur i religii, przeciwstawiając się wszystkiemu, co stałoby na przeszkodzie do takiej jedności. Razem jesteśmy wezwani, by powiedzieć „nie” wszelkiej próbie narzucenia jednolitości i „tak” różnorodności akceptowanej i pojednanej.

Może to mieć miejsce jedynie wówczas, jeśli wykorzenimy z serca wszystkie uczucia nienawiści, zemsty i żalu. Wiemy, że jest to możliwe tylko jako dar z nieba. Tu, w tym miejscu pamięci, chciałbym prosić was wszystkich, każdego we właściwy jemu sposób, aby chwilę pozostał w milczeniu i modlitwie. Prośmy o Boży dar zaangażowania w sprawę pokoju. Pokoju w naszych domach, rodzinach, szkołach i wspólnotach. Pokoju w tych wszystkich miejscach, gdzie wojna zdaje się nigdy nie kończyć. Pokoju dla tych twarzy, które nie zaznały nic oprócz bólu. Pokoju na całym świecie, jaki dał nam Bóg jako dom wszystkich i dla wszystkich. Po prostu POKOJU. Trwajmy przez chwilę w milczeniu.

W ten sposób życie naszych bliskich nie będzie życiem, które pewnego dnia zostanie zapomniane. Będzie ono natomiast obecne wszędzie tam, gdzie staramy się być prorokami nie burzenia, ale budowania, prorokami pojednania, prorokami pokoju.

Modlitwa:

Boże miłości, współczucia i pojednania,
Skieruj na nas swoje spojrzenie, ludzi różnych wyznań i tradycji,
którzy zebrali się dzisiaj w tym miejscu,
arenie niewiarygodnej przemocy i cierpienia.

Prosimy Cię, abyś w Swojej dobroci
Udzielił światła wiecznego i pokoju,
Tym wszystkim, którzy tutaj zginęli
– Pierwszym heroicznym ratownikom
naszym strażakom, policjantom,
pracownikom służb ratunkowych i portu,
wraz ze wszystkimi niewinnymi kobietami i mężczyznami,
ofiarami tej tragedii
jedynie dlatego, że ich praca i służba
przywiodła ich tutaj, w dniu 11 września 2001 roku.

Prosimy Cię, abyś w swojej litości
Zesłał uzdrowienie tym,
którzy ze względu na swoją obecność tutaj owego dnia,
Cierpią z powodu urazów i chorób.
Uzdrów też ból rodzin nadal pogrążonych w żałobie
i tych wszystkich, którzy utracili w tej tragedii swoich bliskich.
Daj im siłę, aby nadal żyli z odwagą i nadzieją.

Pamiętamy także o tych,
którzy zginęli, o rannych i tych, którzy stracili swoich bliskich
tego samego dnia w Pentagonie i w Shanksville w Pensylwanii.
Nasze serca łączą się z ich sercami,
A nasza modlitwa obejmuje ich ból i cierpienie.

Boże pokoju, wnieś Twój pokój w nasz świat naznaczony przemocą:
pokój w serca wszystkich mężczyzn i kobiet
i pokój między narodami ziemi.
Skieruj na Twoją drogę miłości
tych, których serce i umysł
pochłonęła nienawiść.

Boże zrozumienia,
Przytłoczeni ogromem tej tragedii,
szukamy Twojego światła i Twojego kierownictwa
gdy stajemy w obliczu takich strasznych wydarzeń.
Daj tym, których życie zostało oszczędzone
By żyli tak, żeby istnienia tutaj stracone
Nie zostały utracone na próżno.
Umocnij nas i pocieszaj,
umocnij w nas nadzieję,
i daj nam mądrość i odwagę,
byśmy niestrudzenie pracowali na rzecz świata
gdzie między narodami i w sercach wszystkich ludzi
panują autentyczny pokój i miłość.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.